TPG Rating

70100

Pros

Odświeżona nowa kabina z wygodnym siedzeniem tronowym. Smaczne jedzenie i napoje.

Cons

Bardzo słabe doświadczenie naziemne, a obsługa mogłaby być bardziej dopracowana.

10Ground Experience
25Cabin + Seat
10Amenities + IFE
14Food + Beverage
11Service

Od czasu dołączenia do TPG na początku roku, Miałem szczęście zrobić eklektyczną mieszankę recenzji. Od mojego pierwszego lotu samolotem Virgin Atlantic do najkrótszego regularnego lotu na świecie, miałem wyjątkowe i niezapomniane doświadczenia. Podczas ostatniej podróży do Stanów Zjednoczonych w celach służbowych szukałem interesującej trasy, samolotu lub linii lotniczej, którą mógłbym polecieć, a która nigdy wcześniej nie była recenzowana. A321LR linii TAP był dokładnie taki: Bardziej nowoczesna, zaawansowana technologicznie i paliwooszczędna wersja A321, którym leciałem z Ammanu w Jordanii na początku roku. To był strzał w dziesiątkę, samolot nie był jeszcze recenzowany i oznaczało to, że mój wewnętrzny AvGeek będzie miał okazję po raz pierwszy polecieć nowym samolotem i linią lotniczą. Ale czy moje doświadczenie dorównało szumowi wokół siebie?

Księgowanie

Kolejnym powodem, dla którego był to świetny produkt do zrecenzowania jest fakt, że bilet w jedną stronę w klasie biznes z Londynu Gatwick (LGW) do Newark (EWR) przez Porto (OPO) był wyceniony na bardzo rozsądne $965. Jeśli jesteś gotów spędzić noc w Porto – co, nawiasem mówiąc, bardzo polecam – można nawet znaleźć taryfy tak niskie, jak około 780 dolarów za bilet w jedną stronę. Biorąc pod uwagę, że loty w jedną stronę między Londynem a Nowym Jorkiem rutynowo sprzedają się za około 8000 dolarów, międzylądowanie jest tego warte, jeśli chcesz latać w klasie biznes bez rozbijania banku. Bilety w obie strony zarezerwowane w podobny sposób również pozwalają zaoszczędzić sporo pieniędzy w porównaniu z lotami bez międzylądowania pomiędzy tymi dwoma węzłami.

Jako że TAP jest częścią Star Alliance, istnieje wiele możliwości wykupienia mil i punktów za ten lot. TAP’s own Miles&Go program był pokazując w jedną stronę OPO do EWR bilet w klasie biznes na 145.000 mil i 72 dolarów. Nie tanie. Na szczęście istnieją programy, które pozwolą Ci zarezerwować bilet za mniej mil i mniej gotówki.

Na przykład w programie United MileagePlus, jeśli znajdziesz bilet w klasie biznes saver, zapłacisz za niego 70 000 mil i 45 dolarów. Inną świetną opcją jest program Aeroplan Air Canada, w którym możesz wykorzystać 55 000 mil na bilet w jedną stronę. Możesz bardzo łatwo zarobić zarówno mile United jak i Aeroplan, ponieważ Chase Ultimate Rewards transferowane są w stosunku 1:1 do United, a American Express Membership Rewards w tym samym stosunku do Aeroplan.

A teraz czytelnicy TPG mogą otrzymać ekskluzywny bonus 150% przy zakupie Lifemiles, kolejnej doskonałej opcji rezerwacji lotów Star Alliance.

Doświadczenia naziemne

TPG Rating

10/20
CS-TXC

Ogon

17:31

Odlot

7h 45m

Czas trwania

Planowany był lot z Gatwick o godz. 13.m, lądowanie w Porto o 15:15 i odlot do Newark o 16:55. Mając godzinę i 45 minut na przesiadkę, co mogło pójść nie tak?

Przyjechałem miło i wcześnie, ponieważ mój bilet klasy biznes dał mi dostęp do salonu No1 Lounge w południowym terminalu Gatwick. Podczas odprawy nie było ani jednej osoby w kolejce premium lub ekonomicznej, co oznaczało, że proces był bardzo szybki. Obszar odprawy TAP znajdował się w strefie E, obok Turkish Airlines, gdzie w kolejce czekało około tuzina osób. Moja torba została sprawdzona, a kartę pokładową miałem w ręku w mgnieniu oka. Nie wspomniano mi również o opóźnieniach.

Related reading: Comparing British Airways and Turkish Airlines Business Class between London Heathrow and Istanbul

Podążając w kierunku ruchomych schodów prowadzących do odlotów, odwróciłem się, aby zobaczyć wyjątkowo spokojną strefę odprawy.

Przechodziłem przez priorytetową ochronę terminala, ponownie dzięki mojemu biletowi klasy biznes. Saloniki w terminalu znajdowały się na górnym poziomie odlotów, po przeciwnej stronie niż przejście przez kontrolę.

Do saloników ustawiła się mała kolejka osób oczekujących na wejście. Gdy nadeszła moja kolej, pracownik zeskanował moją kartę pokładową i podał mi menu. Podobnie jak w saloniku Heathrow No1 Lounge w Terminalu 3, menu było z karty. Jak zawsze zrobiłem obchód saloniku, aby znaleźć miejsce z najlepszym widokiem i szybko znalazłem to miejsce. Zauważyłem też, że na tablicy odlotów widnieje podejrzany napis „gate displayed at 1:10 p.m.”, czyli już po tym, jak mój lot miał odlecieć. To był dopiero początek moich kłopotów.

Ustawiony i gotowy na trochę pracy przed moim lotem, udałem się do baru, aby zamówić coś do jedzenia. Zapomniałam, że z menu można było zamówić tylko raz i trzeba było je wręczyć podczas zamawiania. Opcje śniadaniowe przed 11 rano to jajko sadzone (pojedyncze) i muffinka z awokado, klasyczna parówka oraz tost z konfiturami. Byłam totalnie wygłodzona i uwielbiam jajka z rana, więc decyzja była łatwa do podjęcia.

Właściwie to śmiałam się na głos z wielkości porcji, która została przede mną rozłożona.

Ratunkiem było to, że żółtko było idealnie płynne.

Dwa kęsy później, byłem wykończony i wciąż głodny. Wtedy otrzymałem SMS-a od linii lotniczej. Na szczęście mówię po portugalsku, więc mogłem zobaczyć, że mój lot odleci teraz o 14:20, co oznaczałoby, że wyląduję w Porto zaledwie 30 minut przed moim lotem do Nowego Jorku. Fabuła się zagęszcza.

Jako że miałem więcej czasu do zabicia, poszedłem zobaczyć, jakie inne pyszności były w ofercie.

Salonik był dość zajęty, więc kilka opcji było dość wolnych i mogły być uzupełnione.

Nie wydaje mi się, żeby ktoś zrobił szybkie czyszczenie i porządek w strefach gastronomicznych.

Po rozczarowaniu zimnym bufetem, wróciłem na swoje miejsce, by odkryć, że mój sąsiad wyszedł nie zamawiając żadnego jedzenia, więc z uśmiechem skierowałem się prosto do baru, by zamówić bułkę z bekonem z sekcji 'all day favourites' w menu. Była równie rozczarowująco mała jak moje jajko z awokado, ale mimo to smakowała dobrze. Inne całodzienne opcje to paluszki rybne i fasolka na grzance. Nie oszczędzano tam na kosztach.

W kwestii napojów, była stacja uzupełniania napojów bezalkoholowych, wody i soków.

I automat z „kawą”. Mówię „kawę”, ponieważ była tak zła, że prawie wyplułem ją z powrotem do mojego kubka.

Salon był dość zatłoczony i miał wiele różnych miejsc do siedzenia.

W tym przytulny kącik telewizyjny oddzielony od hałasu panującego w głównym salonie.

Skierowałem się do mojej bramki, gdzie wejście na pokład miało się rozpocząć o 14:00.

Obszar bramki był ciasny, a scena przypominała coś w rodzaju wejścia na pokład samolotu Ryanair w Stansted. Nie zauważyłem żadnych gniazdek elektrycznych, a miejsc siedzących było zdecydowanie za mało. Nie pomogło to, że przy sąsiedniej bramce na pokład wchodził Dreamliner Norwegian do LAX. Salonik i doświadczenie wejścia na pokład były wyraźnie przeciętne i z pewnością nie były tym, co nazwałbym premium.

Gdy byliśmy już na pokładzie, pilot ogłosił opóźnienie slotu z powodu pogody w Porto, co oznaczało, że wylądujemy około 17:00. Sekundy później otrzymałem kolejnego smsa od TAP informującego mnie, że zostałem przebookowany na lot następnego dnia. Po przybyciu do Porto, do obsługi klienta TAP ustawiła się ogromna kolejka, więc domyśliłem się, że tego dnia było wiele problemów z lotami. Udałem się prosto do przodu, aby dowiedzieć się, czy jestem we właściwej kolejce, a członek zespołu TAP powiedział, że czekał na mnie i że transport i zakwaterowanie zostały już zorganizowane dla mnie i dwóch innych pasażerów klasy biznes z mojego lotu, którzy również mieli lecieć do Newark. Wreszcie poczułem się jak pasażer klasy biznes, który powinien być obsłużony, ponieważ oznaczało to, że nie musiałem czekać w kolejce z ponad 100 rozzłoszczonymi Brazylijczykami, którym odwołano lot do domu.

Po improwizowanym (i pełnym zabawy) wieczorze w Porto, samochód odebrał mnie z hotelu o 14:00 następnego dnia, a ja udałem się z powrotem na lotnisko z nadzieją, że moje doświadczenia naziemne będą wyraźnie lepsze niż dzień wcześniej. Po raz kolejny nie było nikogo czekającego w strefie odpraw dla pasażerów premium.

Po drobnym problemie technicznym z oznaczeniem mojej torby, szybko ruszyłem w stronę ochrony, gdzie znajdowały się dwa pasy Fast Track dla pasażerów premium.

W przeciwieństwie do lotniska w Lizbonie (LIS), w Porto nie było poczekalni TAP Premium Lounge. Zamiast tego był tam salonik „klasy biznes”, z którego korzystały pozornie wszystkie linie lotnicze z kabinami biznesowymi, a także posiadacze kart Priority Pass, Dragon Pass i Diners Club International. Moje oczekiwania były niskie.

W zakresie rozrywki, przy wejściu znajdowało się słabo wypełnione stoisko z czasopismami i gazetami.

Był też ten stojak do ładowania telefonów, który na początku wydawał mi się świetnym dodatkiem, ale może bardziej w latach 2000, kiedy przenośne baterie nie były czymś niezwykłym. Mimo wszystko, byłby to ratunek, gdybyś zapomniał ładowarki.

Poza głównym pokojem, który był dość kliniczny, przypominał mi poczekalnię u dentysty.

Na tarasie było trochę ładniej i jaśniej.

Photo by Daniel Ross/The Points Guy

Ale widok był głównie tylko na terminal z kawałkiem pasa startowego w oddali.

Photo by Daniel Ross/The Points Guy

Bufet w środku głównej sali był mały.

Photo by Daniel Ross/The Points Guy

Chociaż były zimne, podobała mi się różnorodność portugalskich i brazylijskich przekąsek i ulicznego jedzenia. Coxinha, czyli krokiety, są moimi ulubionymi!

Najmniejsze wrażenie zrobiła na mnie taca ze smutno wyglądającymi kanapkami.

I miski z nieświeżymi ciastkami.

Na plus, napoje były pod dostatkiem.

W tym ekspres do kawy Nespresso. Trochę szkoda, bo portugalska kawa jest jedną z najlepszych, jakie w życiu piłem!

Możliwość wyboru lokalnych win.

Kilka alkoholi i inne napoje.

Po wypchaniu twarzy coxinhą, sprawdziłem tablicę odlotów przed 15:30, gdy zobaczyłem „head to gate” wyświetlone obok mojego lotu. Myślałem, że to dość wcześnie, ale zrobiłem to, co mi kazano i udałem się do bramy. Jak to często bywa na europejskich lotniskach, przed przejściem do strefy bramek trzeba było przejść przez drugi obszar bezpieczeństwa. Proces ten zajął około 20 minut.

Po dotarciu do bramy, była jeszcze jedna kontrola bezpieczeństwa do sprawdzenia zanim mogłem wsiąść do samolotu. To był dość powolny i uciążliwy proces, w którym musiałem wyjąć wszystko z mojej torby, zdjąć buty i mieć pełny pat-down przez raczej nieświeży oddech strażnika. Dobrze, że opuściłem salonik na czas.

Strefa wejścia na pokład była naprawdę pełna.

Wokół znajdowało się kilka punktów ładowania. Większość z nich była źle zlokalizowana, co oznaczało, że pasażerowie siedzieli na podłodze, aby naładować swoje urządzenia.

Nie było strefy premium, a jedynie znak wskazujący w prawo dla pasażerów premium i w lewo dla wszystkich innych.

Dzień później niż planowano i po bardzo złych doświadczeniach naziemnych najpierw na Gatwick, a potem w Porto, w końcu wsiadłem na pokład 2-miesięcznego CS-TXC około 16:30.

Godzinę później odlecieliśmy nieco później niż planowano o 17:30.m.

Kabina i miejsce

TPG Rating

25/30
22.3

Szerokość

80in

Długość łóżka

1

1.

Lavs

Miałem wysokie oczekiwania co do tego, co znajdę wewnątrz kabiny, i w przeważającej części zostały one spełnione. Siedzenie tronowe było klasą samą w sobie. Brak sąsiadów, mnóstwo przestrzeni i dwa świetnie usytuowane okna tylko dla siebie.

Mała, 16-osobowa kabina klasy biznes składała się z pięciu rzędów. Nieparzyste rzędy były w konfiguracji 2-2, a parzyste w upragnionej formacji 1-1 – prawdopodobnie jednej z najlepszych na niebie.

W rzędach 2-2 miejsca było znacznie mniej.

Kabina była przytulna, ale nie odczuwało się ciasnoty, biorąc pod uwagę, że jest to tylko samolot wąskokadłubowy.

Szybko sprawdziłem obszar siedzeń i zauważyłem kilka niechlujnych niedopatrzeń w czyszczeniu, które można było łatwo naprawić przy odrobinie uwagi i troski.

Wnęka na nogi była dość brudna.

Sterowniki foteli były łatwo dostępne. Pozycje siedzeń były stałe i nie było możliwości ich zmiany według własnych preferencji.

Wnęka na nogi była przestronna i nie była zbyt wąska na końcu. Idealnie wygodna dla mnie, ale nie jestem pewien, czy byłaby tak samo dobra dla osób o wzroście około sześciu stóp lub wyższych.

Na poziomie ramion znajdowała się lampka do czytania oraz haczyk do schowania słuchawek podczas lotu.

Następnie było coś, co nazwałbym raczej szafką niż schowkiem.

Oprócz haczyka na słuchawki, był tam również uchwyt na butelkę z wodą, świetny na wypadek turbulencji.

Karty bezpieczeństwa i czasopisma pokładowe były przechowywane w małej torebce po drugiej stronie siedzenia, obok okna.

Następnie był ostatni dodatkowy gadżet do przechowywania w postaci siatki na sprężynach. Nie bardzo wiadomo do czego służyła, ale była tam, gdybyś jej potrzebował.

Nie, to nie były drzwi. To była taca na posiłki. Wysuwała się z szafki obok i obracała w dół pod kątem 90 stopni, a następnie obracała się o kolejne 90 stopni do pozycji odpowiedniej do jedzenia.

Sam stół z tacą był zdecydowanie wystarczająco duży.

Miał możliwość obrotu o 90 stopni, ale myślę, że była to tylko część procesu chowania, ponieważ tak naprawdę nie ułatwiała opuszczania fotela.

Mój 13-calowy laptop zmieścił się wygodnie na stoliku z wystarczającą ilością miejsca na napój. Albo dwa.

Ale po obu stronach było mnóstwo powierzchni, jeśli chciałeś kontynuować pracę w biurze na niebie podczas posiłku.

Siedzenie opuściło się ładnie i łatwo do całkowicie płaskiego łóżka. Koc był podstawowy, ale podobała mi się grubość i jakość poduszek. Do tego stopnia, że poprosiłem o drugą, która została mi bez problemu przyniesiona.

W pojedynczej toalecie w kabinie klasy biznes nie było nic premium. Była raczej mała.

I nawet nie miała żadnych specjalnych udogodnień.

Z powodu wąskości samolotu, łazienka była prawie przecięta na pół po przekątnej przez ścianę kadłuba. Zdecydowanie nie była to najwygodniejsza z przestrzeni.

Wyposażenie i IFE

OcenaTPG

10/15
101

Filmy

Nie

Kamera ogonowa

Tak

Słuchawki

Około 10 minut przed startem, Otrzymałem zestaw udogodnień marki TAP od samego Castelbel z Porto. Z tego, co udało mi się ustalić, były dwa lub trzy różne wzory, które zostały losowo rozdane pasażerom.

Wewnątrz znajdowały się wszystkie typowe podejrzane: maska na oczy, balsam do ust, zatyczki do uszu, długopis, grzebień, szczoteczka i pasta do zębów, trochę balsamu do ciała i para skarpetek. Przyznać trzeba, że maska na oczy była dość tania, ale podobał mi się kolorowy design skarpetek lotniczych.

Byłem pod wrażeniem wielkości ekranu inflight-entertainment. Obraz był krystalicznie czysty, a ekran dotykowy bardzo responsywny.

Rzadko zwracam uwagę na filmy bezpieczeństwa (niegrzeczne, wiem), ponieważ zazwyczaj są o wiele ciekawsze widoki za oknem. Ale nie w przypadku TAP. Byłem całkowicie zaangażowany przez linię lotniczą w świeże, unikalne i emocjonalne wykorzystanie ekspatów, którzy przeprowadzili się do Portugalii i nauczyli się portugalskiego, aby wyjaśnić instrukcje bezpieczeństwa.

W sumie było 101 filmów, dużo jak na standardy każdego. Podobało mi się, że był też wybór filmów brazylijskich i portugalskich.

Słuchawki nie wydawały się w ogóle redukować szumów, mimo że były tak reklamowane.

W sekcji rozrywkowej znajdowało się również „doświadczenie z winem”, które wydawało mi się całkiem fajne. Kiedy jednak zapytałem obsługującego mnie członka załogi, czy wszystkie z prezentowanych win są dostępne, nie wydawała się wiedzieć, o czym mówię. Następnie wyjaśniła, że jest tylko wybór dwóch czerwonych i dwóch białych win, które miała na wózku.

Wi-Fi było największym rozczarowaniem. Ceny wahały się od darmowego za wiadomości do Total Wi-Fi za 24,99 euro, co oznaczało połączenie przez cały lot – a przynajmniej tak mi się wydawało.

Jak już się połączyłem, od razu było jasne, że będzie to tylko 200 MB danych. Nie trzeba dodawać, że było mniej niż 30 minut zanim się skończył.

Żywność i napoje

OcenaTPG

14/20
2

Posiłki

Tak

Szampan

Nie

Dine on Demand

Skupiając się na niniejszej recenzji, przewoźnik Porto-…do Newark segment tej podróży, ale miałem tak wspaniałe doświadczenie żywnościowe na krótkim locie z Gatwick do Porto, że pomyślałem, że zasługuje na wzmiankę.

Napoje podczas tego pierwszego lotu zostały podane prawie natychmiast po tym, jak zgasły znaki pasów bezpieczeństwa.

Pełen posiłek został podany ze sporą przystawką, pysznym daniem głównym i deserem. Daniem głównym była gruba, soczysta i doskonale przyrządzona polędwica cielęca. Posunąłbym się do stwierdzenia, że był to najlepszy wewnątrzeuropejski posiłek w klasie biznes, jaki kiedykolwiek jadłem.

Wracając do głównego wydarzenia, Porto do Newark. Z jakiegoś powodu przed startem nie było oferowanego napoju przed lotem. Około 45 minut po starcie podano pierwsze napoje – uwaga na Colę Zero i gin z tonikiem. Lubię linie lotnicze, które podają zwykłą Colę, Diet Coke i Coke Zero. Nie byłem jednak wielkim fanem Sunbites.

Pół godziny później podano kolację. Była tylko jedna przystawka: carpaccio z dorsza z sałatką Algarve, zwieńczone przypadkową posypką z wiórków oliwnych. Zupa nie była kremem z dyni i musem z buraków, jak reklamowano w menu, ale mimo to była pyszna. Chyba po raz pierwszy w życiu podano mi zupę z termosu. W tym momencie zapytano mnie też, czy chciałabym jeszcze jednego drinka.

Chleb był naprawdę kiepski. Gdybym nakarmił nim kaczki, pewnie jedną z nich pozbawiłby przytomności.

Danie główne, podobnie jak w przypadku lotu z Gatwick do Porto, było moją ulubioną częścią. Im mocniejsze i bardziej pocieszające jedzenie, tym większe kciuki ode mnie dostaje, a to było zdecydowanie jednym z moich ulubionych. To była pieczona jagnięcina w chrupiącym cieście z purée dyniowym. Tak bardzo, jak bardzo wyłączyłam czerwone mięso z mojej diety, nie mogłam się oprzeć temu daniu i bardzo się cieszę, że je wybrałam.

Wkrótce po tym, jak główne dania zostały usunięte, zaproponowano wybór czekolad, aby oczyścić podniebienie przed deserem.

Dano mi do wyboru lody, deskę serów lub świeże owoce. Naturalnie wybrałem ser, który jak mi powiedziano był mocnym lokalnym serem, idealnie komponującym się z kieliszkiem najlepszego porto w Porto.

Ser był rzeczywiście mocny. Bardzo mocny. Nie przeszkodziło mi to jednak w wyskrobaniu każdego kawałka ze skórki.

Około 90 minut przed lądowaniem zaproponowano mi drugi serwis posiłków. Nie było to ani lepsze, ani gorsze niż zwykłe pół posiłku, który jest serwowany na lotach transatlantyckich przed lądowaniem. Była to miła przekąska, ale z pewnością byłem po niej nadal głodny. A chleb? Prawdopodobnie kolejna wstrząśnięta kaczka. Prezentacja była ładna, a samo jedzenie świeże i smaczne. Po prostu to było za mało, żeby nazwać to posiłkiem.

Obsługa

OcenaTPG

11/15
Nie

Extra. Pillows

Nie

Turndown Service

Obsługa nie była w żadnym wypadku zła, ale nie było to szczególnie pamiętne doświadczenie. Jednym wyróżniającym się momentem dla mnie było to, że personel naziemny w Porto oczekiwał mnie i już zorganizował transport naziemny i hotel na moją nieoczekiwaną noc w Porto. To było jak obsługa klasy biznesowej. Pomyślałem, że to dziwne, że nie było drinka przed lotem serwowanego po wejściu na pokład A321LR do Nowego Jorku.

Załoga upewniła się, że mam wystarczająco dużo do picia i odpowiedziała w mniej niż 30 sekund, kiedy przetestowałem przycisk wywoływania, co jest z pewnością godne pochwały. Całości brakowało jednak pewnej osobowości – ani razu nie zwrócono się do mnie po imieniu, ani nikt z załogi nie próbował nawiązać jakiejkolwiek relacji, gdy próbowałem żartować lub prowadzić small talk. Może to wynikać po prostu z tego, że nie jestem zabawny, ale na pewno nie było to kwestią językową, jako że falo português.

Overall impression

To było zdecydowanie najmniej odczuwalne doświadczenie lotu premium jakie miałem do tej pory. Ale oczywiście wolałbym odbyć długodystansowy lot w wygodnym, leżącym fotelu niż w ciasnej, pionowej klasie ekonomicznej. To powiedziawszy, naprawdę dostajesz to, za co płacisz. Jeśli naprawdę chcesz latać biznesem, a nie ekonomią do Nowego Jorku i z powrotem, to poważnie rozważyłbym tę opcję. Może to zaoszczędzić prawie 2000 funtów na koszcie bezpośredniego lotu powrotnego z Londynu do Nowego Jorku. Łóżko jest płaskie, a jedzenie dobre, i to są prawdopodobnie dwie główne różnice między klasą ekonomiczną a biznesową. To, czego brakuje TAP, to prawdziwe doświadczenie naziemne w klasie biznes i trochę czegoś ekstra od personelu. Napraw te dwie rzeczy, a ta mniej znana trasa może mieć większe szanse.

Wszystkie zdjęcia autorstwa autora.
Karta Chase Sapphire Preferred®

Oferta powitalna: 80 000 punktów

WARTOŚĆ BONUSOWATPG*: $1,650

CARD HIGHLIGHTS: 2X punkty na wszystkie podróże i posiłki, punkty można przenosić do ponad tuzina partnerów turystycznych

*Wartość bonusu jest wartością szacunkową obliczoną przez TPG, a nie wydawcę karty. Zobacz nasze najnowsze wyceny tutaj.

Złóż wniosek teraz

Więcej informacji

  • Zdobądź 80 000 punktów bonusowych po wydaniu 4 000 $ na zakupy w ciągu pierwszych 3 miesięcy od otwarcia konta. To jest 1,000 dolarów, gdy można zrealizować za pośrednictwem Chase Ultimate Rewards®. Dodatkowo możesz zdobyć do $50 w zestawieniu kredytów na zakupy w sklepie spożywczym w ciągu pierwszego roku od otwarcia konta.
  • Zdobądź 2X punkty na posiłki, w tym kwalifikujące się usługi dostawy, jedzenie na wynos i jedzenie na mieście oraz podróże. Plus, zarobić 1 punkt za dolara wydanego na wszystkich innych zakupów.
  • Zdobądź 25% więcej wartości, gdy można zrealizować na bilety lotnicze, hotele, wypożyczalnie samochodów i rejsy za pośrednictwem Chase Ultimate Rewards ®. Na przykład, 80 000 punktów jest warte 1000 dolarów na podróże.
  • Z Pay Yourself Back℠, Twoje punkty są warte 25% więcej w czasie trwania aktualnej oferty, kiedy wymieniasz je na kredyty w zestawieniu z istniejącymi zakupami w wybranych, zmieniających się kategoriach.
  • Zyskaj nieograniczone dostawy z opłatą za dostawę w wysokości 0 dolarów i obniżonymi opłatami za usługi dla kwalifikujących się zamówień powyżej 12 dolarów na minimum rok z DashPass, usługą subskrypcji DoorDash. Aktywuj do 12/31/21.
  • Zaliczaj na ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z podróży/przerwania podróży, ubezpieczenie Auto Rental Collision Damage Waiver, ubezpieczenie od zagubionego bagażu i inne.
  • Zyskaj do 60 USD zwrotu za członkostwo Peloton Digital lub All-Access do 12/31/2021 i uzyskaj pełny dostęp do biblioteki treningów za pośrednictwem aplikacji Peloton, w tym cardio, bieganie, siłowe, joga i inne. Weź udział w zajęciach za pomocą telefonu, tabletu lub telewizora. Nie jest wymagany sprzęt fitness.
Regular APR
15.99%-22.99% Variable
Opłata roczna
$95
Opłata za przelew salda
Albo $5 lub 5% kwoty każdego przelewu, w zależności od tego, która kwota jest większa.

Zalecany kredyt
Doskonały/Dobry

Zastrzeżenia redakcyjne: Opinie wyrażone tutaj są wyłącznie opiniami autora, a nie opiniami jakiegokolwiek banku, wystawcy karty kredytowej, linii lotniczych lub sieci hoteli i nie zostały zweryfikowane, zatwierdzone lub w inny sposób poparte przez którykolwiek z tych podmiotów.

Zrzeczenie się odpowiedzialności: Odpowiedzi poniżej nie są dostarczone lub zlecone przez bank reklamodawcy. Odpowiedzi nie zostały zweryfikowane, zatwierdzone lub w inny sposób zaaprobowane przez bank reklamujący. Nie jest obowiązkiem banku reklamodawcy zapewnienie, że wszystkie posty i/lub pytania są odpowiedziane.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *