With chlamydia „highly prevalent” in Australian sheep, naukowiec z Sunshine Coast ma nadzieję znaleźć sposób na lepsze wykrywanie zakażeń tą bolesną chorobą.
Profesor Uniwersytetu Słonecznego Wybrzeża Adam Polkinghorne rozpoczął swoje badania nad chlamydią od koali, a po podróży do Europy odkrył, że choroba jest powszechna u innych gatunków.
Mikrobiolog molekularny wykorzysta grant w wysokości 593 000 dolarów, aby lepiej wykrywać chorobę.
„Okazuje się, że owce i bydło mają dużo chlamydii w Australii,” powiedział.
„W rzeczywistości, jedno badanie przeprowadzone przez grupę w Zachodniej Australii ujawniło, że 30 procent australijskich owiec jest nosicielem tej samej chlamydii, która powoduje chorobę u koali, jest to ten sam gatunek.
„Stwierdziliśmy, że chlamydia jest bardzo rozpowszechniona u australijskich owiec i może powodować dość istotne choroby, które mogą powodować straty ekonomiczne dla rolników.”
W przeciwieństwie do koali i ludzi, chlamydia u owiec nie jest chorobą przenoszoną drogą płciową, ale przenoszoną przez odchody zwierząt.
„Jest to choroba przewodu pokarmowego, więc jest przenoszona w kale, a następnie zwykle ponownie wchodzi do przewodu pokarmowego, gdy jest połykana” – powiedział.
„W świecie zwierząt jest to dość powszechne.
„Wiele zwierząt jest zarażonych, można mieć 30-40 procent zwierząt na farmach, które rozsiewają chlamydię … a to oznacza, że dostajemy ogromne ilości bakterii rozprzestrzeniających się na farmie, co sprawia, że naprawdę trudno jest to kontrolować.”
Associate Professor Polkinghorne powiedział, że częstość występowania chlamydii u owiec, z efektami w tym zapalenie płuc, aborcja i zapalenie stawów u jagniąt, był prawdopodobnie niedostatecznie reprezentowany.
„To nie jest jeden z głównych, że ludzie zazwyczaj myślą o, ale więcej pracy robimy, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że jest bardziej powszechne niż myśleliśmy. To powoduje więcej strat ekonomicznych niż ktokolwiek zdaje sobie sprawę,” powiedział.
„Najważniejszą z tych spowodowanych przez chlamydię u owiec jest zapalenie stawów, które nie jest typową chorobą, o której można by pomyśleć w chlamydii.
„Zapalenie stawów u jagniąt oznacza, że spowalnia ich wzrost i oznacza, że nie przybierają na wadze tyle, co inne jagnięta, więc kiedy trafiają do rzeźni, te jagnięta, które są dotknięte chorobą, są albo skazane, albo nie ważą tyle, co zdrowe jagnięta. Jest to również bardzo bolesna choroba, zwierzęta cierpią.”
Powiedział, że grant w wysokości 293 000 dolarów od Australijskiej Rady ds. Badań Naukowych, wraz z dodatkowymi 300 000 dolarów pochodzącymi z funduszy branżowych, pozwoli na opracowanie sposobów wykrywania zakażeń u owiec.”
„Testy na chlamydię to badania krwi, w których szukamy przeciwciał, które owce wytwarzają przeciwko chlamydii” – powiedział.Problem polega na tym, że te testy nie są zbyt czułe i nie mogą rozróżnić różnych gatunków chlamydii. Nasz test … będzie w stanie rozróżnić różne patogeny chlamydii, poprawiając w ten sposób diagnozę, ale także karty zdrowia, które dajemy zwierzętom, gdy je eksportujemy.
„Dzięki temu samemu testowi powinniśmy być w stanie postawić dokładniejszą diagnozę naszym weterynarzom, co oznacza, że rolnicy otrzymają lepsze informacje na temat tego, kiedy powinni leczyć jagnięta na chlamydię,” powiedział.
„Kiedy będziemy wiedzieć więcej na temat tego, jak duży jest to problem, mamy kilka opcji – jedną z nich jest użycie szczepionki, którą opracowaliśmy u koali.
„Mamy prototyp szczepionki przeciwko chlamydii koala i w ciągu najbliższych 12 miesięcy zaczniemy testować, czy ta szczepionka mogłaby być również skuteczna u jagniąt.”
Prace terenowe w ramach badań będą prowadzone w Nowej Południowej Walii i analizowane w laboratorium badawczym USC w Sippy Downs.
Projekt będzie wynikiem współpracy profesora nadzwyczajnego Polkinghorne’a, badaczy z Nowej Południowej Walii i Tasmanii oraz partnerów przemysłowych.
Brisbane Times