Nota wydawcy: Poniższy tekst jest wstępem do specjalnej e-publikacji zatytułowanej Civil War Innovations. Wydany we wrześniu 2012 roku zbiór artykułów pochodzi z archiwów Scientific American.
Każdy miłośnik wojny secesyjnej jest zaznajomiony z postępem technologicznym tej epoki: masakrą spowodowaną przez taktykę, która nie zdołała dostosować się do muszkietów i artylerii ładowanych z lufą, prawdziwie rewolucyjnym wprowadzeniem okrętów opancerzonych i sieci kolejowych oraz zaledwie kuszącym wprowadzeniem zanurzonych okrętów wojennych i balonów zwiadowczych. Historycy wciąż spierają się o to, w jakim stopniu wojna secesyjna była pierwszą „nowoczesną” wojną, ale nie sposób zaprzeczyć, że technologia, za pomocą której ją stoczono, zapowiadała sposoby, w jakie przyszłe wojny staną się większe, bardziej krwawe i niszczycielskie. Mniej osób zdaje sobie jednak sprawę, że podobna eksplozja technologicznej kreatywności miała miejsce poza polem bitwy.
W latach trzydziestych XIX wieku gazety stały się narzędziem masowej komunikacji dzięki wynalezieniu prasy rotacyjnej i zastosowaniu napędu parowego do druku. Te i inne innowacje obniżyły ceny gazet; w latach trzydziestych i czterdziestych XIX wieku gazety, takie jak trio nowojorskich gazet założonych w tym czasie – Tribune, the Sun i the Herald – były sprzedawane za pensa i docierały do masowej publiczności. Rozwój telegrafu w późnych latach czterdziestych XIX wieku przyspieszył gromadzenie i rozpowszechnianie wiadomości; w 1849 roku założono Associated Press, aby wykorzystać nową technologię. Stopniowe łączenie narodu liniami kolejowymi – zwłaszcza na Północy i Środkowym Zachodzie – jeszcze bardziej przyspieszyło komunikację.
W latach przedbuntowniczych te technologie komunikacyjne ułatwiły kampanię antyniewolniczą, która rozpoczęła się na początku lat trzydziestych XIX wieku, pozwalając na tanią i szeroką dystrybucję abolicjonistycznych druków, broszur, książek i gazet na całej Północy oraz pomagając Frederickowi Douglassowi i innym abolicjonistycznym mówcom rozprzestrzeniać swoje przesłanie w północnych miastach, dużych i małych. W istocie można by argumentować, że szybki rozwój technologii komunikacyjnych w dekadach poprzedzających wojnę, który ułatwił reformatorom przekazywanie swoich argumentów, dał abolicjonistom o wiele większą rolę w konflikcie sekcyjnym, niż wskazywałyby na to ich liczby.
Po rozpoczęciu wojny technologie komunikacyjne zapewniły Amerykanom o wiele lepszy dostęp do raportów i obrazów wojennych niż w jakiejkolwiek poprzedniej wojnie. Setki reporterów prasowych podróżowało z armiami od Wirginii po Missisipi, dostarczając wiadomości rodzinom żołnierzy do domów szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Choć często były one szalenie niedokładne – gazety publikowały historie bez sprawdzania faktów lub niezależnego potwierdzania relacji – wciągały cywilów w wojnę. Gazety wypełniały się historiami, mapami i listami ofiar; ludzie, którzy byli dziećmi podczas wojny secesyjnej, wspominali po latach, że z zapałem śledzili postępy „swoich” armii – w których maszerowali ojcowie lub starsi bracia – za pośrednictwem lokalnych gazet.
Magazyny takie jak Frank Leslie’s Illustrated Newspaper i Harper’s Weekly poszły o krok dalej: Wysyłały dziesiątki nieustraszonych profesjonalnych artystów i ilustratorów w teren – Alfred Waud i Winslow Homer byli tylko najbardziej znanymi z nich – i stosowały dość nową technologię „elektrotypii”, która wykorzystywała kombinację chemikaliów i prądu elektrycznego do tworzenia bardziej szczegółowych i łatwiejszych do odtworzenia odbitek. W rezultacie, te „ilustrowane tygodniki” mogły pokazywać realistyczne obrazy wojny w czasie zaledwie kilku dni. Czytelnicy mogli zobaczyć linie bitwy lub kolumny wycofujących się ludzi, martwych i rannych żołnierzy, wyzwolonych niewolników i bohaterów wojennych.
Jak inne ówczesne tygodniki, Scientific American obszernie relacjonował wojnę secesyjną, poświęcając długą część każdego numeru na raporty z ostatnich potyczek i ocenę sytuacji – w tym działań marynarki wojennej wzdłuż wybrzeża. Oprócz tych raportów magazyn publikował również setki artykułów o nowych technologiach, które były wdrażane podczas wojny lub testowane pod kątem możliwości ich wykorzystania. Prawie każdy numer, który ukazał się w czasie wojny, zawierał wiele artykułów na temat najnowszych osiągnięć w budowie okrętów wojennych i broni. Próbka tych artykułów, które skupiały się raczej na technologii wojny niż na jej chronologii, pojawia się w tej kompilacji Scientific American Classics.
Jeśli rozwój technologii masowej komunikacji w tym okresie sprawił, że wojna wydawała się bardziej realna dla cywilów, to zupełnie inny strumień innowacji technologicznych odzwierciedlał ponurą rzeczywistość wojny w latach późniejszych. Tysiące ludzi okaleczonych przez ulepszone arsenały obu armii zainspirowały przedsiębiorców do zaprojektowania nowych i ulepszonych protez kończyn. W latach 1861-1873 Urząd Patentowy przyznał 133 patenty na sztuczne kończyny i inne urządzenia protetyczne; w tym samym czasie rząd federalny i wiele stanów ustanowiło programy, w ramach których weterani otrzymywali bezpłatnie sztuczne ręce i nogi.
Pusty rękaw i kula stały się najbardziej oczywistymi symbolami patriotyzmu i poświęcenia w latach po wojnie. Być może 60 000 mężczyzn przeżyło wojnę jako amputowani, a wynalazcy i inwestorzy starali się uczynić przemysł protetyczny bardziej opłacalnym, produkując bardziej realistycznie wyglądające sztuczne ręce i nogi. Używali naturalnego drewna, barwników i skór, aby sztuczne kończyny wyglądały bardziej naturalnie, ale także starali się uczynić je bardziej funkcjonalnymi, wymyślając nowe rodzaje stawów, łożyska kulkowe, sprężyny i gumki zastępujące więzadła i ścięgna oraz inne mechaniczne innowacje, aby stworzyć naturalny chód i pozwolić mężczyznom ukryć ich niepełnosprawność, jeśli tego chcieli. Książka promocyjna jednego z producentów protez kończyn przypisała rosnące rynki dla przedsiębiorców i wynalazców krwawym, coraz bardziej uprzemysłowionym wojnom lat 50-tych, 60-tych i 70-tych XIX wieku – kiedy Brytyjczycy, Francuzi i Rosjanie walczyli na Krymie, Stany Zjednoczone i Konfederacja walczyły w Ameryce, a Prusy zmiażdżyły Francję.
W słowach, które bez wątpienia odzwierciedlały postawy większości wynalazców technologii opisanych na następnych stronach, jeden z wynalazców protez kończyn bez ogródek stwierdził, że „skrzywienie ludzkich ambicji jest dla zdobycia pieniędzy, a nie kilku pochwał od świata.” Wojna secesyjna dostarczyła ogromnego rynku dla zastosowania nowych technologii w niezliczonych aspektach działań wojennych, od politycznych po medyczne. Większość wynalazków i pomysłów, o których donosił Scientific American podczas tego kryzysu, prawdopodobnie nie przyniosła nikomu fortuny. Były one jednak częścią ponurego, ale twórczego zastosowania technologii do wyzwań i możliwości stworzonych przez wojnę secesyjną.