Jak właściwie reagują na zapachy przynęt By JOHN N. FELSHER
Mój tata mawiał: „Firmy tworzą przynęty, aby złapać rybaków, a nie ryby”. To prawda, każdego roku firmy wydają miliony dolarów na rozwój nowych „nie do odrzucenia” zapachowych przynęt, które obiecują, że złowią więcej ryb, ale czy one naprawdę działają?
Niestety, większość zapachów, jak czosnek, przemawia bardziej do ludzi niż do ryb. Otwórz butelkę z dodatkiem o smaku czosnku w pokoju pełnym wędkarzy i wszyscy natychmiast zaczynają myśleć o obiedzie, ponieważ aromatyczne opary wypełniają pokój. Jednakże, bass nie jest w stanie wykryć aromatycznych oparów w powietrzu, tak samo jak nurek nie jest w stanie wyczuć zapachu martwego rekina na dnie oceanu. Ponadto, jeśli bas może wykryć czosnek, to nie będzie automatycznie kojarzyć go z jedzeniem.
Although smak i zapach systemów w ryby i ludzi akcji wiele podobieństw, ludzie i ryby po prostu wykryć chemikalia w ogromnie różne sposoby. Ludzie oddychają cząsteczkami rozpuszczonymi w powietrzu i przenoszonymi przez prądy powietrzne. Ryby nie oddychają powietrzem i nie mogą przetwarzać cząsteczek unoszących się w powietrzu. Ryby mogą wykrywać tylko substancje chemiczne rozpuszczone w wodzie. Tusza bizona może leżeć na plaży w sierpniowym słońcu Teksasu i ryby nigdy by jej nie znalazły, chyba że do wody dostałyby się rozpuszczalne w wodzie substancje chemiczne.
Wielu wędkarzy używa przynęt grzechoczących, takich jak ten bezsterowy wobler, aby zwabić bassy. Zdjęcia: John N. Felsher, Larry Hodge
„Ryby mogą wykrywać małe rozpuszczalne w wodzie cząsteczki zarówno za pomocą swojego smaku, jak i systemu węchowego” – wyjaśnia dr John Caprio, profesor biologii z Louisiana State University, który spędził dziesięciolecia na badaniu neurobiologii ryb, aby ustalić, w jaki sposób ryby przetwarzają bodźce smakowe i zapachowe. „Ludzie wykrywają lotne substancje chemiczne, które rozpuszczają się w powietrzu, kiedy wdychamy je do nosa. Wlewając ciecze do nosa, nie jesteśmy w stanie ich wyczuć. W ten sam sposób ryby nie mogą wyczuć zapachu cząsteczek w powietrzu.”
Jeden z czołowych światowych ekspertów w dziedzinie zachowań ryb związanych z neurobiologią chemosensoryczną, Caprio odkrył, że wysoko rozwinięte systemy smakowe i węchowe u ryb wykrywają i analizują rozpuszczone w wodzie bodźce chemiczne znacznie inaczej niż ludzie przetwarzają zapachy i wrażenia smakowe unoszące się w powietrzu. W swoich badaniach Caprio analizował, jak różne gatunki ryb słodko- i słonowodnych instynktownie reagują na określone naturalne substancje chemiczne, które znajdują w wodzie. Wyizolował kilka kluczowych substancji chemicznych, które stymulują ryby do żerowania i wykorzystał te informacje do opracowania SCI-X, stymulatora żerowania znajdującego się w miękkich przynętach plastikowych Attraxx (Attraxxbaits.com). Kiedy przynęta Attraxx uderza w wodę, natychmiast zaczyna uwalniać te naturalne bodźce, dokładnie to, co ryba spodziewa się znaleźć szukając ofiary.
Largemouth bass polega głównie na wzroku, a nie na zapachu lub smaku, aby znaleźć i zaatakować ofiarę. Bas reaguje instynktownie, gdy widzi ranną strzeblę pływającą z trudem lub soczystą raczkę pełzającą po dnie. Dlatego basy zazwyczaj uderzają w sztuczne lub naturalne przynęty, które się poruszają.
„Nie ma żadnej substancji chemicznej w przynęcie wędkarskiej, która przyciągnie basa” – radzi Caprio. „To wizualna prezentacja przynęty i mechaniczne ruchy, które przyciągają basy. Kiedy okoń uderzy w przynętę, poczuje jej smak i zapach. Jeśli obiekt nie ma odpowiedniej konsystencji i smaku, bas wypluje go, często na długo zanim wędkarz zorientuje się, że bas uderzył w przynętę.”
Bas używa również swoich linii bocznych jak biologicznego sonaru do wykrywania i analizowania dźwięków oraz znajdowania zdobyczy dzięki wibracjom, jakie one wywołują. Wibracje fal dźwiękowych przenoszą się znacznie łatwiej i na większe odległości przez wodę niż przez powietrze. Z powodu linii bocznej, bass może wykryć czarnego robaka przeciągniętego po mulistym dnie o północy w bezksiężycową noc w ciemnej wodzie, ale jak zapachy, ryby nie mogą wykryć wszystkich dźwięków.
Kotowate używają swoich zadziorów, aby wyczuć jedzenie w wodzie. Mają również czujniki na całym ciele.
„Wielu wędkarzy basowych używa przynęt grzechoczących, które wytwarzają dźwięki o wysokiej częstotliwości, które ludzie mogą usłyszeć” – powiedział Caprio. „Jednak ryby słyszą dźwięki o niskiej częstotliwości. Wiele przynęt wydaje dźwięki o zbyt wysokiej częstotliwości, aby ryby mogły je usłyszeć.”
Podczas gdy firmy produkujące przynęty na basy mają tendencję do tworzenia produktów, które pachną przyjemnie dla ludzi, producenci przynęt na sumy tradycyjnie przyjmują odwrotne podejście. Sprzedają przynęty, których zapach jest odpychający dla ludzi, ale które, jak mają nadzieję, przemawiają do żyjących na dnie padlinożerców, którzy zwykle polegają na smaku, aby zlokalizować pożywienie.
Z wysoce rozwiniętymi organami sensorycznymi, sumy mogą wykryć bardzo drobne cząsteczki rozpuszczone w wodzie. Podobnie jak rekiny, mogą one namierzać te wrażenia z dużych odległości. Niemniej jednak, nawet najbardziej obrzydliwie pachnące (dla nas) przynęty nie przyciągną suma, jeśli chemikalia z tego szkodliwego syfu nie rozpuszczą się w wodzie.
„Ryba ma większą wrażliwość na smak niż człowiek” – wyjaśnia dr Bill Carr, emerytowany profesor zoologii z Uniwersytetu Florydy, który obecnie współpracuje z firmą produkującą przynęty FishBites. „Ryby mają kubki smakowe na wargach, w ustach, a czasem w tylnej części gardła. Sum jest jak gigantyczny język pływający po wodzie. Nie tylko ma kubki smakowe na swoich zadziorach, ale na całym ciele.”
W słonej wodzie, a czasami w słodkiej wodzie, wędkarze od czasu do czasu zrzucają oleje rybne do wody, aby urozmaicić ryby. Mają nadzieję, że głodne drapieżniki wykryć śmierdzącą substancję i wyścig w, gotowy do jedzenia wszystko. Jednak oleje nie rozpuszczają się w wodzie, lecz oddzielają się. Ryba może natknąć się na oleistą poświatę w wodzie i ewentualnie poczuć smak niektórych składników, ale bardziej prawdopodobne jest, że nie będzie w stanie ich wykryć. Z drugiej strony, tłuste ryby, takie jak shad czy mullet, zawierają w swoich ciałach mnóstwo substancji chemicznych. Wiele z tych substancji chemicznych rozpuszcza się w wodzie i przyciąga drapieżniki szukające pożywienia.
Wędkarze słonowodni często przeceniają skuteczność olejów w wabieniu ryb.
„Często wędkarz nie zdaje sobie sprawy, że receptory, których ryba używa do wykrywania pożywienia nie mają nic wspólnego z tym, co wędkarz może zobaczyć” – powiedział Caprio. „Wiele przynęt uwalnia w wodzie oleistą smugę, która zwodzi wędkarza, że przynęta musi działać, ponieważ widzi on olej. Ślad chemiczny unoszący się na powierzchni oznacza, że chemikalia prawdopodobnie nie są rozpuszczalne w wodzie, więc ryby nie mogą ich wykryć.”
W najgorszym wypadku dodanie dodatków smakowych lub zapachowych nie zaszkodzi, ale dodanie właściwych chemikaliów może znacznie zwiększyć atrakcyjność przynęty. Sztuką jest myśleć jak ryba, a nie jak człowiek i używać tego, co ryby spodziewają się znaleźć w wodzie, gdy szukają pożywienia.