Ten artykuł pierwotnie pojawił się w listopadzie 2008 roku i od tego czasu został zredagowany dla Election Day 2020.
Każdy nienawidzi polityki.
Dzień wyborów jest wśród nas, chociaż. Więc nie ma znaczenia, czy masz mdłości za każdym razem, gdy przerzucasz się przez C-SPAN, czy że kiedyś miałeś atak astmy podczas wycieczki do Waszyngtonu w ósmej klasie. Prawda jest taka, że przyszłość kraju jest na linii, a twoim obywatelskim obowiązkiem jest wydostanie się tam i oddanie głosu.
Jako źródło inspiracji, wyskrobaliśmy razem banalną kolekcję najlepszych politycznych hymnów tam. Bo tak naprawdę, czasem trzeba po prostu usłyszeć te hity jeszcze raz, żeby poczuć się dobrze – to trochę tak, jakby każda drużyna sportowa polegała na tych samych trzech lub czterech piosenkach, żeby wprawić wszystkich w nastrój.
Więc załóż słuchawki, podkręć głośność i udaj się do swojego lokalnego lokalu wyborczego. Nie wiesz, gdzie iść? Dobra wiadomość dla Ciebie: Google stworzył tę niewiarygodną wyszukiwarkę, która pomoże Ci znaleźć dokładnie to, czego potrzebujesz, w tym lokalny lokal wyborczy w Twojej dzielnicy. To jest naprawdę takie proste, ludzie.
Powodzenia, niech Bóg was błogosławi i bądźcie mądrzy.
Czarna Flaga – „Rise Above”
„Rise Above” to po prostu ball-to-the-wall, throw-’em-up-in-the-air, politycznie umotywowana piosenka. Napisany przez Grega Ginna utwór otwierający debiut Black Flag z 1981 roku, „Damaged”, jest prawdopodobnie pierwszą rzeczą, jaką każdy dzieciak powinien usłyszeć w dniu swoich 13 urodzin. Refren jest hymniczny („We are tired of your abuse/ Try to stop us, it’s no use”), rytm jest ciężki, a agresja niedojrzale skupiona. Jeśli przegapiliście to dziecko w gimnazjum, zróbcie sobie przysługę i wywołajcie zamieszki w wieku 30 lat.
The Rolling Stones – „(I Can’t Get No) Satisfaction”
Każdy rozpoznaje charakterystyczny riff gitarowy, sprężysty bas, tasującą perkusję i hak Mick’a Jagger’a: „I can’t get no/ Satisfaction”. Jest powód, dla którego jest to prawdopodobnie najczęściej odtwarzana piosenka w historii radia: trzęsie się, grzechocze, toczy. Odkąd po raz pierwszy pojawiła się na diamentowym albumie The Rolling Stones z 1965 roku, Out of Our Heads, ten historyczny rock 'n' rollowy punkt orientacyjny pozostaje przychylnym kawałkiem buntu, nawet jeśli nie jest on raczej polityczny. Hej, to nigdy nie powstrzymało tłumów.
M.I.A. – „Paper Planes”
Zostawcie to M.I.A., aby nie tylko odpowiednio zsamplować The Clash, ale jeden z największych i najbardziej przejmujących hymnów w katalogu zespołu. Bez echa i bitów z „Straight to Hell”, jest mało prawdopodobne, że „Paper Planes” miałoby taką samą siłę emocjonalną jak w 2007 roku. Niemniej jednak, hit Kala daje dawnej protest song lifting twarzy na miarę XXI wieku, zmieniając medytacje M.I.A. na temat imigracji i przemocy w coś wartego tańca.
U2 – „Sunday Bloody Sunday”
Kochaj ich lub nienawidź, U2 wciąż jest odpowiedzialne za trzy z najlepszych albumów ostatnich 40 lat: War z 1983 roku, The Joshua Tree z 1987 roku i Achtung Baby z 1991 roku. Bono i spółka są autorami wspaniałego dorobku, który w dużej mierze jest bardzo polityczny. Chociaż „Sunday Bloody Sunday” nie ma żadnego wpływu na amerykańską politykę, to opresja wojny i przemocy będzie tragicznie ludzkim problemem na zawsze, dlatego zawsze będziemy pytać: „Jak długo musimy śpiewać tę piosenkę?”. Na zawsze.
John Lennon – „Gimme Some Truth”
Kiedy zmarły Beatle John Lennon krzyczał: „Mam dość słuchania rzeczy/ Od spiętych, krótkowzrocznych, ciasno myślących hipokrytów/ Wszystko, czego chcę, to prawda”, wszyscy prawdopodobnie powiedzieli: „Cóż, wiecie co? Ja też!”. I nadal z pewnością tak jest, dlatego ten bluesowy, psychodeliczny numer z Imagine z 1971 roku pozostaje wiecznie aktualny. Oto angielski chłopak, który powiedział, jak jest… albo było… albo jest. Cokolwiek by to nie było, ta piosenka przemawia do nas dzisiaj, a my wciąż nie potrzebujemy żadnego żółtego brzucha, synu podstępnego dicky’ego!
Marvin Gaye – „What’s Going On?”
W 1985 roku, potrzeba było tuzinów gwiazd z listy A, w tym samego Króla Popu, aby sprzedać „We Are the World” milionom ludzi na całym świecie. Jednak Marvin Gaye, kiedy jeszcze żył i stał za deskami, potrafił zrobić to wszystko sam. „What’s Going On?” jest żywym dowodem na to, ballada, która przetrwała każde pokolenie, każdą demografię i każdą dekadę, pozostając pieśnią jedności i równości. To jest w głosie, na pewno, ale jest to również w samym tytule. Czasami, to wszystko co musisz powiedzieć.
Billie Holiday – „Strange Fruit”
Niewiele wierszy kiedykolwiek otrzyma taką sławę jak Abel Meeropol, ale kiedy masz Billie Holiday na wokalu, historia ma tendencję do podążania za nią. Pierwotnie zatytułowany „Bitter Fruit”, ten bezczelny protest song przedstawiał przerażający portret wielu linczów, które miały miejsce w Ameryce na początku XX wieku. Od tamtego czasu, poruszająca ballada Holiday’a wpłynęła na takich artystów jak Bob Dylan i Kanye West, a także wsiąkła we wszystko co popkulturowe, od filmu przez telewizję po komiksy.
Public Enemy – „Fight the Power”
Dzięki Bogu za Public Enemy. W 1988 roku, grupa Chucka D już posiadała gatunek hip-hopu, zamieniając bity w lewe sierpowe, które powalały wszystkich na tyłek. Reżyser Spike Lee dostrzegł tę energię i wykorzystał ją na swoją korzyść w swoim uderzającym arcydziele z 1989 roku, Do The Right Thing, pozornie budując cały film wokół niepologicznie buntowniczego przesłania grupy „Fight the Power”, które nie doczekało się oficjalnego wydania aż do następnego roku na płycie Fear of a Black Planet. Ta piosenka jest jak książka do historii, której nigdy nie musisz aktualizować.
Aretha Franklin – „Respect”
Twoi dziadkowie znają tę piosenkę, twoi rodzice znają tę piosenkę i twoje dzieci będą ją znały. Powód jest taki, że zmarła królowa soulu Aretha Franklin dotknęła czegoś, co wciąż odnosi się do każdej istoty ludzkiej prawie każdego dnia tygodnia – „trochę szacunku”. Chociaż piosenka została pierwotnie napisana i wydana przez Otisa Reddinga, Franklin uczyniła ją swoją własną w 1965 roku, zmieniając ją w przełomowe feministyczne oświadczenie, które punktowało amerykańską politykę przez dekady.
Bruce Springsteen – „Born in the U.S.A.”
Czym byłaby lista politycznych piosenek bez włączenia The Boss? Bruce Springsteen jest amerykańską instytucją, a jego oczy od dawna zwrócone są na ten kraj. Jednak ze wszystkich jego politycznie naładowanych hymnów, to tytułowy utwór z jego albumu z 1984 roku, Born in the USA, prawdopodobnie przetrwał lata i zyskał najwięcej wyświetleń.
Może to popowy beat, sarkastyczne zestawienie z trzeźwiącą poezją Springsteena, utrzymało go przy życiu wśród amerykańskiego słownika. (Do diabła, to dlatego administracja Reagana używała go jak banda idiotów.) A może to dlatego, że ten kraj nie traktował jeszcze swoich pracujących mężczyzn i kobiet jak niczego innego, jak tylko kupy śmieci na poboczu drogi.
Kiedy Springsteen sapie: „Born down in a dead man’s town/ The first kick I took was when I hit the ground/ You end up like a dog that’s been beat too much/ 'Til you spend half your life just covering up,” nie mówi tylko o latach 80. Mówi o teraźniejszości, która niestety zawsze była przyszłością tego kraju. I tak, będziemy śpiewać dalej.