To tylko pasuje, że gdy siadam do pisania tego postu, mam wyjątkowo niespokojny dzień. W żołądku mam dołek, oczy bolą mnie od głowy, a całe ciało mam bardziej napięte niż zespół PR Trumpa po przeczytaniu jego Twittera. Wszystko to jest spowodowane przez wyimaginowane scenariusze i brak równowagi serotoniny.

Kłopoty ze snem ostatniej nocy doprowadziły do dodatkowego strzału w mojej kawie dziś rano. (Kofeina jest nie-nie dla osób podatnych na niepokój.) Teraz jestem rozkojarzonym, roztrzęsionym bałaganiarzem po trzech łykach espresso!

Źródło: Giphy

W takich chwilach mój mózg jest wrogiem. Jestem w jakiś sposób wyczerpana i podłączona jednocześnie. Próbuję skupić się na czymkolwiek innym niż śmieszne myśli odtwarzane w kółko w mojej głowie, ale nie potrafię.

W zeszłym tygodniu czułam się pozytywnie, pewnie i byłam gotowa, by zmierzyć się ze światem. Psh… Jaki niepokój?! A potem bez żadnego ostrzeżenia… jedna myśl prowadzi do drugiej i nagle jest 2 w nocy, a ja nie śpię, stresując się tym, jak poradzę sobie ze śmiercią dziadka i zastanawiając się, czy mój najlepszy przyjaciel w ogóle mnie jeszcze lubi.

Przez pięć lat skutecznie leczyłem swój niepokój, ale wciąż miewam dni, w których jestem wbijany w tyłek przez negatywne myśli i nadmierne zamartwianie się o wszystko.

Nazywam ten strach przed nieznanym „tym, co by było gdyby”. Od ponurych, depresyjnych myśli do bycia przytłoczonym przez codzienne zadania, które wydają się niemożliwe – stres nabiera zupełnie nowego znaczenia, kiedy masz zaburzenia lękowe.

Czasami te obawy zamieniają się w to, co mój terapeuta nazywa efektem kuli śnieżnej. Spóźniam się do pracy. Opuszczam spotkanie. Zostaję zwolniony. Nie mogę sobie pozwolić na zapłacenie rachunków. Muszę wrócić do pracy w handlu detalicznym. Mój chłopak i ja zrywamy. Jestem na zawsze sama.

Źródło: Giphy

Ta sekwencja zdarzeń wydaje mi się COMPLETELY POSSIBLE podczas złej spirali. I każdy, kto cierpi na zaburzenia lękowe, rozumie ten irracjonalny, ale niekontrolowany, wykolejony pociąg myśli. Żyjesz swoim życiem po prostu dobrze, kiedy WHAM! Zostajesz uderzony przez stały, dokuczliwy strach, który nie chce odejść.

Get A Grip On Your Anxiety Without Medication

Większość ludzi może pamiętać uczucie niepokoju w pewnym momencie swojego życia. Ale jest ogromna różnica między „odczuwaniem niepokoju” a zaburzeniem lękowym. Zdenerwowanie przed ważnym wydarzeniem jest całkowicie normalne. Fizyczne objawy, które odczuwasz w sytuacji stresowej – podwyższone tętno, niepokój, pocenie się itp. – są sposobem twojego ciała na poinformowanie cię, abyś zachował czujność!

Gdy odczuwasz niekontrolowane zdenerwowanie, zmartwienie i strach lub czujesz się zestresowany z powodu błahych spraw lub nieistotnych kwestii (jak myślenie, że zostaniesz zwolniony za to, że nie śmiałeś się z żartu szefa), możesz mieć zaburzenia lękowe.

Gdy małe rzeczy stają się dużymi rzeczami, a duże rzeczy są zbyt duże, aby sobie z nimi poradzić, potrzebujesz pomocy.

Boję się wszystkiego

Miałem 22 lata, kiedy zdałem sobie sprawę, że stopniowo zacząłem się bać wszystkiego. Nie miałem prawa jazdy, bo za bardzo bałem się prowadzić. Omijały mnie spotkania z przyjaciółmi, bo nie chciałam sama jeździć komunikacją miejską. Stałam się mistrzynią w wymyślaniu wymówek i odwoływaniu planów, bo tak naprawdę chciałam tylko zwinąć się w kłębek w łóżku. Zawsze byłam wyczerpana, bo nie mogłam spać w nocy, a moje ciało było ciągle napięte z powodu stresu.

Źródło: Giphy

Wiedziałem, że chcę być dziennikarzem, ale myśl o posiadaniu ogromnego długu z tytułu kredytu studenckiego powstrzymywała mnie przed aplikowaniem do wymarzonej szkoły. Byłam uwięziona, żyjąc wewnątrz mojej strefy komfortu, ponieważ mój ciągły strach przed nieznanym uniemożliwiał mi rozwój jako osoby lub próbowanie nowych rzeczy.

Wiedziałam, że jeśli chcę być szczęśliwa, to coś musi się zmienić.

W końcu zdecydowałam się porozmawiać z moim lekarzem. Wyjaśniłam mu moje objawy. Jedno pytanie pomogło mi zrozumieć, że ciągłe bycie zestresowanym, zmartwionym, zdenerwowanym, zmęczonym i obojętnym na życie nie jest „po prostu takie, jakie jestem”.”

Zapytał: „Czy czujesz, że twoje objawy uniemożliwiają ci życie?”

Chciałam krzyczeć: „TAK, proszę, napraw mnie!”. Ale zamiast tego, cicho mruknąłem „tak” i omówiliśmy plan leczenia.

Zacząłem brać lek przeciwdepresyjny powszechnie stosowany w Uogólnionym Zaburzeniu Lękowym i zacząłem widywać się z terapeutą raz na kilka tygodni – co było naprawdę nerwowe na początku. Pomysł wylania moich wnętrzności przed nieznajomym był tak samo pociągający jak armia czołgająca się przez szkło, ale zrobiłem to.

Minęło trochę ponad miesiąc, zanim fizyczne efekty leku zaczęły działać, ale sama świadomość, że podejmuję kroki, sprawiła, że poczułem się pewniej niż przez ostatnie lata. Jak zacząłem czuć się bardziej komfortowo z moim lekarzem, byliśmy w stanie dostać się do źródła mojego niepokoju i dowiedzieć się, jak pomóc mi iść naprzód.

W ciągu kilku miesięcy nie mogłem się doczekać, aby z nią porozmawiać. Miałam listę rzeczy do omówienia i wiedziałam, że wyjdę z jej gabinetu czując się o 50 funtów lżejsza.

Źródło: Giphy

Uzyskanie pomocy od specjalisty medycznego to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam. Ale to nie jest łatwe. Zajęło mi lata, aby dojść do tego punktu. Jeśli nie jesteś gotowy na rozmowę z lekarzem, oto kilka prostych kroków, które możesz podjąć, aby złagodzić swój umysł i zmniejszyć swój strach przed nieznanym.

1) Przygotuj się i zaplanuj

Każda osoba ma inne wyzwalacze i lęki, ale kluczowym mechanizmem radzenia sobie, który działa dla mnie jest nadmierne planowanie i przygotowanie się na każdy możliwy moment wywołujący lęk.

Jeśli boisz się iść na imprezę, gdzie znasz tylko kilka osób, rozumiem cię. I jestem skłonny założyć się, że około 90% ludzkiej rasy też to robi. Ale zamiast zostawać w domu i unikać sytuacji, wymyśl listę tego, czego naprawdę się obawiasz. Chances are it looks something like this:

  1. Being awkward.
  2. Feeling uncomfortable.
  3. Wanting to go home.
  4. Talking to strangers.
  5. Looking like a weirdo.

Doesn’t seem so dire when you look at it, does it? Nikt nie chce czuć się niekomfortowo, ale przez wzgląd na swój niepokój musisz wrócić do świata.

Jeśli oznacza to, że idziesz na imprezę, wypijasz jednego drinka i wychodzisz, to w porządku. Bo zgadnij co? Jesteś dorosły i możesz zrobić właśnie to. Masz prawo wezwać samochód, który zabierze Cię do domu, kiedy tylko będziesz miał na to ochotę. Możesz też pójść na tę imprezę i poznać kogoś, kto zmieni twoje życie. Czy ryzyko jest warte nagrody?

Wszystko, co możesz zrobić, aby przygotować się mentalnie, wzmacnia, że jesteś zdolną, inteligentną osobą – nawet jeśli twój niepokój mówi ci coś przeciwnego.

2) Przypomnij sobie, aby być realistą

Zależnie od twoich wyzwalaczy, poczucie bycia wykształconym w tematach, które cię dotyczą, może pomóc ci uspokoić umysł. Jeśli hipochondria jest twoją zmorą, mamy to wspólne, ale pamiętaj też, że choć rak jest możliwy, to bardzo mało prawdopodobne, że pierwszym objawem jest zwykły ból brzucha.

Przypomnij sobie, że wszystkie „co by było, gdyby” są właśnie możliwe, ale mało prawdopodobne.

Jeśli pocą ci się dłonie przy przeglądaniu Twittera i natychmiast wyobrażasz sobie tweet z toalety o 3 nad ranem rozpoczynający III wojnę światową. tweeta z toalety rozpoczynającego III wojnę światową, może spędź trochę czasu z dala od mediów społecznościowych lub obejrzyj aktualne wiadomości, aby przypomnieć sobie, że istnieje cały świat wydarzeń.

Jeśli chodzi o uspokojenie niepokoju, lepiej skupić się na rzeczach, które obecnie się dzieją, zamiast wyobrażać sobie, co mogłoby się wydarzyć.

3) Learn To Accept Your Instincts Instead Of Fighting Them

Żyjemy w czasach, w których istnieje mnóstwo uzasadnionych powodów do niepokoju – patrz wyżej: tweety toaletowe o broni jądrowej. Ale to tylko jeden z powodów, dla których warto zrobić wszystko, aby nie spędzać dni na niepokoju związanym z mało istotnymi lękami.

Wytrenuj się, aby ponownie zaufać swoim przeczuciom. Jeśli ciągle przekonujesz się, że twój pierwszy instynkt był albo przesadzony, albo całkowicie zmyślony (on cię nie zdradza, a twój sąsiad nie jest mordercą z siekierą), wtedy wzmacniasz swoje zaufanie do innych i łagodzisz swój ciągły strach.

Życie z lękiem to wrzód na tyłku. Ale ignorowanie problemu nie sprawi, że on zniknie. Niestety, prawdopodobnie go pogorszy. Jeśli prosty czyn, taki jak zrobienie planu ucieczki, pomoże złagodzić twój ciągły niepokój, dlaczego nie spróbować? Przestań martwić się o „co by było, gdyby” i wróć do życia.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *