DeMarcus Cousins już pojawił się komfortowo, gdy siedział w szatni New Orleans Pelicans tuż obok kolegi All-Star NBA Anthony’ego Davisa. Południowa gościnność miasta już przypomina Cousinsowi o jego rodzinnym mieście Mobile w Alabamie. Davis, Pelicans i ich kibice również przywitali go z otwartymi ramionami. I pomimo porażki w debiucie 129-99 z Houston Rockets, Cousins mówi, że jest „all in” z Pelicans i jest przekonany, że po większej ilości treningów i czasu, będą oni drużyną playoffową.
Wszystkie te dobre wiadomości z „Big Easy” sprawiły, że miażdżący cios, jakim było bycie zaskoczonym wymianą z Sacramento Kings do Pelicans, był trochę łatwiejszy do zniesienia. Podczas gdy Cousins nadal kocha Sacramento i fanów Kings, ten wielki człowiek, który jest wielki na zaufanie, będzie miał trudny czas, aby kiedykolwiek dostać się na tej samej stronie z właścicielem Kings Vivek Ranadive i generalnym menedżerem Vlade Divac, który teraz postrzega jako „tchórzy.”
Podczas NBA All-Star Game w Feb. 19 lutego w Nowym Orleanie, Kings doszli do zasadniczego porozumienia w sprawie wymiany trzykrotnego NBA All-Star i napastnika Omri Casspi do Pelicans za Buddy’ego Hielda, Tyreke’a Evansa i Langstona Gallowaya oraz pierwszo- i drugorundowy pick w drafcie. Cousins rozmawiał z The Undefeated po swoim debiucie w barwach Pelicans, zastanawiając się nad emocjonalnymi i bolesnymi ostatnimi dniami w Kings oraz swoją przyszłością w Nowym Orleanie.
Po handlu, zostałeś sfilmowany jako bardzo emocjonalny, kiedy spotkałeś się z przyjaciółmi w restauracji w ostatni poniedziałek. Co wywołało te emocje?
Powodem był mój menedżer od sprzętu, który jest tam od mojego debiutanckiego sezonu. On był emocjonalny od razu. Po prostu postawił mnie w odpowiednim miejscu. Nie płakałem od dłuższego czasu. To po prostu mnie załamało. Uderzyło mnie to jak, 'To się dzieje naprawdę'. To było coś, czego nigdy nie spodziewałem się, że się wydarzy. Powiedziano mi również, że to się nie stanie, więc…
To po prostu uderzyło. Po prostu wszedłem, a ludzie zaczęli wiwatować. Coś mnie pokonało i po prostu się załamałem.
Kiedy Kings powiedzieli Ci, że nie zostaniesz wymieniony?
Tydzień przed wymianą. Najbardziej chore jest to, że Vlade przyszedł do mojego domu z moim agentem. Usiedliśmy w moim kinie i po prostu rozmawialiśmy. To było może trzy tygodnie temu. Siedzieliśmy tam i mówił mi jakie ruchy chce wykonać. Wszystko to. Ja po prostu nie rozumiałem.
Dostałem tekst od właściciela tuż przed wyjazdem na All-Star. Pytał mnie o jakiegoś zawodnika, co o nim sądzę i co do tego, żeby zrobić jakiś ruch. Właściciel! Kiedy to się stało, byłem po prostu w szoku. Nie rozumiałem.
Kiedy po raz pierwszy dowiedziałeś się, że zostaniesz przehandlowany do Nowego Orleanu?
Słyszałem plotki przed meczem. Ale słyszałem plotki przez ostatnie cztery lata o tym, że zostanę sprzedany. To było jak, „Nieważne. Kiedy usiedli ze mną w mediach po meczu, mój ówczesny PR-owiec powiedział, 'Są poważne rozmowy o tym, że być może zostaniesz przeniesiony.'
Jaki byłby właściwy sposób, w jaki Kings powiedzieliby ci o wymianie?
Jak mężczyzna. Jak profesjonalista. Im więcej ci ludzie rozmawiają, tym więcej rzeczy wychodzi na jaw. To jest po prostu szalone. To nie jest coś, co wydarzyło się w ciągu kilku dni. To było omawiane z więcej niż jedną drużyną. Po prostu nie rozumiem.
Patrząc wstecz, czy myślisz, że gdybyś zrobił coś inaczej, nie zostałbyś przehandlowany?
Nie. Nie. Nadal nie znam powodu… Nie wiem. I don’t know.
With all the changes from a coach, front office and ownership in Sacramento during six-and-a-half seasons and no playoff appearances, why did you still want to be there so badly?
To było coś, co zostało mi wpojone. Zamierzam cofnąć się do moich dni w AAU. Mój pierwszy trener, Danny, kocham go do dziś. Był pierwszym trenerem, który zachęcił mnie do gry w koszykówkę. Nikt mnie nie chciał. Nikomu nie zależało na tym, aby umieścić mnie w drużynie. Danny pracował ze mną dzień i noc. W pierwszym roku szkoły średniej stałem się świetnym koszykarzem. Byliśmy tylko jakąś niskobudżetową drużyną AAU. Sprzedawaliśmy pączki i robiliśmy myjnie samochodowe, żeby zarobić pieniądze tylko po to, żeby dostać się na turniej.
Wszystkie duże AAU, Alabama Challenge, zaczęły wysyłać prezenty i robić cokolwiek, żeby mnie w to wciągnąć. Moja mama powiedziała: 'Ci ludzie nie dbali o ciebie, a nagle chcą cię w to wciągnąć. Nie tak się działa. Idziesz z tym, kto się o ciebie troszczył od samego początku”. Nawet wtedy nie było to łatwe. Nie miałem takiej ekspozycji, bo nie byłem z wielkim zespołem z Nike czy Adidasem. Ale po prostu trzymałem się tego, a rzeczy stopniowo pracowały na moją korzyść.
W liceum, to samo. Może kiedy byłem w college’u, na mojej największej scenie, to kiedy dostałem całą ekspozycję. Ale dla mnie, zawsze zdobywałem to w ciężki sposób. Nigdy nie przychodziło mi to łatwo. Jestem do tego przyzwyczajony. Bez względu na wszystko, zawsze znajdowałem sposób, by odnieść sukces. I kiedy byłem w takiej sytuacji z , czułem, że to jest dokładnie to samo. Mój czas nadejdzie, kiedy nadejdzie mój czas. To są faceci, którzy zaryzykowali na mnie. Trzymam się tego. Zamierzam sprawić, by to zadziałało. Tak się nie stało.
Nie tylko grałeś dla Kings, ale byłeś bardzo mocno zakorzeniony w tej społeczności. Czy na zawsze pokochasz miasto Sacramento?
To coś więcej niż koszykówka. To coś więcej niż organizacja Kings. To coś więcej niż to. Relacje, które tam zbudowałem, bardziej mnie bolą z tego powodu. Będąc z dala od tych relacji i społeczności, bardziej mnie to boli z powodu nieuczciwości i całego tego syfu z organizacją.
Czy jest jakaś część ciebie, która chce rozmawiać z Ranadive lub Divac’em?
Nie. Za co? To był tchórzliwy ruch, więc jestem pewien, że dostanę tchórzliwą odpowiedź. Po co? I widziałem to już wcześniej. Byłem tam przez wszystkie te same typy … Byłem tam z Mike Malone’s . Widziałem jak oni działają. Wiem, jaką odpowiedź i tak dostanę. Więc o co chodzi?
Czy cieszysz się, że nie masz już meczu, by wrócić do Sacramento w tym sezonie?
Nie powiedziałbym tego. Kocham swoją drużynę. Kocham mój sztab trenerski. Mieliśmy naprawdę świetną więź. Tak po prostu się rozsypać, to jest do bani. Szczerze mówiąc myślałem, że uda nam się awansować do playoffów. Oni mieli inny plan.
Jak chcesz być zapamiętany przez fanów Kings i Sacramento?
To coś większego niż koszykówka. To pokazało. To coś większego niż koszykówka. Ludzie są handlowani cały czas.
Jak to było, gdy próbowałeś zdecydować, gdzie zabrać swój prywatny odrzutowiec na lotnisku w Nowym Orleanie po All-Star Game i handlu?
Miałem całą rodzinę w vanie. Byłem po prostu cicho. Byliśmy zszokowani. Miałem to ustawione, aby przejść do Sacramento już. To nie miało sensu, bo musiałem wziąć ubrania, kilka rzeczy i wysłać je tutaj.
Czy będzie Ci ciężko ponownie zaufać generalnemu menadżerowi lub właścicielowi?
Zawsze miałem ten problem. Miałem osobiste rozmowy z moim agentem o tym i o całej tej sytuacji. Próbował mnie skierować w ich stronę. A ja na to, 'Nie, widzę przez to wszystko'. Zawsze miałem wątpliwości. Jeśli chodzi o to, to zazwyczaj jestem na 90 procent. Wiedziałem o tym. Ale po prostu tak bardzo mi to wmówiono.
Jak się czułeś, gdy założyłeś strój Pelicans?
Szczerze mówiąc, to czułem się jak w zwykłej grze. Nie wiem dlaczego. Może to dlatego, że byłem tu w miniony weekend. Ale czułem się jak w normalnym meczu.
Czy czujesz, że kurz opadł już kilka dni po dokonaniu wymiany?
Dobrze jest po prostu wrócić do koszykówki. Wszystkie oczekiwania i cały ten hałas z zewnątrz nie został jeszcze uciszony. Ale dobrze jest wrócić do koszykówki.
Po przylocie ostrzegałeś, że trochę potrwa zanim Pelicans się zgrają po tej wymianie. Co sądzisz o porażce z Houston?
Z jakiegoś powodu ludzie oczekiwali mistrzostwa. Ja znam rzeczywistość. Mieliśmy jeden trening i jeden shootaround. To nie jest coś, co stanie się z dnia na dzień. Czy na papierze wyglądamy dobrze? Tak. Ale bycie dobrym na papierze nie wygrywa meczów.
Jak gościnni byli dla Ciebie Anthony Davis, Pelicans i Nowy Orlean?
To było niesamowite. Było świetnie. Wszyscy byli dobrzy. Poszedłem szukać mieszkania, więc musiałem przejść się po centrum miasta. Ludzie. To jest szalone. Czuję się tu tak komfortowo, bo to dosłownie jak w domu, w Mobile. Przyzwyczaiłam się do tego typu ludzi. To jest dla mnie normalne. It feels good.
So are you going to give the Pelicans a genuine shot at keeping you long term?
Yeah. I said in the press conference, 'I’m all in.'. Nie jestem tu po to, by robić B.S. czy tracić czas. Jestem tutaj, aby wygrać. Jakikolwiek jest system, jestem na to gotowy. Wchodzę w to. Nie jestem tu po to, by tracić czas. Nie jestem.
Marc J. Spears jest starszym pisarzem NBA dla The Undefeated. Kiedyś był w stanie zrobić na tobie wsad, ale od lat nie jest w stanie, a jego kolana wciąż bolą.