John T. Shaw 's JFK in the Senate: Pathway to the Presidency (Palgrave Macmillan, 228 str., $26) jest dobrze napisanym, pionierskim spojrzeniem na kadencję prezydenta Johna F. Kennedy’ego w latach 1953-60 jako młodszego senatora USA z Massachusetts. Czas spędzony przez JFK w Senacie, jak pisze Shaw, „był okresem niezwykłego rozwoju osobistego i politycznego, w którym niesprawdzony backbencher przekształcił się w człowieka merytorycznego i głębokiego oraz zwycięskiego kandydata na prezydenta.”
Kennedy „aktywnie i czasami odważnie” uczestniczył w czasie swojej kadencji w Senacie „w centralnych debatach politycznych swoich czasów”, zauważa Shaw. Na arenie międzynarodowej Kennedy wypowiadał się na temat „wyzwań stawianych przez Chiny i Związek Radziecki, lodowatego zawieszenia broni w Korei, słabnących interwencji wojskowych Francji w Wietnamie i Algierii” oraz „odpowiedniej postawy obronnej Ameryki w czasie zimnej wojny”
Kennedy odwiedził Wietnam jako kongresmen w 1951 roku w ramach wielkiej misji rozpoznawczej do Azji i na Bliski Wschód. Francuzi w tym czasie byli uwikłani w gorzką wojnę przeciwko komunistycznym powstańcom pod wodzą Ho Chi Minha i Vo Nguyen Giapa, zdeterminowanych do zrzucenia jarzma kolonializmu. Po spotkaniach z wysokimi rangą francuskimi i amerykańskimi wojskowymi i politykami, JFK miał zdecydowanie negatywny pogląd na sytuację.
Z powodu silnego amerykańskiego wsparcia dla Francuzów w ich wojnie przeciwko Vietminhowi, pisał Kennedy w swoim dzienniku, Stany Zjednoczone „coraz bardziej stawały się kolonistami w umysłach ludzi.”
Kennedy podkreślił w późniejszym przemówieniu radiowym, że zdecydowanie opowiada się za „sprawdzeniem południowych zapędów komunizmu” w Wietnamie. Ale podkreślił, że nie chce tego robić polegając „na sile oręża”. Raczej Kennedy wezwał do budowania „silnych rodzimych niekomunistycznych nastrojów na tych obszarach.”
W pierwszym roku w Senacie, Kennedy „zajął centralną scenę” w debacie na temat tego, czy USA powinny nadal wspierać Francuzów, czy nie, mówi Shaw. JFK opowiedział się za wysyłaniem amerykańskiej pomocy, ale także wezwał Francję do przyznania niepodległości Wietnamowi, Laosowi i Kambodży. Zaproponował nawet poprawkę do senackiej ustawy o pomocy zagranicznej, wzywającą Francję do nadania większej niepodległości tym koloniom. Została ona odrzucona.
John T. Shaw
Przed francuską klęską pod Dien Bien Phu w maju 1954 roku, JFK wygłosił przemówienie w Senacie, w którym ostrzegł, że jeśli Stany Zjednoczone przejmą militarnie inicjatywę od Francuzów, kolejna wojna „zagrozi przetrwaniu cywilizacji.” Następnie wypowiedział się przeciwko wlewaniu przez USA „pieniędzy, materiałów i ludzi w dżungle Indochin bez choćby odległej perspektywy zwycięstwa”, co „byłoby niebezpiecznie daremne i autodestrukcyjne.”
Kennedy, poszukując niewojskowego rozwiązania problemu powstrzymania komunizmu w Wietnamie, wierzył, że Ngo Dinh Diem, zagorzały antykomunista, którego CIA pomogła zainstalować jako premiera Wietnamu Południowego w 1954 roku, będzie przywódcą, który może tego dokonać. JFK „zaczął mówić o 'cudzie Diema w Wietnamie Południowym'”, zauważa Shaw, „i nalegał na amerykańskie poparcie dla jego reżimu. Zaakceptował, podobnie jak inni amerykańscy przywódcy, decyzję Diema, aby nie przeprowadzać wyborów narodowych w 1956 roku, co zostało obiecane w porozumieniach genewskich”.
W przemówieniu wygłoszonym 1 czerwca 1956 roku w Waszyngtonie przed pro-diemowską organizacją American Friends of Vietnam, JFK zmienił swoje stanowisko w sprawie tego, co Ameryka powinna zrobić, aby wesprzeć Diema. Nie ostrzegał już, że Stany Zjednoczone nie powinny angażować się militarnie w wysiłki zmierzające do powstrzymania wietnamskich komunistów, przedstawiając swój argument w ostrej retoryce zimnowojennej z lat 50-tych. Wietnam Południowy, powiedział, „jest naszym potomstwem. Nie możemy go porzucić.”
Kennedy kontynuował swoje silne poparcie dla Diema przez dni w Senacie i przez 1000 dni w Białym Domu. Nazywając Wietnam Południowy „małym, dzielnym państwem”, w przemówieniu z 1960 roku JFK powiedział, że naród ten „działa w przyjaznym i wolnym związku ze Stanami Zjednoczonymi, których pomoc gospodarcza i wojskowa okazała się skuteczna w warunkach niepodległości”
Shaw nie porusza często dyskutowanej kwestii, czy JFK wycofałby amerykańskie wojska z Wietnamu, gdyby żył. Shaw pokazuje jednak, że podczas ośmiu lat spędzonych w Senacie Kennedy radykalnie zmienił swoje poglądy na temat tego, co USA powinny zrobić, aby uchronić Wietnam Południowy przed upadkiem komunistów. Przeszedł od zdecydowanego opowiadania się za brakiem amerykańskich działań wojskowych w Wietnamie Południowym do zdecydowanego wzywania do silnej amerykańskiej pomocy – w tym wysłania tysięcy doradców wojskowych – aby pomóc temu krajowi w walce z komunistyczną rebelią.
Strona internetowa autora: http://johntshaw.com
-Marc Leepson