Rodziny prawie 300 ofiar zestrzelonego samolotu pasażerskiego Malaysia Airlines chcą odszkodowań, powiedzieli prawnicy w poniedziałek, ponad sześć lat po tym, jak samolot został zestrzelony nad Ukrainą.
Wszystkich 298 pasażerów i załogi na pokładzie MH17 zginęło 17 lipca 2014 roku, kiedy samolot został rzekomo zestrzelony przez rakietę Buk wystrzeloną z terytorium we wschodniej Ukrainie, do którego rościli sobie prawo prorosyjscy rebelianci. Około dwóch trzecich ofiar było Holendrami. Boeing 777 leciał do Kuala Lumpur z Amsterdamu.
Rosjanie Igor Girkin, Sergey Dubinskiy i Oleg Pulatov, a także Ukrainiec Leonid Kharchenko, zostali uznani za podejrzanych w 2019 roku po wieloletnim międzynarodowym śledztwie prowadzonym przez Holendrów. Czterej mężczyźni są sądzeni za morderstwo, choć tylko Pulatov ma reprezentację prawną w procesie.
Peter Langstraat, który reprezentuje 450 krewnych ofiar, powiedział, że 76 krewnych chciało złożyć oświadczenia o wpływie ofiary, a 316 powiedziało, że planuje ubiegać się o odszkodowanie, donosi Reuters.
Reparacje są nieokreślone, a roszczenia nie zostały jeszcze złożone. Prawnicy reprezentujący rodziny poprosili sąd o decyzję, czy prawo holenderskie lub ukraińskie będzie stosowane w dochodzeniu odszkodowań.
„Chodzi o osoby, które sześć lat temu zostały skonfrontowane ze straszną stratą, która nadal ma wpływ na ich życie dzisiaj” – powiedziała Arlette Schijns, która również reprezentuje 450 krewnych, według Associated Press.
„Proces karny jest dla nich ważny, ponieważ ustali fakty tego, co wydarzyło się 17 lipca 2014 roku. Kto jest za to odpowiedzialny? Na jaki wyrok zasługują” – powiedział Schijns. „Innymi słowy, chodzi o sprawiedliwość, uczciwość, przestępstwo i karę.”
Międzynarodowe śledztwo, prowadzone przez przedstawicieli Australii, Belgii, Ukrainy, Malezji i Holandii, ustaliło, że pocisk użyty do zestrzelenia MH17 pochodził z rosyjskiej 53. przeciwlotniczej brygady rakietowej z siedzibą w Kursku.
Rosja wielokrotnie zaprzeczała jakiemukolwiek udziałowi. Prokuratorzy stwierdzili, że „obstrukcja i dezinformacja” ze strony władz rosyjskich dodatkowo potęguje ból krewnych ofiar.
„Mówimy tu o ludziach z krwi i kości. Oprócz żalu, jaki przeżywają z powodu utraty najdroższych, są dodatkowo zranieni postawą Rosji” – powiedział Schijns sędziom.
Proces, który rozpoczął się w marcu, wznowiono zaocznie wobec podejrzanych, którzy pozostają na wolności. Rosja nie dokonuje ekstradycji swoich obywateli. Trzej sędziowie z Sądu Okręgowego w Hadze przewodniczą procesowi, który jest prowadzony w kompleksie sądowym Schiphol w pobliżu Amsterdamu.
Prokuratura ma być kontynuowana 28 września.
Prokuratura ma być kontynuowana 28 września.