Wewnątrz: Plusy i minusy jazdy w Irlandii, plus 4-dniowa trasa wzdłuż Wild Atlantic Way.
„Nie jestem pewien co do jazdy w Irlandii”, oświadczył mój mąż Dave, „czy oni nie jeżdżą po złej stronie drogi?”.
„Wierzę, że nazwaliby to lewą stroną drogi”, odpowiadam zachęcająco.
Dotarliśmy do czasu decyzji podczas planowania naszych nadchodzących irlandzkich wakacji. Czy wynajmiemy, czy też nie, samochód, aby poruszać się po irlandzkiej wsi?
„A co z drogami, w jakim są stanie?” kontynuuje sceptycznie.
Przerwa, podczas gdy ja zastanawiam się, ile szczerości jest, ach, przesadą. Oczywiście, dokładnie zbadałem ten temat, zanim zasugerowałem pomysł wypożyczenia samochodu.
„Cóż, autostrady są świetne”, mówię, łagodząc prawdę, „ale drogi wiejskie – gdzie spędzimy większość naszego czasu – mogą być bardzo wąskie, kręte i (prawdopodobnie) wypełnione dużymi, pędzącymi ciężarówkami i/lub zwierzętami gospodarskimi.”
Mimo jego zauważalnie nieprzychylnej reakcji na tę ostatnią część, ostatecznie decydujemy się na wypożyczenie samochodu. W tym przypadku wygoda zwycięża nad ostrożnością. Mamy tylko cztery dni do spędzenia w Irlandii i jedynym możliwym sposobem na uporanie się z naszą listą życzeń jest nasz własny zestaw kół.
Więc nic tu nie ma!
Czy można zobaczyć Irlandię w zaledwie cztery dni, pytacie?
No cóż, oczywiście, że nie. Ale, z pomocą odpowiednio ubezpieczonego samochodu, możesz zobaczyć wiele!
Nasz plan 4-dniowej irlandzkiej podróży drogowej obejmuje południową część „Dzikiej Drogi Atlantyckiej”, kończąc się pobytem w Dublinie. Aby zaoszczędzić czas podróży, przylecieliśmy na lotnisko Shannon na zachodnim wybrzeżu, a następnie wyruszyliśmy z Dublina pod koniec naszej podróży.
Zagłębię się bardziej w plan podróży za chwilę, ale najpierw kilka słów o naszym środku transportu…
Wynajem samochodu w Irlandii
Wylądowaliśmy na lotnisku Shannon o 10:30 rano i od razu udaliśmy się do wypożyczalni samochodów. Po wyczerpujących poszukiwaniach, wybraliśmy wypożyczalnię Dooley Car Rentals, która od tego czasu została kupiona przez Enterprise.
Jeśli rozważasz jazdę samochodem w Irlandii, jest kilka rzeczy do rozważenia przy wynajmowaniu samochodu.
1: Jaki rozmiar samochodu powinienem dostać?
Zarezerwuj najmniejszy dostępny samochód. Podczas wynajmowania samochodu w Irlandii rozmiar ma znaczenie. Zarezerwowaliśmy Nissana Micrę (tak, jest tak mały, jak się wydaje). Cel: zwiększyć nasze szanse na sukces (tzn. pozostanie przy życiu) podczas nawigacji po wąskich irlandzkich uliczkach.
Jedno zastrzeżenie, unikaj uwielbianego wózka golfowego znanego jako Smart Car. Tak, to najmniejszy dostępny samochód. Nie, prawdopodobnie nie dostaniesz się na te strome wzgórza w Conor Pass wzdłuż Wild Atlantic Way. Nie wspominając o tym, że jeśli twój bagaż nie jest wielkości pudełka po butach, będziesz go przypinał do dachu.
Ale prawdą jest, że drogi w niektórych miejscach są ledwo szersze niż brazylijski model pasa startowego (i to przy ruchu dwukierunkowym), są one ogólnie dobrze utrzymane.
Innymi słowy, można bezpiecznie zrezygnować z SUV-a lub 4WD.
2: Czy będę musiał prowadzić stick?
Prawdopodobnie.
Pamiętaj, że tak jak w większości Europy, samochody do wynajęcia w Irlandii mają głównie ręczną skrzynię biegów. Tak, możesz dostać automatyczną, ale zarezerwuj ją wcześniej i bądź przygotowany na to, że zapłacisz za nią dwa razy więcej.
Słowo porady…jeśli nigdy nie prowadziłeś samochodu z automatyczną skrzynią biegów, Irlandia nie jest miejscem, w którym powinieneś to robić.
Podobnie, jeśli minęło wiele lat od ostatniego razu, kiedy prowadziłeś samochód z automatyczną skrzynią biegów i twoje umiejętności są trochę zardzewiałe, rozważ wydanie pieniędzy na automat. Ostatnią rzeczą, o którą chcesz się martwić, gdy spotkasz ciężarówkę na krętej, jednopasmowej drodze z dużym spadkiem z jednej strony, jest to, na jakim biegu powinieneś jechać.
W Irlandii jeżdżą po lewej stronie, co oznacza, że będziesz prowadzić z tego, co zwykle jest siedzeniem pasażera i zmieniać biegi lewą ręką (niewygodne nawet dla doświadczonych kierowców z drążkiem zmiany biegów, takich jak mój mąż).
Po trzecie: Ubezpieczenie – yay or nay?
YAY. Dobry Boże, tak. WSZYSTKO. Cokolwiek ci sprzedadzą.
Bez skrępowania przyznaję, że zazwyczaj jestem skąpy, jeśli chodzi o ubezpieczenie wynajmowanego samochodu w Europie. Irlandia jest tu jedynym wyjątkiem.
Opcje ubezpieczeniowe w Irlandii są bardzo bogate. Nawet jeśli wybierzesz ubezpieczenie podczas rezerwacji, wiele firm będzie próbowało sprzedać Ci dodatkowe pokrycie przy kasie. To może łatwo podwoić cenę wynajmu.
Gramy bezpiecznie i idziemy z pełnym pokryciem. Pomimo faktu, że moja karta Chase Sapphire pokryłaby nas za jazdę w Irlandii – większość kart kredytowych nie będzie. (Uwaga: Jeśli masz kartę Chase i zdecydujesz się polegać na ich pokryciu, będziesz potrzebował notatki od Chase potwierdzającej pokrycie, aby przedstawić ją w kasie przy odbiorze samochodu).
Tak, Chase prawdopodobnie pokryłby nas. Jednak rezygnacja z pełnego pokrycia oznacza znaczne blokady na karcie podczas wynajmu. Dodatkowo, wszelkie szkody muszą być zapłacone przez wypożyczającego, a następnie zgłoszone do Chase w celu uzyskania zwrotu pieniędzy.
Z trzema kolejnymi tygodniami podróży przed nami, nie jest to szansa, którą chcemy podjąć. A spokój umysłu jest warty dodatkowych 75 dolarów za okres naszego 4-dniowego wynajmu samochodu.
Wybraliśmy pełne pokrycie w czasie rezerwacji, więc kiedy przyjeżdżamy do licznika, oferujemy tylko jedną dodatkową opcję. Opcja pokrycia opon i szyb za dodatkowe 5 dolarów za dzień.
Moje początkowe badania wykazały, że opony i przednia szyba nie były objęte żadnym ubezpieczeniem, więc wskakujemy na tę ofertę. Są to dwa z najbardziej prawdopodobnych obszarów potencjalnych uszkodzeń podczas jazdy w Irlandii, więc dodatkowe $20 jest mile widziane no-brainer.
W sumie, 4-dniowy wynajem samochodu odebrany w Shannon i zwrócony w Dublinie kosztował nas $265. Nieźle, jak na całkowitą wolność, jaką daje nam możliwość zwiedzania okolicy bez obawy o uszkodzenie samochodu.
4: Która wypożyczalnia jest najlepsza?
Zważywszy na to, że Dooley teraz wypadł z obrazka, pozostały Wam typowe międzynarodowe sieci wypożyczalni.
Ale pamiętaj, że zwykli podejrzani jak Enterprise, Avis, Hertz, itp. mogą się bardzo różnić w zależności od lokalizacji. Wiele z nich jest obsługiwanych niezależnie. Zawsze badaj opinie na temat konkretnego miejsca, w którym planujesz wynająć samochód. I upewnij się, że jesteś w pełni ubezpieczony, bez względu na to, którą firmę wybierzesz.
I like RentalCars.com for comparing rates across a variety of companies and reading reviews.
5th: Should I spring for the GPS?
GPS może być nieoceniony w nawigacji przez niektóre z bardziej wiejskich obszarów Irlandii. Mamy darmowy międzynarodowy plan taryfowy T-Mobile, więc bez problemu możemy używać naszych telefonów do GPS.
Jeśli nie masz możliwości korzystania z telefonu do nawigacji, rozważ wydanie dodatkowych pieniędzy na jednostkę GPS.
Dolna linia: Kup mały samochód, wykup wszystkie ubezpieczenia i nie wynajmuj ręcznego, jeśli nie możesz prowadzić go w domu w dobry dzień.
Ale jest jedna rzecz, której ŻADNA kwota ubezpieczenia nie pokryje…
Wkładanie niewłaściwego rodzaju paliwa do samochodu.
Kto mógłby zrobić coś tak głupiego, pytasz? Zdarza się to częściej niż myślisz.
Pompy w Irlandii są zielone dla benzyny bezołowiowej i czarne dla oleju napędowego – odwrotnie niż są oznaczone w Stanach. Jest to niezwykle kosztowna naprawa, więc zachowaj szczególną ostrożność podczas tankowania.
Jeśli wlejesz niewłaściwy typ paliwa, nie uruchamiaj samochodu. Natychmiast zadzwoń do wypożyczalni. Opróżnienie zbiornika jest znacznie mniej kosztowne niż uszkodzenie silnika w wyniku uruchomienia go z niewłaściwym rodzajem paliwa.
Jazda w Irlandii – Here goes nothing!
Zrobiliśmy nasze badania. Jesteśmy przygotowani. Mamy nasz mały, malutki samochodzik.
Czas uderzyć w drogę & modlić się o najlepsze.
Dave poświęca kilka minut na zapoznanie się z samochodem, przetestowanie sprzęgła i zapomnienie wszystkiego, co wcześniej wiedział o prowadzeniu samochodu (co jest właściwym podejściem mentalnym do przyjęcia, gdy jedzie się po „złej” stronie.)
Chwilę później opuszczamy bezpieczeństwo parkingu lotniska Shannon i wyłaniamy się w ruchu ulicznym. Jesteśmy przygotowani na wszystko, co rzucą nam irlandzkie drogi.
(Później dowiesz się, jak nam poszło i – co ważniejsze – czego się nauczyliśmy.)
Pierwszy dzień jazdy w Irlandii – Dzika Droga Atlantycka
Rozciągająca się na ponad 1500 mil wzdłuż zachodniego wybrzeża, irlandzka Dzika Droga Atlantycka jest najdłuższą zdefiniowaną drogą przybrzeżną na świecie.
Od postrzępionych klifów i bezludnych plaż do Punktów Odkrywania Znaku, takich jak Cliffs of Moher, można spędzić tygodnie na odkrywaniu tej malowniczej długości (głównie) chodnika.
Mając tylko cztery dni w Irlandii, planujemy poświęcić pierwsze dwa na malowniczą Wild Atlantic Way.
Magiczne Klify Moheru
Prognoza na nasze 4 dni w Irlandii jest typowo irlandzka, z dużą ilością deszczu (norma o tej porze roku). Więc kiedy lądujemy przy częściowo zachmurzonym niebie, jesteśmy podekscytowani, że możemy jechać prosto na Klify Moheru.
Przejazd z lotniska Shannon trwa około 90 minut i jest w dużej mierze autostradą. To miły okres dla Dave’a, aby przyzwyczaić się do jazdy po przeciwnej stronie drogi. Wkrótce będzie musiał stawić czoła jednopasmowym drogom używanym dla ruchu dwukierunkowego, które są powszechne na irlandzkiej wsi.
Jazda jest piękna i w krótkim czasie parkujemy przy Cliffs of Moher i płacimy nasze 6 EUR opłaty za wstęp na lot.
Jako najczęściej odwiedzana naturalna atrakcja Irlandii, Cliffs of Moher wznoszą się na 702 stopy w najwyższym punkcie i rozciągają się na 5 mil wzdłuż atlantyckiego wybrzeża County Clare. Obszar ten jest domem dla 30.000 par lęgowych ptaków morskich, w tym Puchonów, a nawet pary sokołów wędrownych.
Szlaki (w większości bez poręczy, Można dodać, że szlaki (w większości bez poręczy) biegną wzdłuż krawędzi klifów, a spektakularne widoki czekają za każdym rogiem. W pobliżu centrum dla zwiedzających dostępne są bilety na wejście po spiralnych schodach do wieży widokowej O’Brien’s Tower. Zbudowana w 1835 roku, wieża oferuje widoki na pięć hrabstw w pogodny dzień.
Dzisiaj nie jest szczególnie pogodny dzień, więc pomijamy to na rzecz odkrywania zakamarków szlaków. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego miejsca na rozpoczęcie pierwszego dnia irlandzkiej podróży!
Szybka wycieczka po Galway
Galway nie jest dokładnie na drodze do innych naszych celów, ale jest to przystanek wzdłuż Dzikiej Drogi Atlantyckiej. Więc pomyślałem, że skoro jesteśmy tylko godzinę drogi stąd, powinniśmy to sprawdzić (PSA: ten rodzaj logiki może prowadzić do naprawdę długich dni na zwiedzanie Irlandii!).
Dave szybko osiada w rowku na wiejskich drogach. W końcu nauczył się zjeżdżać na pobocze i zatrzymywać się za każdym razem, gdy coś dużego pędzi w naszą stronę po pasie ruchu. Ta strategia działa na wszystkich potencjalnych przeciwników, z wyjątkiem owiec.
Jak już jesteśmy w Galway, kierujemy się na Eyre Square, centrum miasta. Najedzeni, wybieramy pierwszy pub, który wygląda zachęcająco i zamawiamy rybę z frytkami.
Po lunchu, błądzimy po splątanych uliczkach średniowiecznej dzielnicy przez chwilę ciesząc się muzyką lokalnych ulicznych wykonawców. Następnie wyruszamy w drogę na 90-minutową przejażdżkę do naszego hotelu i bardzo potrzebny odpoczynek.
Doskonały pobyt w pobliżu Limerick
Moim doskonałym hotelem na naszą pierwszą noc jest Woodfield House Hotel, tuż za Limerick.
Jest to absolutnie uroczy B&B prosto z irlandzkiego centralnego castingu. Z przytulnymi pokojami i tętniącym życiem pubem na dole, to jest dokładnie to, co lekarz zlecił po locie i stresującym dniu w drodze.
Pub ma wspaniałe jedzenie i dzielimy się pikantnym gulaszem Guinnessa i lepkim puddingiem toffi na deser (uwaga boczna: sticky toffee pudding, gdzie byłeś przez całe moje życie?).
Driving in Ireland Day 2 – Wild Atlantic Way to Adare, the Dingle Peninsula, Killarney & Cobh
Na nasz drugi dzień, mamy zaplanowaną ogromną trasę wzdłuż Wild Atlantic Way.
Pierwotny plan zakładał przejechanie dzisiaj zarówno półwyspu Dingle jak i Ring of Kerry. Jednak po jednym dniu jazdy po Irlandii, ponownie rozważamy tę opcję. Szybkie spojrzenie na mapę pokazuje, że to niedorzeczne, aby myśleć, że możemy pokonać obie trasy w ciągu jednego dnia.
Każde z nich jest warte całego dnia na własną rękę.
Więc, mając tylko jeden pełny dzień do spędzenia w tym rejonie, musimy dokonać wyboru. Decydujemy się skupić większość naszego dnia na Półwyspie Dingle. A następnie ograniczyć nasze przystanki w Ring of Kerry do bardziej centralnego obszaru Killarney.
Adare – Ireland’s Prettiest Village
Ale najpierw szybki przystanek w miasteczku Adare, często uważanym za „Ireland’s Prettiest Village”. Znajduje się ono na naszej drodze na półwysep Dingle z Limerick, więc nie możemy się oprzeć zatrzymaniu, aby zobaczyć słynne domki kryte strzechą.
W drodze do miasta zatrzymujemy się na zdjęcia przy XIII-wiecznym zamku Desmond (jednym z niewielu zachowanych w Europie zamków normańskich). Następnie zdobywamy miejsce parkingowe wzdłuż głównej ulicy, aby zobaczyć urokliwe domki kryte strzechą i kamienne budynki.
To urocza irlandzka wioska i warto się w niej zatrzymać. Na szczęście jest również wystarczająco mała, aby cieszyć się nią podczas krótkiego postoju, zanim udamy się dalej na Półwysep Dingle i Przełęcz Conora.
Półwysep Dingle jest najbardziej wysuniętym na zachód punktem Irlandii i jednym z najpopularniejszych miejsc wzdłuż Dzikiej Drogi Atlantyckiej. Najbardziej malowniczym sposobem na dotarcie do jedynego miasta na półwyspie, Dingle, jest jazda wzdłuż dramatycznych krajobrazów Przełęczy Conora, najwyższej przełęczy górskiej w kraju.
Przygoda na Przełęczy Conora
Nie jestem pewien, czy polecałbym zmierzenie się z Przełęczą Conora podczas pierwszego dnia jazdy w Irlandii. Jednak drugiego dnia jest to już nieco łatwiejsze. (Łatwo mi to mówić, nie jeżdżę samochodem.)
Jak większość wzdłuż Wild Atlantic Way, drogi są wąskie i szokująco przeznaczone dla ruchu dwukierunkowego. Jednakże, jako dodatkowy bonus, drogi wzdłuż Przełęczy Conora charakteryzują się również stromymi spadkami z boku góry.
Tylko po to, aby było ciekawie.
Krajobraz jest surowy i skalisty, a jednak dziwnie piękny i okazuje się, że jest to jedna z naszych ulubionych dróg podczas całej podróży. Na końcu Przełęczy Conora, droga powoli opada do nadmorskiego miasteczka Dingle.
Delfin Dingle
Oprócz swoich tęczowych witryn sklepowych, miasteczko Dingle słynie z dwóch rzeczy – delfina o imieniu Fungie i lodów Murphy’ego.
Fungie, najsłynniejszy mieszkaniec Dingle, jest samcem delfina butlonosego, który odwiedza rybaków z Dingle Bay od prawie 40 lat. Częste godzinne wycieczki łodzią zabierają odwiedzających, aby zobaczyć delfina znanego z tego, że zachwyca zarówno turystów jak i miejscowych.
Uaktualnienie: Od grudnia 2020 roku Fungie nie został zauważony w zatoce. Nikt nie wie, ile lat miał Fungie, ale miejscowi wierzą, że ukochany delfin przekroczył normalną długość życia delfina butlonosego (około 45 lat).
Niestety, nie starcza czasu na godzinną wycieczkę łodzią, aby zobaczyć Fungie. Zamiast tego decydujemy się na drugą najsłynniejszą atrakcję Dingle – Murphy’s Ice Cream.
Bo. Lody.
Wykonane ręcznie w Dingle, ta rzemieślnicza lodziarnia jest niepodobna do żadnej innej, którą odwiedziłam. Zrobione z całkowicie naturalnych składników, w tym z mleka krów z Kerry, kreatywne smaki Murphy’ego są bardzo zróżnicowane. Od Sticky Toffee Pudding (yay!) do Irish brown bread (pass) do ginu (tak, ginu w znaczeniu „i toniku”), każdy znajdzie coś dla siebie.
Chociaż oryginalna lokalizacja znajduje się w Dingle, popularny sklep można teraz znaleźć również w Killarney i Dublinie. (Jest tak pyszny, że później poszukamy lokalizacji w Dublinie.)
Park Narodowy Killarney
Jest to główny węzeł komunikacyjny wzdłuż popularnego Ring of Kerry, otoczony zielonym krajobrazem Parku Narodowego Killarney. Killarney zdecydowanie nastawione jest na turystów i jesteśmy zaskoczeni liczbą dużych hoteli w stylu resortowym w mieście.
Ale nie ogromną ilością autobusów wycieczkowych, które dzielą naszą wąską drogę.
Zatrzymujemy się najpierw w Ross Castle, XV-wiecznej fortecy położonej na skraju Dolnego Jeziora. Wnętrza zamku można zwiedzać tylko z przewodnikiem. Ponieważ nie mamy w planach zbyt wielu innych zamków, z radością wydajemy po 4 EUR na wycieczkę.
Samo zwiedzanie jest fascynujące. Ale widoki na jezioro i park narodowy z wieży są warte samej ceny wstępu. Z zamku wędrujemy do pięknego wodospadu Torc.
Wysiłek sportowy na ten dzień zakończony, udajemy się do Killarney w poszukiwaniu późnego lunchu przed kontynuacją do naszego ostatniego przystanku na ten dzień.
Kolorowe Cobh
Tego wieczoru docieramy do jednego z moich ulubionych przystanków podczas całej podróży, Cobh.
Wymawiane jako „zatoka”, to nadmorskie miasteczko jest najbardziej znane jako port wyjściowy dla Titanica w 1912 roku. Dziś historia morska nadal przenika jego brukowane uliczki.
Oryginalnie nazywane Queenstown, Cobh było również głównym portem emigracyjnym Irlandii na początku XX wieku. W tych latach, kilka transatlantyckich liniowców odpływało co tydzień.
Dzisiaj Cobh jest popularnym przystankiem dla statków wycieczkowych. Zwiedzający mogą dowiedzieć się więcej o jego roli w historii Titanica, wybierając się na godzinną pieszą wycieczkę lub odwiedzając muzeum Titanic Experience.
Naszym hotelem na nocleg jest Commodore Hotel. Położony naprzeciwko portu, Commodore ma doskonałą lokalizację. Plus ogród na dachu z panoramicznym widokiem zarówno na miasto, jak i na nabrzeże. Nasz pokój jest wygodny, a pub w lobby oferuje smaczne jedzenie i muzykę na żywo.
Trochę historii: Pierwotnie dodałem Cobh do naszego planu podróży po znalezieniu oszałamiającego zdjęcia na Instagramie kolorowych domów stojących przed ogromną katedrą nad morzem. Nigdy nawet nie słyszałam o Cobh. Ale kiedy natknęłam się na to zdjęcie, wiedziałam, że muszę je zobaczyć dla siebie.
Po zaparkowaniu samochodu na noc i zrzuceniu naszych toreb, Dave kieruje się prosto do baru. Bardzo potrzebuje „leczniczego” Guinnessa po kolejnym dniu ostrej jazdy.
Ja jednak jestem na misji.
Operacja Instagram…
Zdeterminowany, aby przeszukać ulice w poszukiwaniu upragnionego miejsca do zrobienia zdjęcia malowanych domów-giant-church, wyruszyłem pieszo. Miasto nie jest aż tak duże, pomyślałem, jak trudne może to być?
Okazuje się, że trudniejsze niż myślałem.
Położenie kościoła (St Colman’s Cathedral) jest oczywiste, całe miasto spoczywa w jego cieniu. Szybko dostrzegam nawet właściwy rząd domów. Ale nie mogę, za nic w świecie, zrozumieć, jak ktoś zrobił zdjęcie obu. Zwłaszcza, że z tak wysokiego kąta.
Idę wzdłuż Bishop’s Road w poszukiwaniu idealnego widoku. W końcu zdaję sobie sprawę, że aby go uzyskać, będę musiał trzymać aparat ponad 6-metrowym murem otaczającym drogę i strzelać na oślep.
I ta-da! To jest to.
Może jest łatwiejszy sposób na zrobienie tego zdjęcia, ale nie mam pojęcia jaki. Misja zakończona, dołączam do mojego męża na świętowanie koktajlu.
Jazda w Irlandii Dzień 3 – Cobh do Dublina
Nasz ostatni dzień z samochodem zakończy się w Dublinie. Ale najpierw objazd w przeciwnym kierunku, na południe, do uroczego nadmorskiego miasteczka Kinsale.
Kolory Kinsale
Położone w hrabstwie Cork, Kinsale było pierwotnie średniowiecznym portem rybackim. Dwie XVII-wieczne fortece – Charles Fort i James Fort – górują nad miastem. Jednak większość turystów przyjeżdża do Kinsale, aby podziwiać neonowe wystawy sklepowe, które ciągną się wzdłuż ulic głównej dzielnicy handlowej.
Kinsale jest znane jako stolica smakoszy w południowej Irlandii i jest domem dla wielu zachwycających restauracji i corocznych festiwali.
Jego wypełniony jachtami port oraz tętniące życiem sklepy i kawiarnie sprawiają, że można tu odbyć uroczy spacer po mieście.
The Rock of Cashel – worth the stop!
W porze lunchu jesteśmy z powrotem na drodze i zmierzamy do Dublina. Po drodze jest jeszcze jeden przystanek na trasie dzisiejszego przejazdu – Rock of Cashel.
Zlokalizowana w hrabstwie Tipperary, Skała Cashel jest jednym z najbardziej spektakularnych stanowisk archeologicznych w Irlandii. Ponieważ znajduje się tuż przy autostradzie w drodze do Dublina, nie możemy jej pominąć.
Podobno jest to miejsce nawrócenia króla Munsteru przez św. Patryka w V wieku, Rock of Cashel jest warte odwiedzenia podczas każdej irlandzkiej podróży.
Chociaż niewiele z wczesnych struktur przetrwało, wiele budynków pochodzi z XII i XIII wieku. Jest to również dom dla prawdopodobnie najbardziej niezwykłej kolekcji sztuki celtyckiej znalezionej w całej Europie.
Przy burzowym niebie zakładamy kurtki przeciwdeszczowe na spacer po kompleksie. Rozległy cmentarz jest atrakcją, z historycznymi kamiennymi krzyżami stojącymi na straży panoramicznych widoków. W dole czai się rozległy, zielony koc falujących wzgórz.
Jest to spektakularna scena. Niestety, przechodząca burza wkrótce pokrzyżuje nam plany na dalszą część wycieczki.
Pokonani, udajemy się do zatłoczonego pubu w uroczym miasteczku Cashel, aby uzupełnić paliwo na ostatni etap naszej południowej podróży.
Mniej niż dwie godziny później, błękitne niebo wita nas, gdy wjeżdżamy do Dublina.
Dublin & Tętniący życiem Temple Bar
Na nasz pobyt w Dublinie wybraliśmy Hilton Garden Inn Customs House. Doskonale położony wzdłuż rzeki Liffey, nowoczesny hotel znajduje się w odległości krótkiego spaceru od dzielnicy Temple Bar.
Jest to, dogodnie, nasz pierwszy przystanek w mieście.
Ponieważ samochód jest ostatnią rzeczą, której potrzebujesz w Dublinie, organizujemy naszą wypożyczalnię samochodów, aby odebrać samochód z parkingu Hiltona jutro rano (bez dodatkowych opłat).
To pozostawia nam wolną rękę na wędrówkę na piechotę w poszukiwaniu zimnego piwa i muzyki na żywo.
I nie musimy iść daleko. Skręcamy w tętniące życiem uliczki Temple Bar i słyszymy skoczne melodie dobiegające niemal z każdego pubu. Wybieramy najsłynniejszy z pubów, Temple Bar Pub, i wkraczamy do zatłoczonej sali głównej. Szczęśliwie, irlandzkie trio właśnie zaczyna swój set.
Południe zmienia się w wieczór, gdy sączymy nasze piwa i wznosimy toast za koniec kariery Dave’a w Irlandii. Podekscytowane irlandzkie melodie przenikają do pokoju i wypływają kaskadami przez zatłoczone drzwi na brukowane ulice. To jest wspaniały dubliński wieczór.
Dzień 4 – The Guinness Storehouse
Na nasz ostatni dzień, wycieczka do Guinness Storehouse jest na szczycie naszej listy. Za radą hotelu zarezerwowaliśmy wczoraj bilety na dzisiejszą wycieczkę o 10:00 rano.
Wskazówka: Jeśli odwiedzacie Dublin w szczycie sezonu letniego, zarezerwujcie bilety z dużym wyprzedzeniem.
Po śniadaniu łapiemy taksówkę, aby dowiedzieć się więcej o najbardziej kultowej marce Irlandii.
Założony przez Arthura Guinnessa w 1759 roku, Browar Guinnessa przy St. James’s Gate jest synonimem Irlandii. Skład Guinnessa został otwarty w 2000 r. i szybko stał się jedną z najpopularniejszych atrakcji miasta.
Zwiedzanie z przewodnikiem obejmuje siedem opowieści o fascynującej historii Guinnessa, w tym proces warzenia piwa, kampanie marketingowe (moje ulubione piętro) i salę degustacyjną (ulubione piętro Dave’a).
Zwiedzamy każde piętro w spokojnym tempie, delektując się barwną historią marki Guinness. Następnie udajemy się do Gravity Bar na 7 piętrze, gdzie czeka na nas darmowe piwo (wliczone w cenę wycieczki) i najlepszy widok na miasto.
Oczywiście, kiedy już znajdziesz się wysoko nad Dublinem, ciesząc się najlepszymi 360-stopniowymi widokami na miasto, zdajesz sobie sprawę, że Dublin jest prawdopodobnie najlepiej doceniany z poziomu ulicy. Jak na tak wspaniałe miasto, ma mało inspirującą panoramę.
Po Guinness Storehouse, resztę popołudnia zajmie nam piesza wycieczka po mieście z własnym przewodnikiem. Od Stephen’s Green i katedry Christ Church do katedry St. Patrick’s i Trinity College, zwiedzamy wszystko (w tym kolejny przystanek w Murphy’s Ice Cream!).
Później, ostatnia parująca miska irlandzkiego gulaszu w Temple Bar jest idealnym zakończeniem naszej irlandzkiej przygody. OK, technicznie rzecz biorąc, kolejna runda Sticky Toffee Pudding jest idealnym zakończeniem.
Ale kto by tam liczył?
3 rzeczy, których nauczyliśmy się podczas jazdy w Irlandii…
Oprócz wyczerpujących informacji wymienionych powyżej, zebraliśmy kilka innych ważnych wskazówek podczas jazdy:
- Place opłat – Uważaj na „bezbarierowe” place opłat wzdłuż irlandzkiej autostrady M50. Jeśli przejedziesz przez jeden z nich, musisz uiścić opłatę online przed godziną 20:00 następnego dnia. W przeciwnym razie wypożyczalnia samochodów obciąży Twoją kartę kredytową. Wraz z wysoką opłatą za usługę za wygodę.
- Niebezpieczeństwa na drodze – Gdy jesteś poza głównymi autostradami, drogi są wąskie i wiele z nich ma krzewy lub drzewa rosnące blisko drogi. Są one nieuniknione i mogą łatwo doprowadzić do zadrapań na boku samochodu. (Hurra dla ubezpieczenia full coverage!).
- Ronda – Inaczej znane jako irlandzki znak stopu, są one wszechobecne w całej Irlandii. Ponieważ jedziesz po lewej stronie, musisz ustąpić pierwszeństwa ruchowi nadjeżdżającemu z prawej strony na rondzie. I zasygnalizować przed opuszczeniem ronda. Zaufaj mi, to nie przychodzi instynktownie. Zostałeś ostrzeżony.
Te rzeczy na bok, absolutnie kochaliśmy nasz czas w Irlandii, zwłaszcza piękną Wild Atlantic Way. A posiadanie własnych kół jest naprawdę kluczem do maksymalizacji krótkiego pobytu.
Pomimo kilku drobnych chwil grozy (zarówno dla nas, jak i dla owiec), naprawdę nam się podobało.
Dolna linia: Nie bójcie się jazdy samochodem w Irlandii. Jest to absolutnie najlepszy sposób na zwiedzenie kraju, szczególnie jeśli masz mało czasu.
Szukasz innych wspaniałych pomysłów na Road Trip?
Kalifornijska autostrada Pacific Coast Highway w 25 zapierających dech w piersiach (& Dziwne!) przystankach, które będziesz uwielbiał
Szkocja, Anglia & Walia: The Great UK Road Trip!
Nie, wypożyczenie samochodu w Irlandii jest po prostu nie dla mnie. Co teraz?
Jeśli nadal nie jesteś pewien, czy możesz bezpiecznie zachować zdrowy rozsądek podczas jazdy w Irlandii, jest inny sposób.
Z Dublina lub któregokolwiek z innych głównych miast, opcje wycieczek jednodniowych są na wyciągnięcie ręki. Pozwól doświadczonemu przewodnikowi pokazać ci wszystkie najlepsze zabytki Irlandii w relaksującym komforcie. Podałem kilka świetnych opcji powyżej, oto kilka innych:
Inna opcja? Rozważ wynajęcie taksówki i kierowcy, który zabierze Cię do niektórych bliższych zabytków. Szukasz świetnego taksówkarza w Dublinie? Skontaktuj się z zawsze uroczym Alanem O’Brien, (353) 879210599. On sprawi, że będziesz się śmiał przez Szmaragdową Nawę.
Ale jeśli jesteś żądny przygód, nie ma lepszego sposobu na poznanie Irlandii niż własny zestaw kół.
Tylko uważaj na zwierzęta gospodarskie.
Jutro wyruszamy do Włoch. Jestem podekscytowany, że będę mógł sprawdzić pięć nowych włoskich destynacji: Wyspa Elba, San Marino, Procida, Ischia i Wybrzeże Amalfi.
Dlaczego? Bo Włochy to zawsze dobry pomysł.
Nasza trzytygodniowa podróż zakończy się w toskańskiej willi, w której wzięliśmy ślub. W sam raz na naszą drugą rocznicę. Chianti, limoncello i lekkomyślne porzucenie węglowodanów, oto nadchodzimy.
Następny przystanek, jeden z najlepiej strzeżonych sekretów Włoch, wyspa Procida!
Read More: Pretty Procida is the Best Italian Island You’ve Never Heard Of