„On przedstawia mniejszy kryzys niż ten, który faktycznie istnieje”, powiedziała Paulette Soltani, organizatorka z grupy wsparcia dla bezdomnych Vocal-NY o burmistrzu. „Wymazuje 20,000 ludzi, którzy potrzebują stałego zakwaterowania z publicznego widoku i z narracji.”
Liczby miasta oparte są na spisie schronisk prowadzonym przez Departament Usług dla Bezdomnych oraz na corocznym badaniu bezdomnych żyjących na ulicach. Federalne wyliczenie korzysta z szacunków miasta. Obejmują one jednak również osoby mieszkające w innych tymczasowych mieszkaniach w całym mieście, takich jak schroniska dla ofiar przemocy domowej, schroniska dla młodzieży oraz schroniska dla osób zmuszonych do opuszczenia swoich domów przez pożary, powodzie lub inne nagłe wypadki.
Miasto powiedziało, że różne potrzeby osób mieszkających w placówkach Departamentu Usług dla Bezdomnych oraz osób uciekających przed przemocą domową lub spalonym domem są powodem, dla którego nie można łączyć tych liczb.
„Nie każdy, kto stracił mieszkanie, ma takie same potrzeby lub powinien być zaliczany do 'doświadczających bezdomności',” powiedziała Avery Cohen, rzeczniczka burmistrza.
Kiedy pan de Blasio, demokrata, objął urząd w 2014 roku, średnio 47,918 osób spało w schroniskach prowadzonych przez miasto. Od tego czasu bezdomność gwałtownie wzrosła, nawet jeśli walka z kryzysem była jednym z priorytetów polityki burmistrza. Wydatki na bezdomność wzrosły ponad dwukrotnie pod jego administracją, do 3,2 miliarda dolarów w 2019 r.
Zgodnie z danymi Departamentu Usług dla Bezdomnych, populacja w schroniskach prowadzonych przez miasto wzrosła o mniej niż 2% od 2016 r., po wzroście o 18% w latach 2013-2016. Steven Banks, komisarz Human Resources Administration, agencji, która nadzoruje Department of Homeless Services, powiedział w niedawnym wywiadzie radiowym, że plan burmistrza „łamie trajektorię” kryzysu bezdomności i pozwolił liczbom „poruszać się w kierunku spadkowym.”
Dane federalne za ten rok mówią, że liczba osób bez stałego miejsca zamieszkania w Nowym Jorku wzrosła o 7% od 2016 roku. Dodatkowo, według HUD, 139 152 osoby spędziły co najmniej jedną noc w tymczasowych mieszkaniach w Nowym Jorku w 2018 roku, w porównaniu do 135 049 w roku poprzednim.
Ogółem, 21% osób, które opuszczają tymczasowe mieszkania, wraca do nich ponownie w ciągu dwóch lat, według HUD.
Przełożony HUD nazwał swoje liczenie próbą zapewnienia kompleksowego zrozumienia wszystkich form bezdomności. „Celem jest uzyskanie informacji o tym, jak wielu ludzi doświadcza bezdomności, gdziekolwiek się znajdują,” powiedział.
Rodziny uciekające przed przemocą domową stanowią jeden z największych udziałów bezdomnych w mieście żyjących poza schroniskami Departamentu Usług dla Bezdomnych. W lipcu, 3,646 osób uciekających przed przemocą domową spędziło przynajmniej jedną noc w schronisku prowadzonym przez miejski Human Resources Administration. W ostatnim raporcie Comptroller’a Scott’a Stringer’a stwierdzono, że przemoc domowa jest największym czynnikiem powodującym bezdomność w mieście.
Mieszkanka Harlemu Stephanie McGraw powiedziała, że spędziła prawie 30 lat w obraźliwym związku zanim odważyła się odejść. Skończyło się na tym, że przez ponad dwa lata poruszała się między placówkami dla ofiar przemocy domowej, mieszkała u rodziny i w schroniskach Departamentu Usług dla Bezdomnych, zanim otrzymała bon mieszkaniowy, który pozwolił jej znaleźć stałe mieszkanie w Bronksie. Schroniska dla ofiar przemocy domowej zezwalają na pobyt tylko przez 180 dni, zgodnie z prawem stanowym.
Pani McGraw powiedziała, że zgadza się jednak, że nie wszystkie formy bezdomności powinny być wrzucane do jednego worka. „Kiedy jesteś w sytuacji przemocy domowej, uciekasz, aby uratować swoje życie, więc nie masz wyboru, ale aby usunąć się,” powiedziała. To samo może nie być prawdą dla tych, którzy stają się bezdomni, ponieważ są eksmitowani, mówi. Od czasu opuszczenia swojego związku ponad dziesięć lat temu, pani McGraw stała się rzeczniczką przemocy domowej, zakładając We All Really Matter, organizację w Harlemie, która pomaga ludziom wyleczyć się z przemocy domowej.
Giselle Routhier, dyrektor polityczny Coaltion for the Homeless, powiedziała, że ludzie powinni być zaniepokojeni, niezależnie od tego, czy przytaczane są dane miejskie czy federalne.
„Obie liczby są użyteczne na swój sposób”, powiedziała. „Myślę, że 60,000 osób śpiących w schroniskach DHS jest szokujące. Ale ludzie powinni być również zszokowani, że 139,000 ludzi w ciągu roku spędza noc w schronisku.”
Pisz do Tylera Blint-Welsha na [email protected]