Przez Sonya Lunder, EWG Senior Scientist
W zeszłym miesiącu, U.Departament Zdrowia i Usług Społecznych USA (HHS) zaproponował, aby publiczne systemy wodociągowe ograniczyły ilość fluoru dodawanego do wody pitnej. Niezależnie od tego, czy mieszkasz w mieście z fluoryzowaną wodą, czy nie, prawdopodobnie jesteś świadomy długotrwałej debaty (często bardziej przypominającej bitwę) na temat fluoryzacji.
W ciągu ostatnich kilku lat Environmental Working Group dokładnie przeanalizowała dowody na korzyści fluorku dla zębów – oraz jego potencjalną toksyczność – i w tym tygodniu EWG napisała do agencji federalnej ponaglając ją do obniżenia poziomu fluorku nawet bardziej niż proponowała.
Oto dlaczego:
Fluorek wzmacnia zęby i czyni je bardziej odpornymi na ubytki. To dobrze. Ale fluoryzowana woda ma pewne istotne wady – zwłaszcza w porównaniu z zabiegami, które stosują go bezpośrednio na zęby, takimi jak fluoryzowana pasta do zębów lub inne zabiegi dentystyczne.
- Fluorek zastępuje wapń w zębach i kościach. Część fluorku, którą spożywasz, zajmuje miejsce wapnia w zębach i kościach. W miejscach, gdzie w wodzie jest dużo fluoru, u ludzi mogą pojawić się słabsze kości i poważne uszkodzenia zębów, znane jako „fluoroza”. Czy niższe poziomy fluoru mają takie same skutki nie jest jasne, ale szacuje się, że 40 procent Amerykanów ma fluorozę zębów, od łagodnej do ciężkiej.
- Pasta do zębów działa równie dobrze, bez minusów. W zeszłym roku Unia Europejska stwierdziła, że z powodu tych zagrożeń pasta do zębów i inne zabiegi miejscowe były lepszą opcją niż fluoryzowana woda.
W swoim ostatnim oświadczeniu urzędnicy federalni zacytowali przegląd dokonany przez amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom jako uzasadnienie dla kontynuowania fluoryzacji wody. Ale kiedy czytaliśmy między wierszami (przydatna umiejętność w naszej branży), zauważyliśmy, że przegląd CDC wykazał, że fluoryzacja wody i pasta do zębów zapewniają podobny poziom ochrony, przynajmniej u dorosłych.
Warto zauważyć, że chociaż fluoryzowana pasta do zębów zawiera tysiące razy więcej fluoru niż woda pitna, można ją bezpiecznie stosować w celu dostarczenia korzyści bezpośrednio do zębów, minimalizując jednocześnie ilość fluoru dostającego się do organizmu i kości.
- Picie wody jest niedokładną drogą dostawy. Nie możemy dostosować ilości fluorku w wodzie pitnej do każdej grupy demograficznej. Kobiety w ciąży, sportowcy i osoby z cukrzycą piją dużo wody i w rezultacie będą prawdopodobnie spożywać więcej fluorku niż nastolatki, o których mówi się, że żywią się wyłącznie napojami gazowanymi.
Proponowany limit nie jest wystarczająco niski, zwłaszcza dla grup wrażliwych Niższe stężenie fluorku w wodzie pitnej zalecane przez rząd będzie nadal zbyt wysokie dla niektórych grup. EWG szacuje, że 20 procent dzieci poniżej 2 roku życia spożyje zbyt dużo fluorku, zwłaszcza dzieci karmione sproszkowaną mieszanką dla niemowląt, która jest mieszana z wodą. Ponieważ są one tak małe, dzieci karmione butelką piją około 10 razy więcej wody niż dorośli każdego dnia.
Pierwsze dwa lata życia są szczególnie wrażliwe, ponieważ dzieci szybko rosną i więcej fluorku znajduje stały dom w ich kościach lub zębach. Krótko mówiąc, dla niemowląt to same minusy, a żadnych korzyści. Około 10 procent starszych dzieci również otrzymuje zbyt dużo fluoru z połączenia wody pitnej, pasty do zębów i niewielkiej ilości fluoru w żywności, pestycydów i innych źródeł.
Około 40 procent Amerykanów ma fluorozę, choć często jest ona bardzo łagodna. Niezależnie od tego, w EWG uważamy, że rozsądnie jest zminimalizować spożycie fluoru, dopóki nie zostanie zapewnione bezpieczeństwo proponowanych niższych poziomów. Chociaż obecne wytyczne dotyczące wody pitnej koncentrują się na toksyczności fluorku dla kości i zębów, badania z regionów o wysokim poziomie naturalnie występującego fluorku wykazały również oznaki neurotoksyczności i zaburzeń hormonalnych, a nawet zwiększone wskaźniki rzadkiego rodzaju raka kości u chłopców.
Better than nothing, but not enough EWG z zadowoleniem przyjmuje ten ruch w kierunku obniżenia poziomów fluorku – od lat jesteśmy zaniepokojeni bezpieczeństwem fluoryzacji wody. To powiedziawszy, agencje federalne nie oszacowały w pełni ryzyka związanego z fluorkiem i możliwości bezpieczniejszego jego podawania. Agencja Ochrony Środowiska opublikowała ocenę toksyczności, z której wynika, że dodawanie fluorku w stężeniu 0,7 części na milion jest bezpieczne, ale oparła swoje obliczenia na pewnych wątpliwych założeniach. Bez nich ocena wykazałaby coś zupełnie przeciwnego. Chodzi o to, że fluor powinien znajdować się na zębach, a nie w organizmie. Aplikacja powierzchniowa działa i jest bezpieczna – tak długo, jak dzieci uczą się wypluwać pastę do zębów (trudniejsze niż mogłoby się wydawać!).
Kluczowe wskazówki dotyczące fluoru dla pijących wodę To dobra wiadomość, że rząd federalny chce zmniejszyć dopuszczalne poziomy fluoru w wodzie pitnej. Ale EWG uważa, że ich propozycja nie idzie wystarczająco daleko, więc zachęcamy do podjęcia środków ostrożności w domu. Oto nasze najważniejsze wskazówki:
- BRAK fluorku dla niemowląt. Amerykańskie Stowarzyszenie Dentystyczne (ADA) twierdzi, że nie ma dowodów na korzyści płynące z jego stosowania przed pojawieniem się zębów. Unikaj mieszania sproszkowanych lub skoncentrowanych preparatów dla niemowląt z fluoryzowaną wodą.
- BRAK fluoryzowanej pasty do zębów dla dzieci poniżej drugiego roku życia.
- Używaj mniej pasty do zębów. Dla większych dzieci używaj pasty do zębów o mocy dla dzieci wielkości ziarnka grochu, ale dopiero wtedy, gdy potrafią one skutecznie płukać zęby i pluć
- Płucz, nie żuj. Jeśli rozważasz stosowanie suplementu fluoru, szukaj płynów do płukania zamiast tabletek do żucia, aby zmniejszyć ilość fluoru, która dostaje się do organizmu dziecka.
- Zaalarmuj dostawcę wody z kranu. Jeśli mieszkasz na obszarze z fluoryzowaną wodą (dowiedz się tutaj), poinformuj zakład wodociągowy o nowych wytycznych federalnych. Poziom fluoru w wodzie nie powinien przekraczać 0,7 części na milion.
.