Badania, opublikowane w Genetics 1 sierpnia, znalazły pojedynczą mutację genetyczną, która prowadzi do zmniejszonego wzrostu nowotworu zakaźnego u diabłów tasmańskich na wolności.
„Ten gen jest powiązany z ludzkim rakiem prostaty i jelita grubego”, powiedział Andrew Storfer, profesor nauk biologicznych na WSU. „Podczas gdy wyniki badań są najbardziej obiecujące i mogą pomóc uratować nieliczne pozostałe na świecie diabły tasmańskie, wyniki te mogą również kiedyś przełożyć się na zdrowie ludzi.”
Zespół badawczy, kierowany przez Storfera i Marka Margresa, obecnie pracownika podoktorskiego na Uniwersytecie Harvarda, badał genomy przypadków choroby guzowatej twarzy diabła, lub DFTD, które uległy spontanicznej regresji, czyli nowotwór zaczął zanikać samoistnie.
Byli oni zaskoczeni odkryciem, że mutacja przyczyniająca się do regresji guza nie zmienia funkcji genu, ale zamiast tego włącza gen, który spowalnia wzrost komórek w guzie. Przynajmniej tak zachowuje się w laboratorium.
Obecne terapie nowotworowe u ludzi skupiają się na usunięciu każdego śladu guza, często poprzez toksyczne lub osłabiające leczenie, powiedział David Hockenbery, biolog nowotworów w Fred Hutch, który przyczynił się do badania.
„Gdyby istniały sposoby, że guzy mogą być podstępnie nakłonione do cofania się bez konieczności podawania leków cytotoksycznych lub deformujących operacji, byłby to duży postęp”, powiedział.
Podczas gdy infekcje powodują do 20 procent wszystkich ludzkich nowotworów — takich jak rak żołądka od Helicobacter pylori i rak szyjki macicy od wirusa brodawczaka ludzkiego — dla diabłów tasmańskich, rak jest infekcją.
DFTD rozprzestrzenia się między zwierzętami, gdy te gryzą się nawzajem podczas wspólnych zachowań społecznych. Od połowy lat 90-tych choroba zdziesiątkowała naturalną populację mięsożernych torbaczy, które obecnie występują tylko na wyspie Tasmanii, u południowo-wschodnich wybrzeży Australii.
Laboratorium Storfera prowadzi finansowany przez National Institutes of Health zespół badaczy z USA. i Australii w celu poprawy działań ochronnych dla diabłów tasmańskich i zwiększenia zrozumienia współewolucji guza i jego gospodarza.
Chociaż okrutne w stosunku do siebie, diabły tasmańskie przyjmują łagodne traktowanie przez ludzi bez większego zamieszania, co ułatwia badaczom humanitarne chwytanie zwierząt, zbieranie próbek tkanek i znakowanie ich w celu monitorowania przed wypuszczeniem z powrotem na wolność.
Jak badacze pracują, aby uratować diabły, mają również bezprecedensową okazję do oglądania guzów naturalnie ewoluują i czasami cofają się bez leków lub operacji.
„Chociaż choroba ta jest w dużej mierze śmiertelna, widzimy guzy po prostu zniknąć z coraz większej liczby poszczególnych zwierząt,” Storfer powiedział.
Zespół bada również efekty innych obiecujących mutacji w guzach, które uległy regresji.
„Mamy nadzieję nauczyć się czegoś, co może być zastosowane do zrozumienia i ewentualnego leczenia wielu ludzkich nowotworów w przyszłości,” powiedział Storfer.
Badania te były wspierane przez National Institutes of Health, National Science Foundation oraz Washington Research Foundation.