Jeden z podstawowych środków obrony przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa może wydawać się zdecydowanie nietechniczny: mycie rąk.
W rzeczywistości to XIX-wieczny węgierski lekarz Ignaz Semmelweis, po przeprowadzeniu badań obserwacyjnych, jako pierwszy wprowadził ideę „higieny rąk” w placówkach medycznych.
Prosta czynność mycia rąk jest kluczowym sposobem zapobiegania rozprzestrzenianiu się zarazków. Oto jak Semmelweis, pracujący na oddziale położniczym w Wiedniu w XIX wieku, odkrył związek między brudnymi rękami a śmiertelną infekcją.
Korzyści z czystości, symboliczne i rzeczywiste
Historia mycia rąk sięga czasów starożytnych, kiedy to było ono w dużej mierze praktyką opartą na wierze. Stary Testament, Talmud i Koran wspominają o myciu rąk w kontekście rytualnej czystości.
Rytualne mycie rąk wydaje się mieć konsekwencje dla zdrowia publicznego. Podczas Czarnej Śmierci w XIV wieku, na przykład, Żydzi w Europie mieli wyraźnie niższy wskaźnik zgonów niż inni. Naukowcy uważają, że mycie rąk zalecane przez ich religię prawdopodobnie służyło jako ochrona podczas epidemii.
Mycie rąk jako prerogatywa w opiece zdrowotnej nie pojawiło się aż do połowy XIX wieku, kiedy to młody węgierski lekarz Ignaz Semmelweis przeprowadził ważne badania obserwacyjne w Szpitalu Ogólnym w Wiedniu.
Po rozczarowaniu studiami nad prawem, Semmelweis podjął studia medyczne, które ukończył w 1844 roku na Uniwersytecie Wiedeńskim, uzyskując dyplom lekarza. Po ukończeniu tej prestiżowej uczelni wierzył, że będzie mógł prowadzić praktykę z wyboru. Starał się o posady w patologii, a następnie w medycynie, ale w obu przypadkach otrzymał odmowy.
Semmelweis zwrócił się więc ku położnictwu, stosunkowo nowej dziedzinie dla lekarzy, wcześniej zdominowanej przez położnictwo, które cieszyło się mniejszym prestiżem i w którym łatwiej było zdobyć posadę. Rozpoczął pracę na oddziale położniczym Szpitala Wiedeńskiego 1 lipca 1846 r.
Główną przyczyną śmiertelności matek w Europie w tamtym czasie była gorączka połogowa – infekcja, o której obecnie wiadomo, że jest wywoływana przez bakterię paciorkowca, zabijająca kobiety w połogu.
Przed 1823 r. w Szpitalu Wiedeńskim umierało przy porodzie około 1 na 100 kobiet. Ale po zmianie polityki, która nakazywała studentom medycyny i położnikom przeprowadzanie autopsji oprócz innych obowiązków, wskaźnik śmiertelności wśród nowych matek nagle skoczył do 7,5%. Co się dzieje?
W końcu wiedeński szpital otworzył drugi oddział położniczy, obsadzony w całości przez położne. Starszy, pierwszy oddział, do którego przydzielono Semmelweisa, był obsadzony wyłącznie przez lekarzy i studentów medycyny. Szybko okazało się, że śmiertelność na pierwszym oddziale była znacznie wyższa niż na drugim.
Semmelweis postanowił to zbadać. Zbadał wszystkie podobieństwa i różnice między tymi dwoma oddziałami. Jedyna istotna różnica polegała na tym, że w pierwszym oddziale porody odbywali lekarze i studenci medycyny, a w drugim położne.
Zmywanie zarazków ze zmarłych
Pamiętajmy, że w tym czasie panowało powszechne przekonanie, że złe zapachy – miazma – przenoszą choroby. Minęłyby jeszcze co najmniej dwie dekady, zanim teoria zarazków – koncepcja, że mikroby wywołują choroby – zyskałaby na popularności.
Semmelweis rozwikłał zagadkę gorączki połogowej po śmierci swojego przyjaciela i kolegi, patologa Jakoba Kolletschki. Kolletschka zmarł po otrzymaniu rany skalpelem podczas wykonywania autopsji kobiety, która zmarła na gorączkę połogową. Jego autopsja wykazała rozległe zakażenie gorączką połogową.
Zakaz zaraźliwości został ustalony, Semmelweis doszedł do wniosku, że jeśli sepsa jego przyjaciela
„ogólna sepsa powstała w wyniku zaszczepienia cząstek zwłok, to gorączka połogowa musi pochodzić z tego samego źródła. (…) Faktem jest, że źródło przenoszenia tych cząstek znajdowało się w rękach studentów i lekarzy prowadzących.”
Żadna z położnych nigdy nie brała udziału w autopsji czy sekcji zwłok. Studenci i lekarze regularnie przechodzili pomiędzy autopsjami i porodami, rzadko myjąc ręce pomiędzy nimi. Rękawiczki nie były powszechnie używane w szpitalach i gabinetach aż do późnego XIX wieku.
Zdając sobie sprawę, że roztwór chlorku pozbawia przedmioty ich zapachu, Semmelweis nakazał mycie rąk na całym swoim wydziale. Od maja 1847 roku każdy, kto wchodził na teren Pierwszego Wydziału, musiał umyć ręce w misce z roztworem chlorku. Niestety, podobnie jak w przypadku współczesnego mu Johna Snowa, który odkrył, że cholera jest przenoszona przez wodę, a nie przez miazmę, praca Semmelweisa nie została łatwo zaakceptowana przez wszystkich. Szef położnictwa, który być może czuł się zdeprymowany tym odkryciem, odmówił ponownego mianowania Semmelweisa do kliniki położniczej.
Odmowa Semmelweisa dotycząca publikacji jego prac mogła również przyczynić się do jego upadku. Z niewielkim uznaniem za życia, ostatecznie zmarł na skutek obrażeń odniesionych w wiedeńskim zakładzie dla obłąkanych.
Przyjmując starą lekcję do serca
Ale Semmelweis zapoczątkował w XIX wieku kampanię na rzecz higieny rąk, nie zawsze spotykała się ona z entuzjastycznym przyjęciem.
Obszar medyczny uznaje obecnie, że mydło i bieżąca woda są najlepszym sposobem zapobiegania, kontrolowania i ograniczania infekcji. Ale zwykli ludzie i pracownicy służby zdrowia nadal nie zawsze stosują się do wytycznych dotyczących najlepszych praktyk.
Mycie rąk wydaje się zyskiwać na zgodności w następstwie wybuchów epidemii. Weźmy za przykład pierwsze poważne ognisko SARS, które wystąpiło w Szpitalu Księcia Walii w Hong Kongu w marcu 2003 roku. Władze służby zdrowia poinformowały społeczeństwo, że mycie rąk pomoże zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby, wywoływanej przez koronawirusa. Po wybuchu SARS studenci medycyny w tym szpitalu znacznie częściej stosowali się do wytycznych dotyczących mycia rąk, zgodnie z jednym z badań.
Podejrzewam, że obecna pandemia COVID-19 zmieni sposób, w jaki społeczeństwo myśli o higienie rąk w przyszłości. W rzeczywistości doradca Białego Domu ds. koronawirusów i dyrektor NIAID Anthony Fauci powiedział, że „absolutny przymus mycia rąk” dla wszystkich musi być częścią każdego ewentualnego powrotu do życia sprzed pandemii.
.