Konsekwentna wiara wiernych

W świetle obszernych szczegółów, za pomocą których Biblia przedstawia nam potężnie męskiego Boga, nie jest zaskoczeniem, że męskość Boga jest konsekwentnym przekonaniem świętych Starego i Nowego Testamentu w ciągu wieków, w których powstała Biblia i w ciągu wieków Kościoła od czasów Apostołów. Powód tego przekonania jest dwojaki.

Po pierwsze, „Biblia mi tak mówi” wyjaśnia, dlaczego wierni wyznawcy konsekwentnie trzymali się wiary w męskiego Boga przez tysiące lat. W ten sposób Biblia przedstawia Boga, a więc w ten sposób wierni chrześcijanie odnosili się do Niego. Dla niektórych nowocześnie myślących ludzi jest to powód, aby odrzucić męskość Boga. Przypuszczają oni bowiem, że jest to po prostu część przednowoczesnego (a więc fałszywego) spojrzenia na Boga, które nasz oświecony wiek musi odrzucić w interesie sprawiedliwości i aby zyskać posłuch w kulturze odrzucającej stare patriarchalne koncepcje.

But, ten zarzut podnosi jeszcze jeden aspekt wierności Kościoła Bogu Ojcu i Jego Synowi, Jezusowi Chrystusowi. Sam Jezus, bardziej niż jakakolwiek inna postać w Biblii, najbardziej podkreśla, że Bóg jest Ojcem – nie „ojcem”, ale Ojcem, Ojcem naszego Pana Jezusa Chrystusa. Taki obraz Boga znajdujemy również w Starym Testamencie, ale jest on bardzo podkreślany w nauczaniu Jezusa. Uczniowie Jezusa byli wierni, aby „nauczać wszystkiego, co wam przykazałem” (Mt 28, 18), dlatego nie dziwi nas, że Paweł pisze coś takiego w Liście do Efezjan:

Z tego powodu zginam kolana przed Ojcem, od którego pochodzi nazwa wszelkiego ojcostwa w niebie i na ziemi…(Ef. 3:14-15)

Sens Pawła jest tu taki: pierwotnym Ojcem jest Bóg. Każde inne ojcostwo jest stworzoną kopią Jego ojcostwa. Mówienie o Bogu jako Ojcu nie jest stosowaniem ludzkich pojęć do Bóstwa. Ludzkie ojcostwo jest raczej wzorowane na kształcie i naturze Bożego ojcostwa.

A zatem, utrzymywanie się tego przekonania o męskości Boga jest dokładnie tym, czego można by się spodziewać, gdyby było ono częścią nauczania Jezusa, przekazanego Jego Kościołowi przez Jego Apostołów. Trwałe przekonanie o męskości Boga jest tym, czego można by się spodziewać po posłudze Ducha Chrystusa, który prowadził nie tylko Apostołów, ale i ojców Kościoła po nich.

Ale, co z … ?

Zarzuty wobec męskości Boga dzielą się na następujące trzy kategorie:

  1. Boska Androgynia: Niektórzy twierdzą, że Bóg jest nie tylko męski, jest również kobiecy. Zakładają oni boską androgyniczność. Ponieważ w Biblii nie ma wyraźnych stwierdzeń, które wspierałyby taką ideę, tacy ludzie lubią odwoływać się do fragmentów, które porównują Boga do jakiejś kobiecej istoty. Fragmenty te, jak twierdzą, ujawniają nam, że Bóg jest zarówno kobiecy, jak i męski.

  2. Patriarchalne uprzedzenie: Inni przyznają, że Biblia przedstawia Boga jako potężną męską osobowość. Ale zwracają też uwagę, że prorocy i apostołowie przemawiali do kultury, która była głęboko patriarchalna. Tak więc Biblia przedstawia Boga w męskich kategoriach, aby dostosować się do patriarchalnych uprzedzeń biblijnej publiczności. Dziś, jak twierdzą, możemy swobodnie czcić Boga jako osobowość, która przekracza nasze słabe wyobrażenia o płci.

  3. Duchy nie mają płci: Inni podkreślają, że Bóg jest duchem, a duchy są „poza płcią”. Płeć, jak twierdzą, jest cechą zwykłej zwierzęcej egzystencji. Odmianą tej idei jest to, że rozróżnienie płci lub role są przemijającym zjawiskiem kulturowym. Bóg, z drugiej strony, jest poza tym wszystkim, ponad tym wszystkim. Jeśli upieramy się, że Bóg jest męski, twierdzą, że zachowujemy się jak bałwochwalcy – zmuszając Boga do dostosowania się do naszego własnego obrazu, umieszczając Go w pudełku.

    Wiele podobnych krytyk kwestionuje ideę, że Bóg jest męski, ale wszystkie są wariacjami lub kombinacjami trzech krytyk opisanych powyżej. Jakie są odpowiedzi na te krytyki?

    „Ale Bóg jest porównywany do kobiet.” (Boska Androgynia)

    Dwie rzeczy odpowiadają na tę krytykę. Po pierwsze, fragmenty, w których Bóg jest porównywany do kobiet, liczą mniej niż tuzin (w zależności od tego, jak je liczyć). Jeśli przyznamy, że każdy fragment faktycznie wspiera ideę, że Bóg jest rodzaju żeńskiego, musimy jeszcze uwzględnić setki fragmentów zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie, które przedstawiają Boga jako męskiego! Jeśli uwzględnimy każdy fragment, w którym zaimek On odnosi się do Boga, mamy wiele tysięcy odniesień do męskości Boga, w przeciwieństwie do sześciu czy ośmiu rzekomych odniesień do kobiecości Boga. Co więcej, w żadnym z Testamentów nie ma ani jednego użycia zaimka „ona” w odniesieniu do Boga! Te proporcje poddają w poważną wątpliwość, czy fragmenty przytaczane na rzecz kobiecości Boga są właściwie interpretowane przez egalitarystów.

    Po drugie, gdy zbadamy fragmenty używane na poparcie kobiecości Boga, okazuje się, że nie robią one nic takiego! Najwięcej, co można powiedzieć, to to, że porównują Boga do istoty kobiecej. Jednak porównanie to nigdy nie jest dokonane po to, aby ujawnić coś na temat Bożej płci. Wiele z tych wersetów (a jest ich bardzo niewiele) zawiera porównanie Boga do mężczyzny, zaraz obok porównania Boga do kobiety. Księga Powtórzonego Prawa 32:18 jest typowym przykładem:

    Opuściliście Skałę, która was zrodziła;

    Zapomnieliście o Bogu, który was zrodził.

    Zauważ, jak zarówno ojciec, jak i matka są przed nami postawieni jako obraz czegoś prawdziwego o Bogu? A czym jest to „coś”? Płeć Boga nie ma nic wspólnego z tym stwierdzeniem w Pieśni Mojżesza. Ten werset jest częścią aktu oskarżenia w Pieśni Mojżeszowej, który przedstawia synowski obowiązek Izraela wobec Jahwe. Rzeczywista płeć Boga nie ma znaczenia dla tematu tego fragmentu Pisma – Jego płeć nie jest tu punktem odniesienia. Gdyby tak było, musielibyśmy wywnioskować, że Bóg jest zarówno męski, jak i żeński, jest jakimś kosmicznym hermafrodytą, albo jest całkowicie androgyniczny.

    To samo użycie męskiego i żeńskiego można zobaczyć w Psalmie 123:2 –

    Jak oczy niewolników patrzą na rękę ich pana,

    Jak oczy panny patrzą na rękę jej kochanka,

    Także oczy nasze patrzą na Pana, Boga naszego, aż okaże nam swoje miłosierdzie.

    Niektórzy twierdzą, że Bóg jest tu porównany do kochanki. Ale porównanie jest między „naszymi oczami”, które patrzą w kierunku Boga, a oczami służących i służących, które patrzą w kierunku swoich panów i pań, odpowiednio. Zauważ, że w ostatnim zdaniu jest wyraźny znacznik płci dla Boga: „…aż okaże nam swoje miłosierdzie”.

    Kilka wersetów, które porównują Boga do kobiety, zmniejsza swoje znaczenie, gdy zauważymy wersety, które porównują ludzkich mężczyzn do kobiet. Na przykład, w Księdze Liczb 11:12, Mojżesz skarży się Bogu na naród izraelski, używając tych słów,

    „Czy ja począłem tych wszystkich ludzi? Czy ja ich urodziłem? Dlaczego każesz mi nosić ich na rękach, jak pielęgniarka nosi niemowlę?”

    Czy Mojżesz próbował powiedzieć Bogu – lub powiedzieć nam – że Mojżesz, mężczyzna, jest w rzeczywistości kobietą? To niedorzeczne.

    Paul mówi w ten sam sposób o sobie w Liście do Galatów w 4:19 – „Moje drogie dzieci, dla których znów przeżywam ból rodzenia, dopóki Chrystus nie zostanie w was ukształtowany (…)”. Paweł porównuje siebie do matki w połogu, a Galatów do kobiet w ciąży, które próbują ukształtować Chrystusa w swoim łonie! Jest to z pewnością dziwny język. Ale niezależnie od tego, co Paweł ma na myśli, niewiarygodne jest przypuszczenie, że mówi nam, iż jest kobietą i że wszyscy Galacjanie też są kobietami!

    Biblia porównuje Boga do wielu rzeczy. Porównuje się Go do matki niedźwiedzicy (Ozeasza 13:8), a także do matki orła (Powtórzonego Prawa 32:11). Czy to oznacza, że Bóg ma brązowe futro i szpony? Czy to znaczy, że Bóg ma skrzydła lub dziób? Czy to znaczy, że Bóg jest kobiecy? Te porównania nie oznaczają żadnej z tych rzeczy. Sens tych porównań nie ma nic wspólnego z formą Boga ani z Jego płcią. Porównanie to podkreśla zaciętość matki niedźwiedzicy szukającej swoich młodych. Porównanie podkreśla uważność matki orła w opiece nad swoimi pisklętami. Te zwykłe porównania bardzo różnią się od omówionych powyżej nauk Chrystusa czy Pawła, które podkreślają, że ojcostwo Boga jest Jego prawdziwą naturą i oryginalnym, autentycznym modelem ojcostwa dla reszty wszechświata. Podobnie Bóg nie jest jedynie „podobny” do Króla królów; On jest Królem królów i wszystkimi innymi męskimi rolami omówionymi wcześniej.

    „Ale Bóg jest duchem bez płci.”

    Ta obiekcja ma sens tylko wtedy, gdy zignorujemy wszystkie dowody przedstawione już w Biblii: wszystkie razy, kiedy Bóg jest określany jako „On” i wszystkie razy, kiedy jest przedstawiany jako męska osobowość. Aniołowie, oczywiście, również są duchami, ale powszechnie mówi się o nich „on”.

    Ta obiekcja wydaje się ważka, ponieważ istoty z ciałami mają płeć biologiczną. Ten argument zakłada, że Bóg nie ma ciała (tzn. „duch” musi oznaczać, że nie ma ciała), wtedy Bóg (który jest duchem) nie może mieć płci. Istnieje jednak pewien rodzaj seksu, który nie ma nic wspólnego z ciałem. W rzeczywistości, to jest to, co zwykle rozumiemy przez słowo „męski”. Kobieta może być męska. Mężczyzna może być kobiecy. Męskość i kobiecość nie są zdeterminowane przez biologię. Są one zespołem cech, właściwości, dyspozycji, ról i zachowań, które są typowe odpowiednio dla mężczyzn i kobiet. Ale nie trzeba być biologicznie męskim, aby być męskim. Aniołowie są męscy, mimo że są rozumiani jako duchy (Hebr. 1:7). Bóg jest męski, ale przed wcieleniem nic w Bogu nie miało nic wspólnego z płcią biologiczną. Po wcieleniu to już inna sprawa.

    „Ale Biblia wykazuje patriarchalne uprzedzenie.”

    Pomysł stojący za tym zarzutem idzie tak: „kultury Starego i Nowego Testamentu były bardzo pro-męskie i anty-kobiece. Więc pisarze biblijni odzwierciedlają to w tym, jak piszą o Bogu”. Albo pisarze biblijni nie wiedzieli lepiej, albo jeśli wiedzieli lepiej, nie robili z tego problemu, tak aby ich publiczność odebrała ich przesłanie. Bóg jest przedstawiany jako męski, ponieważ w taki sposób pierwotni czytelnicy Biblii potrzebowali usłyszeć o Bogu.”

    Ta obiekcja jest jednak niemal komicznie oderwana od historii i Biblii. Kultury, które były współczesne autorom Starego i Nowego Testamentu, nie miały żadnego problemu z żeńskimi bóstwami. Były one pełne żeńskich bóstw! Egipt, Asyria, Persja, Grecja, Rzym – czciły tyle samo kobiecych bogiń, co męskich bogów. I tak samo było z Żydami, gdy odwrócili się od Jahwe. W rzeczywistości religia Żydów, a po nich wiara chrześcijan, przecięła wszystkie te kultury, upierając się, że Bóg był wyłącznie męski, że nie był kobiecy, ani nie miał żadnych bogiń, żon czy konkubin, jak wszyscy inni męscy bogowie starożytnego Bliskiego Wschodu.

    Kiedy Biblia pokazuje nam męskiego Boga, nie pobłaża zacofanej, seksistowskiej publiczności. Zamiast tego, odważnie rzuca wyzwanie kulturom, w których Biblia została napisana, kulturom, które są całkiem zadowolone z bóstw kobiecych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *