Masz pragnienie. Masz nastawienie, które może pomóc zespołowi. I nie jesteś jakimś wanna-be, którego kariera baseballowa zakończyła się po ukończeniu szkoły średniej. Grałeś cztery lata w college’u, nie zostałeś wybrany, ale chcesz kontynuować swoją karierę baseballową.
Mamy złą wiadomość; niezależny baseball prawdopodobnie nie ma dla ciebie pracy.
To prosta gra liczb. To, co zawsze było mało prawdopodobne, stało się dużo bardziej prawdopodobne. United League, od dawna niezawodny dom dla dziesiątek debiutantów indy ball, zamknął się w offseason. Kilka przyszłych, młodocianych lig ogłosiło plany na 2015 rok, ale szybko je zamknęło. Te, które zaczęły, zamknęły się prawie tak szybko, jak się zaczęły.
Prawie żaden gracz nie przeskakuje prosto z college’u do Atlantic League. Pozostaje więc Pecos League i Pacific Association na Zachodzie, Frontier League i American Association na Środkowym Zachodzie oraz Can-Am League na Wschodnim Wybrzeżu.
W tych ligach jest bardzo, bardzo mało miejsc pracy dla debiutantów. Weźmy American Association, Can-Am i Frontier Leagues. Biorąc pod uwagę rotację w sezonie, jest tam około 200-250 miejsc pracy dla debiutantów rocznie, według szacunków menedżerów i dyrektorów personalnych z tych lig. Jeśli dodamy do tego Pecos i Pacific Association to możemy mieć kolejne 150-200 miejsc pracy. Kiedy dodasz do tego Division I, Division II, Division III, junior colleges i szkoły NAIA, jest tyle drużyn baseballowych w college’u, ile jest miejsc pracy dla debiutantów.
A bycie tak dobrym jak weteran nie wystarczy, aby wygrać pracę. Bardziej atletyczny 22-letni shortstop może nie być w stanie odepchnąć mniej krępego 27-latka z pięcioletnim rekordem. Istnieje naturalna tendencja w kierunku znanego aktualnego gracza kontra nieznany debiutant.
„Indy menedżerowie są zatrudniani i zwalniani za zwycięstwa i porażki”, powiedział Nick Belmonte, dyrektor ds. zaopatrzenia graczy w Ottawa Champions. „Będą trzymać faceta, którego już tam mieli i wiedzą co dostają. To pomaga im utrzymać pracę, w przeciwieństwie do dawania szansy nowemu facetowi.”
Więc wiedz, że szanse są niewielkie, ale dla tych, którzy chcą grać w niezależnym baseballu, oto co musisz wiedzieć, aby spróbować wylądować jedną z tych rzadkich prac.
Większość graczy niezależnej ligi ma doświadczenie w baseballu. Drużyny wolą podpisywać kontrakty z zawodnikami z niższych lig, którzy w pewnym momencie pokazali, że są graczami, którzy mogą zostać wybrani w drafcie. Będąc wybranym w drafcie, zawodnik przeszedł już bardzo sprawdzalny test – drużyna uznała, że jest wystarczająco dobry, aby grać w profesjonalną piłkę. To jest rodzaj potwierdzenia, który sprawia, że praca menedżera indy ball jest o wiele łatwiejsza.
Ale dla tych, którzy nie mają czasu afiliowanego, są dwie normalne ścieżki do indy ball: rekomendacja skauta, lub zaimponowanie komuś na obozie próbnym lub w zimowej lidze offseason.
Wszystko się liczy
Twoja kariera w college’u to twoje CV. Zdecydowana większość debiutantów indy ball była zazwyczaj jednymi z najlepszych graczy w swojej drużynie uczelnianej i zazwyczaj jednymi z lepszych graczy w swojej konferencji.
„Nasz pierwszy baseman Jarrud Sabourin, jest liderem wszech czasów w Indianie. To jest to, kogo szukam. Nie szukam faceta, który grał w American Legion ball” – powiedział Mike Pinto, menedżer Southern Illinois.
Przed podpisaniem kontraktu z zawodnikiem z Indiany, menedżerowie sprawdzają statystyki.
Jest to skala przesuwana. Rzucasz 95 plus z szybką piłką? 10.00 ERA w szkole NAIA może zostać wybaczone (jeden czas Lincoln closer Marshall Schuler faktycznie umieścił 10.01 ERA w Colorado School of Mines, ale wtedy grał w piłkę stowarzyszoną). Rzucanie 85-87 mph z precyzyjną komendą, ale bez plusowego skoku? Ten ERA poniżej 2.00 i dobry stosunek strikeout-to-walk lepiej, żeby pochodził z czołowego programu Division I.
„Jeśli jesteś debiutantem i nie masz bezpośredniego kontaktu z jednym z ludzi od zamówień baseballowych, wszystko opiera się na liczbach”, powiedział menedżer Evansville Otters, Andy McCauley.
Od razu dyskwalifikuje to wielu graczy z marzeniami o indy ball. Każdy trener, menedżer i dyrektor personalny słyszał, jak wielu graczy zaczynało swoją sprzedaż od „ale…”. Słyszeli wszystkie te historie. O trenerze z college’u, który posadził cię na ławce. Zły występ, który zwiększył twoją ERA. Brak jakościowych instrukcji, które uniemożliwiły ci odblokowanie twojego pełnego potencjału. Kontuzja, która cię powstrzymała.
Nic z tego nie ma znaczenia. Oni nie szukają projektów, które mogą zmienić się w coś dwa lub trzy lata w dół drogi.
„Nie mogę się doczekać, aż się rozwiną,” powiedział Pinto. „Nie możemy zaczynać od zera z graczem.”
Jak skontaktować się z trenerem
Pinto szacuje, że dostaje co najmniej 10 maili dziennie od potencjalnych graczy. Większość z nich szybko trafia do jego folderu z wiadomościami. Nie chodzi o to, że Pinto lubi miażdżyć marzenia, ale większość maili nie daje mu informacji, których potrzebuje.
Nie spędzaj akapitów na opowiadaniu o swojej miłości do gry, każdy to robi. Nie krępuj się powiedzieć przyszłemu menadżerowi, że będziesz ciężko pracował, ale to nie sprawi, że dostaniesz telefon lub pracę.
Wysyłaj klikalny link do swoich statystyk z uczelni (lub jeszcze lepiej do swoich statystyk zawodowych, jeśli zostałeś zwolniony przez powiązany zespół). Zamieść nazwisko i dane kontaktowe trenera z uczelni. Masz skauta obszar, który widział cię i lubi cię? To jest jeszcze lepsze. Dołącz ich nazwiska i najlepiej dane kontaktowe.
Musisz ułatwić pracę menadżerowi lub dyrektorowi personalnemu zawodnika, jak to tylko możliwe. I bardzo ważne jest, aby móc podać nazwisko bezstronnego oceniającego, który może ręczyć za twoje umiejętności.
„(Ten rodzaj e-maila) oznacza, że mogę łatwo wysłać SMS-a do skauta i zapytać: 'Widziałeś tego gościa? ” Pinto said.
Nowadays, wielu graczy będzie zawierać wideo z ich swing lub ich dostawy pitching w nadziei, że będzie dodać do swojego CV. To nie jest zły pomysł, ale jeśli chcesz się wyróżnić, wyślij kopię transmisji z meczu. Edytowany filmik z najlepszymi zamachami zawodnika lub 10 perfekcyjnymi uderzeniami z sesji nie pokazuje tak wiele, jak filmik tego samego zawodnika w rzeczywistej akcji meczu, gdzie oceniający może zobaczyć dobre i złe strony.
Zwiadowcy są świetnym źródłem. Jeśli masz skauta w drużynie, która zgłosiła cię do draftu, może on być twoim najlepszym sprzymierzeńcem. Rekomendacja doświadczonego sędziego może otworzyć wiele drzwi.
Ale nawet jeśli nie zostałeś zgłoszony do draftu, rozmowa ze skautem, który widział jak grasz może być bardzo cenna. Poproś o szczerą ocenę. Jeśli powiedzą ci, nad czym powinieneś popracować, popracuj nad tym. Jeśli powiedzą ci, że nie jesteś profesjonalnym graczem, podziękuj im za ich wkład.
I wtedy możesz chcieć spojrzeć na inne opcje kariery. Indy ball nie jest dla każdego.
Mastering The Tryout
Czy to 400-osobowa kolejka w Frontier League, czy mniejszy tryout, gracze muszą zrozumieć, że tylko najgłośniejsze narzędzia będą się wyróżniać. Jeśli jesteś poniżej średniej biegacza z ramieniem fringy ale solidny swing, będziesz miał problemy z dostaniem zauważony. W wielu tryoutach możesz nawet nigdy nie dostać się do huśtawki bat.
„Powiedzmy, że masz złe numery w college’u, lepiej zrobić coś na tryout, aby wyróżnić się. Biegnij 6.6 60-yard-dash lub pokaż plusowe ramię z prawego pola. Jako infielder pokaż ręce, dobre akcje i zasięg,” McCauley powiedział.
Na droższych obozach tryout, dostaniesz lepszą szansę, aby pokazać, co możesz zrobić przez dłuższy okres czasu, ale nawet wtedy, to wszystko jest o narzędziach. Wyczucie gry nie sprawi, że zostaniesz podpisany tak łatwo jak namacalne, wyróżniające się narzędzie. Musisz zademonstrować zespołom, że jesteś atutem z pewnego rodzaju zdolnością do gry.
Ligi zimowe pay-to-play oferują inne podejście. Tam możesz grać przez długi okres czasu, co może być wystarczające, aby dobrze zaokrąglony gracz wyróżniał się w sposób, w jaki nie może tego zrobić showcase. Ale nawet tam, wydajesz znaczące pieniądze ($2,500+ w wielu przypadkach) w nadziei, że ktoś podpisze z tobą kontrakt na $600 miesięcznie. Z finansowego punktu widzenia, nie ma to sensu, ale jeśli chodzi o baseball, logika nie jest częścią równania – chodzi o pogoń za marzeniem.
W wielu przypadkach, ciężko jest zdać sobie sprawę, że marzenie się skończyło. Mówimy tu o graczach, którzy skupili się na baseballu przez 10-15 lat w wielu przypadkach, wydając tysiące dolarów na instruktorów i letnie drużyny piłki nożnej. Trudno jest uświadomić sobie, że na końcu drogi nie ma żadnej zapłaty. Łatwiej jest wierzyć, że jesteś tym ukrytym klejnotem, który po prostu nie został zauważony.
Niestety niezauważona początkująca gwiazda baseballu jest zazwyczaj mitologiczna.
„Nie zostałeś przeoczony”, powiedział McCauley. „Jeśli grasz w D-III, NAIA lub junior college, zobaczą cię. To nie jest tylko miejsce, do którego idziesz po studiach.”