Meksykański spis powszechny z 2010 roku liczył mniej niż 5 500 mieszkańców Los Algodones, ale ponad 350 dentystów wykonuje tu swój zawód, obsługując amerykańskich i kanadyjskich pacjentów poszukujących niedrogich zabiegów. Ted Robbins/NPR hide caption
toggle caption
Ted Robbins/NPR
Meksyk w spisie ludności z 2010 r. liczył mniej niż 5,500 mieszkańców w Los Algodones, ale ponad 350 dentystów ply ich handlu tutaj, służąc U.Ted Robbins/NPR
Siedzenie na fotelu dentystycznym trudno uznać za wakacje. Ale każdego roku dziesiątki tysięcy ludzi udają się do maleńkiego przygranicznego miasteczka w pobliżu Yumy, Ariz., które ogłosiło się stomatologiczną stolicą Meksyku.
Los Algodones to wirtualna fabryka dentystyczna. Około 350 dentystów pracuje w promieniu kilku przecznic od centrum miasta. Ze względu na niskie ceny i szybką obsługę, większość pacjentów przyjeżdża tu na poważniejsze zabiegi.
„O rany, miałem 22 korony, cztery kanały korzeniowe”, mówi Brian Quade. Wciąż jest zdrętwiały od Novocainy. Jego usta są zakrwawione. „Wczoraj przez dziewięć godzin, a dzisiaj zrobili mi głębokie czyszczenie, a jutro montują wszystkie korony.”
Co mogłoby sprawić, że te trzy dni przyprawiające o zawrót głowy spodobałyby się temu stolarzowi z Seattle?
„Tam jest to 50 000 dolarów, tutaj około 5 000 dolarów”, mówi.
Jest to niedrogie; średnio dwie trzecie mniej niż w Stanach Zjednoczonych. W mieście jest tak wiele laboratoriów dentystycznych, że wykonanie korony, mostu, a nawet protezy zajmuje tylko dzień lub dwa.
Długa kolejka pacjentów siedzi w korytarzu kliniki Sani Dental Group naprzeciwko długiej kolejki do gabinetów. Miguel Ibarreche – znany pacjentom jako Dr Mike – prowadzi dział diagnostyczny kliniki. Zagląda do ust pacjentów, mówi im, co powinni mieć zrobione i ile to będzie kosztować. Najczęstszymi procedurami, które pacjenci wykonują tutaj są implanty i korony, mówi Ibarreche.
Mówi, że stomatologia jest tutaj tania z oczywistych powodów – niedrogiej pracy i nieruchomości. Mówi również, że dentyści w Meksyku nie muszą pobierać tak dużo opłat, ponieważ nie kończą studiów z dużym długiem studenckim. Rząd dotuje edukację wielu dentystów.
„Kiedy kończymy szkołę, musimy zapłacić rządowi, ale robimy to przez jeden rok bezpłatnych usług, i to wszystko,” mówi Ibarreche.
Nie ma również drogiego, obowiązkowego ubezpieczenia od błędów w sztuce dentystycznej, jak ma to miejsce w Stanach Zjednoczonych.
Edmond Hewlett, rzecznik American Dental Association i profesor UCLA, mówi, że Meksyk ma dobrych dentystów. Ale on ostrzega potencjalnych pacjentów, aby upewnić się, że dostają dobry jeden.
„Moja najlepsza rada jest planować bardzo ostrożnie … i wiedzieć, co podpisujesz się na. Jakie są standardy, które są w miejscu, powiedzmy dla regulacji dentystów w tym kraju? Jaki rodzaj wytycznych bezpieczeństwa są w miejscu w biurach?” he says.
Jest jeszcze kilka jastrzębi na ulicy, jak wejść Los Algodones, którzy próbują zwabić pacjentów w, ale nie jak dekady temu, kiedy dentyści zaczęli marketingu do amerykańskich i kanadyjskich pacjentów. W tych dniach istnieją firmy online, które organizują wycieczki.
Tak właśnie Ron Colvin przybył do Los Algodones. „Ktoś powiedział mi o podróży dentystycznej, a potem o badaniach w Internecie i jeszcze więcej badań w Internecie, a potem jeszcze więcej badań w Internecie” – mówi Colvin.
Colvin wybrał swojego dentystę na podstawie setek recenzji w Internecie. Przyjechał z Indiany po protezy. Właśnie miał wyrywane zęby i jest zadowolony z tego, jak mu poszło.
Większość ludzi, którzy podróżują do Los Algodones potrzebuje dużo pracy dentystycznej. To sprawia, że miasto jest zarówno celem turystyki dentystycznej, jak i przypomnieniem, aby nitkować i szczotkować zęby, aby uniknąć tego miejsca.