W ciągu ostatnich 20 lat Segway stał się wszechobecny na ulicach miast i kampusach przemysłowych, w centrach handlowych, a nawet na leśnych szlakach. Elektrycznie naładowany, stojący i jeżdżący osobisty transporter, często parodiowana ikona świata technologii Doliny Krzemowej, szybko zyskał popularność wśród organów ścigania i agencji ochrony, jak również wśród organizatorów wycieczek rekreacyjnych na całym świecie.
Ale czas oryginalnego samobalansującego się stojącego skutera dobiegł końca. Według All Things Considered, Ninebot, firma, która obecnie jest właścicielem Segway’a, wycofa urządzenie na emeryturę 15 lipca. Ale jego twórca, Dean Kamen, ma nowe, śmiałe plany.
Kamen zasłynął jako wynalazca urządzeń medycznych, w tym pompy insulinowej. Początkowo Segway wyrósł z jego pracy nad samobalansującym wózkiem inwalidzkim. Kiedy Segway pojawił się na rynku w grudniu 2001 roku, Kamen „wierzył, że nowe urządzenie… odmieni miasta, zastępując samochody i ich zanieczyszczenia mieszkańcami sunącymi zielonymi ulicami, każdy na segwayu” – pisze Liz Brody dla OneZero. Powiedział magazynowi Time, że będzie on „tym dla samochodu, czym samochód był dla konia i bryczki.”
Mimo szerokiego zastosowania, Segway’e nigdy nie stały się maszynami przyszłości, o których marzył Kamen, i w rzeczywistości zostały skrytykowane za bycie przyczyną niezliczonych przypadkowych obrażeń i śmierci. Ale te incydenty nie zniechęciły Kamena, który, jak pisze Brody, „wciąż jest zajęty wymyślaniem”. Kamen posiada obecnie ponad 440 patentów w Stanach Zjednoczonych i na arenie międzynarodowej. Jeśli jego kolejny genialny pomysł, w przeciwieństwie do Segway’a, okaże się sukcesem, może mieć pozytywny wpływ na ludzkie zdrowie: Kamen jest obecnie na rynku masowej produkcji ludzkich organów.
Ponad 110 000 osób w samych Stanach Zjednoczonych potrzebuje przeszczepu organu, a każdego dnia 20 osób umiera czekając na organ zastępczy. Ci, którzy otrzymują przeszczepy, mogą być narażeni na wysokie ryzyko odrzucenia narządu przez ich organizm. Dla tych, którzy cierpią z powodu niewydolnych narządów, nadzieja pojawiła się w latach 90-tych, kiedy naukowcy zaczęli tworzyć ludzkie tkanki.
Od lat 90-tych poczyniono znaczne postępy w tej dziedzinie, a w zeszłym roku naukowcy z Uniwersytetu w Tel Awiwie ogłosili, że jako pierwsi stworzyli bioprint ludzkiego serca, donosi Kristen Houser z FreeThink. Wykorzystując metody podobne do tych stosowanych przy drukowaniu 3-D obiektów stałych z modeli cyfrowych, bioprinting wykorzystuje żywe komórki do tworzenia generowanych komputerowo przeszczepów tkanek.
Masowa dostępność organów wyhodowanych w laboratorium może wydawać się niektórym odległa, ale Kamen jest przygotowany do przewodzenia produkcji, gdy nadejdzie czas. W 2016 roku Kamen połączył siły z Martine Rothblatt, szefową firmy biotechnologicznej United Therapeutics, która w tym czasie pracowała nad wyhodowaniem sztucznych płuc. Według OneZero, oboje zaczęli już współpracować, gdy dowiedzieli się o możliwości uzyskania grantu Departamentu Obrony USA (DOD) na skalowalny proces produkcji ludzkich organów. Kamen i jego współpracownicy wygrali wartą 80 milionów dolarów dotację DOD na produkcję tkanek i narządów zastępczych na żądanie.
„Musimy stworzyć prasę drukarską dla świata medycyny regeneracyjnej” – powiedział wtedy Kamen.
Ta dotacja zapoczątkowała powstanie Advanced Regenerative Manufacturing Institute (ARMI), konsorcjum non-profit zrzeszającego około 170 firm, instytucji i organizacji z całego kraju, które współpracuje z BioFabUSA Kamena. Grupa ta, w której skład wchodzą absolwenci FDA, Microsoftu i Boston Scientific, wnosi swój wkład i pozyskuje dodatkowe fundusze, a także zakłada sklep w milardach New Hampshire.
Ta współpraca może umożliwić Kamenowi uzyskanie wpływu na świat, na jaki liczył. Podczas gdy inne przedsięwzięcia w tej dziedzinie były odizolowane – polityka, robotyka, badania nad organami i komórkami macierzystymi oraz inżynieria biotechnologiczna działały mniej lub bardziej niezależnie – żadne z nich nie osiągnęło jeszcze modelu fabryki z „prasą drukarską”, który opisał Kamen.
„Kiedy jesteś w tej branży i myślisz o skali, nie możesz iść do Home Depot” – powiedział serwisowi OneZero Michael Lehmicke, dyrektor ds. nauki i przemysłu w Alliance for Regenerative Medicine. „To, co jest wyjątkowe w ARMI, to fakt, że myślą oni o tym, jak skalować system, gdy jest on w pełni skomercjalizowany.”
Oczywiście, podczas gdy niektórzy byli krytyczni lub przynajmniej sceptyczni wobec pracy Kamena w przeszłości, Joanna Nelius z Gizmodo jest zaintrygowana najnowszą perspektywą.
„Miałam operację kolana, aby zastąpić moje zerwane ACL ponad 10 lat temu, ale ścięgno ze zwłok użyte do zastąpienia go rozpadło się wewnątrz mojego stawu, więc żyję bez tej tkanki łącznej od dekady,” pisze. „Pozostały mi tylko dwie śruby, które kiedyś utrzymywały je na miejscu – jedna wbiła się w piszczel, a druga w kość udową. Jeśli wizja Kamena się spełni, to być może w przyszłości będę miał własną drukowaną tkankę, którą umieszczę na jej miejscu.”