Trasa na Mount Wilson przez Chantry Flat to 13 milowy, trudny szlak o częściowej pętli. Jest to niezbyt dobrze znana trasa na jeden z najbardziej znanych szczytów południowej Kalifornii, o szerokim zakresie geograficznym. Ta łamiąca nogi i wymagająca wędrówki przez busz trasa jest tylko jedną z 5 uznanych przez Sierra Club dróg na szczyt Mount Wilson. Jest więcej sposobów na zdobycie tej góry niż jakiejkolwiek innej w San Gabriels.
Mount Wilson jest górą, którą zna prawie każdy w Południowej Kalifornii. Nie ze względu na jej znaczenie naukowe czy geograficzne (chociaż obserwatoria na górze były domem dla kilku przełomowych odkryć naukowych), ale dlatego, że prawie każda stacja radiowa czy telewizyjna w Southland ma na jej szczycie wieżę.
Dla turystów jest to ta wielka góra w środku pasma przedniego, którą pomijamy, ponieważ samochody mogą wjechać na sam szczyt. Nie ma nic gorszego niż pocenie się w dupę przez 4 godziny, aby dostać się na szczyt góry i zobaczyć minivana pełnego dzieciaków z lodami, który podjeżdża, robi dużo hałasu, śmieci i odjeżdża.
To jest szlak, gdzie stare powiedzenie „to podróż, a nie cel” brzmi bardzo prawdziwie – ta trasa jest pełna wykańczających nóg podjazdów, gęstych lasów, epickich grzbietów górskich i idyllicznych kempingów nad strumieniem. Tak się składa, że kończy się na szczycie z parkingiem.
Zaczyna się również na dość ruchliwym parkingu w Chantry Flat. Jest to ten sam szlak, który służy do popularnych wędrówek w Santa Anita Canyon, więc pamiętaj, aby przybyć wcześniej – zwłaszcza jeśli wędrujesz w weekend.
Zazwyczaj muszę krążyć kilka razy, zanim się poddam i zapłacę za parkowanie przy Adams' Pack Station, ale tego dnia miałem szczęście i udało mi się zdobyć miejsce na terenie Lasu Narodowego. Spakowałem się i ruszyłem w górę, mijając tereny piknikowe, w stronę małej, utwardzonej drogi.
Znaki wskazują tu na Winter Creek Trail, i bardzo łatwo ją zauważyć, jeśli trzymasz się San Olene Road. Droga ta pnie się w górę zbocza w serii długich zakrętów i jest tam seria ścieżek, które przecinają je na bardziej bezpośrednim wzniesieniu. Trzymaj się drogi lub skorzystaj ze ścieżek – ale pamiętaj, że są one zarośnięte w niektórych miejscach i jest tam trujący dąb.
Przy pierwszym dużym zakręcie z widokiem na basen L.A., można wziąć bardzo stromy szlak użytkowy zza lądowiska dla helikopterów. Ścieżka biegnie wzdłuż przecinki przeciwpożarowej na grzbiecie i odetnie dużą część dystansu, ale doda znaczny przyrost wysokości.
Gdzie kończy się San Olene Road, poszukaj na północnej stronie drogi szlaku użytkowego, który opuszcza drogę. Zmienia się ona w uciążliwy szlak przeciwpożarowy, który tworzy kilka bardzo stromych podjazdów i zjazdów wzdłuż kilku mniejszych szczytów i wybojów. Jest to wyczerpujący, całkowicie odsłonięty szlak, który – gdy jest gorąco – sprawi, że będziesz się pocić galonami. I jest to cholernie dużo zabawy.
Jak szlak przecinał niskie zarośla i trawy, musiałem się zatrzymać i ukraść kilka spojrzeń w tył i wszechobecną mgłę, pokrywającą całe Los Angeles z wyjątkiem odległych gór Cleveland National Forest.
Wieże Mount Disappointment po lewej stronie
Nie chciałem spędzać zbyt wiele czasu na tym odcinku szlaku stojąc, jednak. Nie dość, że z minuty na minutę robiło się coraz bardziej parno, to jeszcze dołączyła do mnie mała chmara różnych latających owadów, które wydawały się być bardzo zainteresowane wylądowaniem na każdym odsłoniętym kawałku mojej skóry.
Jeśli jednak nie przestawałem się ruszać, mogłem udawać, że wieje bryza, która mnie chłodzi. I z każdym szczytem szlaku zbliżałem się coraz bardziej do prawdziwej góry.
W końcu, po około 2 milach wędrówki bez cienia, szlak przeciwpożarowy spotyka się z Upper Winter Creek Trail przy ławce pamiątkowej na 5,6 mili, a następnie bierze bardzo potrzebne zejście do osłony drzew. Temperatura spadła o 15 stopni w cieniu, więc poświęciłem trochę czasu na relaks i ochłodzenie się.
Oh, i ma kilka dobrych, obramowanych sosnami widoków na góry na wschodzie, jak Twin Peaks zerkające przez mgłę:
Jeśli będziesz miał szczęście, dostaniesz wspaniały widok na miejskie rozlewiska pod tobą – lub pozornie płaski szczyt pobliskiej góry Markham na zachód.
Przynajmniej, możesz pokazać swoją brudną opaleniznę wędrowców: