Your smile warms my heart.

Dobroć łaskawa, kiedy się uśmiechasz, moja dusza zapala się jak latarnia. To nie tylko z powodu tego dołeczka z boku Twojej twarzy, ale dlatego, że jestem tak szczęśliwa, że Ty jesteś szczęśliwy. Kiedy się uśmiechasz, czuję się tak wspaniale, że mogę wnieść odrobinę szczęścia do Twojego życia, nawet jeśli jest to tylko na sekundę. Chcę, żebyś był szczęśliwy, a kiedy jesteś, czuję ciepło na całym ciele.

Sprawiasz, że robię mój brzydki śmiech.

Nie mogę pomóc, ale śmieję się z tobą. To nie jest tylko mój normalny zalotny śmiech I’m-on-a-first-date, który ćwiczyłam w lustrze; sprawiasz, że robię mój prawdziwy, brzydki śmiech. Ten śmiech, który prawdopodobnie jest tak irytujący dla wszystkich, a kończy się tym, że prycham jak świnia. Wydobywasz to ze mnie i uważam, że jesteś naprawdę dowcipny i zabawny.

Dobry Boże, jesteś słodki czy co?

Zwykłam się na ciebie gapić w klasie zanim się poznaliśmy. Masz tę cudowną kombinację bycia przystojnym i słodkim na wszystkie właściwe sposoby. Dodatkowo, nawet o tym nie wiesz. Kiedy mówię ci, że jesteś przystojny, czasami dajesz sarkastyczne „dzięki”, ale ja naprawdę mam to na myśli. Nie obchodzą mnie dziewczyny, które nie widziały tego wcześniej, ani ta niezręczna faza w liceum; myślę, że jesteś przystojny w taki elegancki sposób. Od Twoich włosów po Twoje szerokie stopy, jesteś dla mnie taki uroczy.

Jesteś trochę niezdarny.

Kiedy utykasz palcem lub potykasz się w trawie (o własne stopy), nie mogę pomóc, ale rumienię się trochę. Podoba mi się, że nie udajesz, że jesteś doskonały lub jesteś wszechmocnym Thorem. Jesteś sobą, niezdarą i w ogóle, i podoba mi się, że nie udajesz.

Zachęcasz mnie do robienia wszystkiego co najlepsze.

Czy to w statystyce, pracy domowej czy rozmowie o pracę, budujesz mnie. Nie zadowalasz się moim miernym ja, kiedy wiesz, że mam potencjał, aby się wybić. W związku nie chodzi o zależność od innej osoby; chodzi o budowanie siebie nawzajem, abyście oboje mogli osiągnąć swój potencjał.

Komplementujesz mnie.

Nie w sposób, w jaki obsypujesz mnie tandetnymi komplementami każdego dnia. Mówisz mi, że jestem piękna w przypadkowych momentach, a ja ci wierzę.

Naprawdę na mnie patrzysz.

Czasami łapię cię na tym, że się na mnie gapisz i pytam „Co?”, a ty mówisz „Nic” albo „Po prostu lubię na ciebie patrzeć”. Podczas gdy ja zastanawiam się, czy na mojej twarzy są resztki jedzenia, Ty po prostu patrzysz na mnie, jakbym była najpiękniejszą osobą na świecie.

Myślisz o dłuższej perspektywie w sposób nie krepujący.

Nie wpychasz mi małżeństwa do gardła, ale kiedy mówisz o nas, myślisz o roku w dół drogi i takie tam. Byłem w sytuacjach, w których facet nie mógł owinąć głowy wokół idei kontynuowania przez więcej niż miesiąc. Podoba mi się, że jesteś wygodny z myślenia pół-długoterminowe, nawet gdy jestem po prostu ogromny wanderlust dziwak, który czasami ucieka od idei długoterminowej stabilności. Ale z tobą, sprawiasz, że chcę stabilności.

Randkujesz ze mną.

Niektóre pary tak bardzo wczuwają się w bycie parą, że nie chodzą już na randki lub nie podejmują wysiłku, aby wyjść i zrobić coś ekscytującego. Sprawiasz, że czuję się, jakby za rogiem każdego dnia czekała na mnie nowa przygoda. Niezależnie od tego, czy jest to trzygodzinna walka na łaskotki, późna noc na plaży, czy kolacja w najbardziej hipsterskim miejscu w Long Beach – poświęcasz czas, aby rzeczywiście się ze mną umówić.

Jesteś inteligentny.

Jeśli oboje jesteśmy w nastroju, możemy usiąść i porozmawiać o globalnych problemach. Możesz robić odniesienia do Wielkiego Gatsby’ego, a ja się uśmiechnę, bo znam tę książkę od tyłu i od przodu. Czasem opowiadasz dowcipne żarty, których inni ludzie mogą nie zrozumieć. Piszesz całkiem ładnie o tym, co dzieje się na świecie, a ja czytam każdą rzecz. Wiesz trochę więcej na pewne tematy i na początku mnie to frustrowało, ponieważ spotkałam się z moim odpowiednikiem w świecie randek. Byłam tak przyzwyczajona do działania jako ludzki tezaurus i słownik dla faceta, z którym umawiałam się w przeszłości, że byłam szczęśliwa, kiedy się pojawiłeś.

Mogę być sobą przy tobie, a ty możesz być sobą.

Akceptujesz mnie taką, jaka jestem, nawet jeśli potrafię być dość dziwna. Czasami zawijam się w koc i krzyczę „Patrzcie, jestem SAMOSA”, a ty zamiast nazwać mnie dziwakiem, zgłaszasz się na ochotnika, by zwinąć się pod kołdrą i być ze mną samosą. Myśl o udawaniu czegokolwiek innego niż to, kim jestem, nigdy nie przechodzi mi przez myśl przy tobie. Nie staram się być idealna, bo czuję się przy tobie tak swobodnie. Kochanie, to jest po prostu właściwe uczucie. TC mark

image –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *