Aby znaleźć odpowiedzi, dołączyłem do niej podczas wizyty w muzeum.
Wejście jest wyłożone ogromnymi kolumnami, papirusami w doniczkach i rzędami sfinksów z baranimi głowami – tak jak te, które wyścielają drogę procesyjną do Karnaku. Potem otwierasz gigantyczne, mosiężne drzwi i widzisz szóstoklasistów. Dużo i dużo szóstoklasistów.
„Gościmy 110,000 gości rocznie, a około 26,000 z nich to szóstoklasiści”, mówi Julie Scott, dyrektor wykonawczy Muzeum Egipskiego Rosicrucian.Tak się składa, że Scott jest również praktykującą Różokrzyżowczynią, co oznacza, że należy do stowarzyszenia filozoficznego, które wierzy, że istnieje duchowa, transformacyjna wartość w zgłębianiu wiedzy o starożytnym Egipcie.
„Byłam w Egipcie 12 razy”, mówi. „Zawsze jest coś fascynującego do nauczenia się i odkrycia.”
Rosicrucianizm w swojej nowoczesnej formie rozkwitł na przełomie XX i XXI wieku, wraz z mnóstwem innych metafizycznych filozofii poszukujących starożytnych głębin dla świeżego spojrzenia na tajemnice życia i natury.
Lokalni Różokrzyżowcy zaczęli zbierać starożytne artefakty w 1929 roku i po prostu nie przestawali. Znajduje się tam pokój za pokojem ponad 4,000 posągów, map i mumii: ludzkich i innych.
„Myślę, że jako nastolatek, mumie zwierząt były punktem kulminacyjnym mojej pierwszej wizyty,” mówi Tran-Le.
Na przestrzeni lat, muzeum zostało zmodernizowane, aby wykorzystać postępy w nauce. Egiptolodzy odwiedzili i ponownie ocenili różne przedmioty. Jako przykład, Scott opowiada mi historię mumii pawiana, która przykuwa moją uwagę.
„Więc, ten pawian, on wygląda – jest starożytny, ale nie jest pawianem”, mówi Scott. „Stwierdziliśmy, po prześwietleniu go promieniami Roentgena, że ciało jest w rzeczywistości ceramicznym słojem. Egipcjanie tak właśnie robili. Umieszczali tylko mały kawałek zwierzęcia, powiedzmy część kości lub trochę futra, w tym wotum, i w ten sposób mogli składać więcej wotów.”
Aby wzmocnić edukacyjny cel kolekcji, Różokrzyżowcy mieli również kilka replik odlanych ze słynnych przedmiotów, takich jak złoty sarkofag Króla Tut i Kamień z Rosetty. Jest tam również grobowiec, który jest złożoną repliką kilku prawdziwych grobowców w Egipcie.
„W 1966 roku zespół badaczy z Różokrzyżowców udał się do Egiptu i zbadał kilka grobowców w regionie Beni Hasan” – wyjaśnia Scott, dodając, że ten grobowiec był najbardziej podobny do grobowca człowieka, którego nazwano Khnumhotep. Nie był on faraonem, ale nomarchą – gubernatorem, jak Gov. Jerry Brown.
Grobowiec znajduje się na końcu serii krętych schodów, nie różniących się od linii, którą pokonuje się, aby dostać się na przejażdżkę Indiana Jones w Disneylandzie. Zapytajcie ludzi, co pamiętają z wizyty w tym miejscu w dzieciństwie, a wszystko sprowadza się do zwierzęcych mumii i grobowca.
Jest tu wiele przemyślanych, nawet zabawnych, akcentów. Na przykład, sarkofag w tym grobowcu zaginął, ponieważ został „okradziony”, jak wiele starożytnych egipskich grobowców. Ponadto, oświetlenie jest na tyle słabe, że zachęca młode umysły do myślenia z niepokojem.
„Muszę powiedzieć, że ta część muzeum zawsze mnie przerażała jako dziecko”, mówi Tran-Le, śmiejąc się. „To taka, to głupia reakcja, ale mnie to przerażało. Więc mam właśnie coś w rodzaju retrospekcji do bycia przestraszoną młodą osobą tutaj.”
Wycofujemy się do innej galerii skupionej na codziennym życiu starożytnych Egipcjan. Wędrując po pokojach, przypominamy sobie, jak bardzo byli oni imponujący i wyrafinowani. Warzono w nich piwo, tak jak my to robimy dzisiaj. Czcili koty, tak jak my dzisiaj. Trzymali swój kohl, swój czarny makijaż oczu, w cylindrach, które wyglądają jak dzisiejsze pojemniki na tusz do rzęs.
Muzeum jest klejnotem koronnym w kompleksie, który zawiera planetarium i bibliotekę badawczą ze starożytnymi książkami od wielkich nazwisk, takich jak Francis Bacon i Isaac Newton, których Różokrzyżowcy twierdzą jak swoich własnych.
„Isaac Newton miał największą kolekcję książek alchemicznych w Europie” – mówi Scott. „Ale musiał zachować to w tajemnicy, ponieważ mistycy w tamtych czasach musieli w zasadzie powiedzieć: 'OK, skupiam się tylko na nauce. Trzymam się z dala od religii. Wy róbcie swoje religijne rzeczy”. Ale on był bardzo zapalonym alchemikiem.”
Współcześni naukowcy byli w stanie zamienić słabe metale w złoto, ale jest to bardzo skomplikowany i kosztowny wysiłek, który wymaga użycia akceleratora cząstek. Rodzaj alchemii, który według Różokrzyżowców jest możliwy, nie został odtworzony przez współczesnych naukowców. Lokalny zakon Różokrzyżowców zamieścił kilka filmów, które pozwalają na samodzielne zgłębienie tych idei.
„Nie postrzegamy (piramidy) jako grobowca” – mówi Scott. „Widzimy ją jako komorę inicjacyjną.”
Ta linia rozmowy rodzi kolejne pytanie dla Tran-Le: „Kiedy przyjechałam tu z mamą mojej przyjaciółki i moją przyjaciółką, spacerowałyśmy po terenie, a ona powiedziała: 'Och, to tutaj zakon odprawiał tajne ceremonie'. Nie wiem, czy chciała tylko rozbawić grupę nastolatków. Czy jest to coś, co możesz potwierdzić? Albo zaprzeczyć?”
Scott wyjaśnia: „Cóż, organizujemy regularne spotkania dla Różokrzyżowców, które obejmują medytację i dyskusję. Są one prywatne tylko dla Różokrzyżowców. Nie nazwalibyśmy ich tajnymi, ale musisz być członkiem Różokrzyżowców, aby w nich uczestniczyć. Odbywa się to w naszej wielkiej świątyni, która jest dla Różokrzyżowców – to jest duchowa siedziba, tutaj w Parku Różokrzyżowców.”
Scott mówi, że na świecie jest około 250 000 Różokrzyżowców, a inne duże ośrodki, jak ten we Francji i Brazylii. Nowojorczyk, który założył amerykański oddział, wylądował w bujnej dzielnicy Rose Garden w San Jose, ponieważ ziemia była tu tania. Cóż, to było z powrotem w początku 20 wieku!
Scott dodaje: „Ludzie w tej części świata są tak otwarci na inne sposoby myślenia i uczenia się – a zwłaszcza na coś więcej niż tylko intelektualne uczenie się i rozumienie.”
Od samego początku Złoty Stan witał poszukiwaczy, ludzi chętnych do przerobienia świata na coś mniej racjonalnego i nudnego, na coś bardziej mistycznego i duchowo rezonującego. Ale jeśli myślisz, że Różokrzyż to religia, to nie jest.
„Znam Różokrzyżowców, którzy są katolikami i buddystami i żydami – każdej religii, o której jestem świadomy, spotkałem kogoś, kto jest wyznawcą tej religii” – mówi Scott. „Są też Różokrzyżowcy, którzy w ogóle nie uważają się za religijnych. Uważają się za duchowych.”
Niezależnie od tego, nie musisz wierzyć, aby skorzystać z entuzjazmu Różokrzyżowców dla starożytnego Egiptu.
Anne Austin jest egiptologiem i archeologiem w Stanford, która prowadzi zajęcia o nazwie Egiptomania. Zabiera każdą klasę do San Jose. „Myślę, że jest to wspaniała kolekcja dydaktyczna, szczególnie dla ludzi, którzy są nowi w Egipcie” – mówi Austin.
Pytam Austina, czy niektóre pomysły Różokrzyżowców na temat starożytnych praktyk egipskich odbiegają od przyjętej dziś akademickiej ewangelii.
„Myślę, że są oni otwarci na różne interpretacje Egiptu w sposób, w jaki egiptolodzy są mniej otwarci” – mówi Austin. „Więc my nie jesteśmy naprawdę otwarci na myślenie o przeszłych życiach w Egipcie. Nie jesteśmy otwarci na odczuwanie jakiegoś duchowego, bezpośredniego związku z Egiptem. Ja nie czuję bezpośredniego duchowego związku z Egiptem.”
A Różokrzyżowcy, można powiedzieć, że czują.