Sprawdziłem się online na mój lot do Zurychu, więc skierowałem się prosto do Międzynarodowego Terminala G, gdy dotarłem do SFO. Ochrona w SFO może być kiepska, ale na szczęście mają CLEAR, co prawdopodobnie zaoszczędziło mi 20 minut.
Na krótko odwiedziłem United Lounge w terminalu międzynarodowym, który jest dawnym United Global First Lounge, choć obecnie jest używany dla wszystkich pasażerów klasy biznes Star Alliance. To dlatego, że United jest w trakcie budowy ich Polaris Lounge, a w rezultacie zamknęli swój United Club na razie. Salonik był tak zatłoczony, że zdecydowałem się po prostu usiąść w obszarze bramy zamiast tego.
Jedną rzeczą, którą kocham w międzynarodowym terminalu SFO jest wspaniały widok na samoloty dostępne z wielu bramek. Poważnie, jak wspaniały jest to widok?!
Swiss 777-300ER San Francisco Airport
Uwielbiam malowanie Swissa – jest proste i eleganckie, a na 777 wygląda szczególnie dobrze.
Swiss 777-300ER San Francisco Airport
Mój lot Swissem odlatywał z bramki G100, a wejście na pokład było zaplanowane na 19:15. W rzeczywistości boarding rozpoczął się o 19:20, z pasażerami klasy pierwszej, klasy biznes i Star Alliance gold.
Szwajcarska bramka odlotowa San Francisco
Szwajcarska 39
San Francisco (SFO) – Zurych (ZRH)
Czwartek, 4 stycznia
Odlot: 7:50PM
Arrive: 3:50PM (+1 dzień)
Czas trwania: 11h
Samolot: Boeing 777-300ER
Miejsce: 14A (klasa biznes)
Weszłam na pokład przez drzwi L2, gdzie zostałam skierowana prosto na moje miejsce. Kabina klasy biznes w 777 Swiss jest ogromna, ma w sumie 62 miejsca. Pomiędzy drzwiami pierwszymi i drugimi znajduje się kabina klasy pierwszej z ośmioma miejscami oraz minikabina klasy biznes z dwoma rzędami.
Tylna kabina klasy biznes ma w sumie 52 miejsca, rozmieszczone w 11 rzędach, z pięcioma miejscami w każdym rzędzie. Moim zdaniem nowe kabiny Swissa są oszałamiające. Są eleganckie i niedopowiedziane, ale nie są generyczne. Na pewno mają swój design w dół.
Kabina klasy biznes szwajcarskiego 777
Komputerowa kabina klasy biznes 777
Szwajcaria ma w klasie biznes rozłożoną konfigurację. W środkowej części każdego rzędu znajdują się dwa fotele, a w każdym innym rzędzie układ jest inny. Wynika to z faktu, że przestrzeń na nogi dla jednego fotela znajduje się pomiędzy lub z boku foteli przed nim.
Szwajcarska klasa biznes miejsca 777
Szwajcarska klasa biznes miejsca 777
Wzdłuż okien kabina posiada na przemian po jednym i dwa miejsca po każdej stronie. Każdy rząd ma w sumie pięć miejsc, co oznacza, że w jednym rzędzie konfiguracja będzie 1-2-2, w kolejnym 2-2-1 itd.
Pary foteli wzdłuż okien mają nieco mniej przestrzeni osobistej niż w części środkowej. Jak widać powyżej, każdy fotel w środku ma dużą ladę, natomiast przy oknach jest jedna wspólna lada pomiędzy dwoma fotelami.
Szwajcarska klasa biznes miejsca 777
Szwajcarska klasa biznes miejsca 777
Nie ma wątpliwości, że najbardziej prywatnymi miejscami w klasie biznes są „trony”,”które są pojedynczymi siedzeniami przy oknach. W każdym rzędzie znajduje się jeden taki fotel, co oznacza, że jest ich w sumie 12 w klasie biznes. Jeśli nie masz statusu w Miles & More to możesz zapłacić ~$200 za przydzielenie jednego z nich z góry, co zrobiłem.
Miałem miejsce 14A, które znajdowało się w przedostatnim rzędzie klasy biznes.
Szwajcarskie siedzenie tronowe w klasie biznes
Ilość miejsca do przechowywania oferowana przez te siedzenia tronowe jest niezrównana, a prywatność jest również całkiem dobra.
Siedzenie tronowe w szwajcarskiej klasie biznes
Siedzenie tronowe w szwajcarskiej klasie biznes
Po lewej stronie mojego fotela znajdowała się ogromna lada, na której bez problemu mogłem zostawić laptopa na cały lot.
Szwajcarska klasa biznes seat storage
Powyżej tej lady znajdował się odkryty schowek, idealny na słuchawki, ładowarki itp.
Swiss business class seat storage
Pod siedzeniem i po lewej stronie znajdowały się dwa schowki – jeden był odkryty, a drugi w pełni zabudowany.
Swiss business class seat storage
Na prawo od fotela znajdowała się lada, która była prawie tak samo duża.
Szwajcarska klasa biznes seat storage
Na ladzie po prawej stronie znajdowały się podstawowe zestawy wstępnego ustawienia foteli.
Swiss business class seat controls
Powyżej znajdowała się konsola. Jedną z jej zalet było to, że zapewniała prywatność. Na jej zewnętrznej stronie wisiał wieszak na płaszcze. Znajdował się tam również uchwyt na butelkę z wodą oraz lampka do czytania.
Szwajcarski fotel klasy biznes
Następnie znajdował się schowek, który można było rozsunąć za pomocą przycisku.
Szwajcarski fotel klasy biznes
Stolik na tacę można było wysunąć z prawej strony fotela i złożyć na pół.
Szwajcarska klasa biznes stolik na tacę
Gniazdo zasilania znajdowało się pod siedzeniem i z boku, i miało zarówno 110v jak i adapter USB.
Ładowarki do foteli w szwajcarskiej klasie biznes
Telewizor osobisty znajdował się na oparciu fotela z przodu, a pod nim był jeszcze jeden schowek.
Szwajcarskie fotele klasy biznes
Jednym minusem tych foteli tronowych jest to, że przestrzeń na nogi może być dość ciasna. Nie tylko sam obszar na stopy jest nieco mniejszy, ale także jesteś naprawdę wtulony w fotel, więc zginanie kolan podczas snu może być trudne, itp. Jest to dość ciasny ścisk.
Podnóże siedzenia w szwajcarskiej klasie biznes
Ogólnie jest to świetne siedzenie, choć mam dwa inne problemy z nim, które chciałem krótko omówić. Po pierwsze, nie było indywidualnych dysz powietrznych, czego nienawidzę, ponieważ uważam, że większość linii lotniczych utrzymuje zbyt ciepłe kabiny. Po drugie, siedzenie było bardzo twarde, czy to podczas leżakowania, czy próbując spać.
W oczekiwaniu na moje miejsce po wejściu na pokład były poduszka i koc, co było dla mnie rozczarowujące. Koc był w porządku (choć jest wiele lepszych koców lotniczych), choć moim większym problemem było to, jak cienka była poduszka. Jako ktoś, kto ceni sobie pluszową poduszkę, uważam, że ta jest okropna i zalecałbym zabranie ze sobą swetra (lub czegoś innego), na czym można oprzeć głowę, jeśli leci się szwajcarską klasą biznes.
Szwajcarska poduszka w klasie biznes & koc
Na moim miejscu czekały również słuchawki, które były wystarczająco przyzwoitej jakości.
Szwajcarskie słuchawki do klasy biznes
Zestaw udogodnień wisiał na haczyku na siedzeniu, gdy wchodziłem na pokład, i składał się z ocieplacza na szyję i czapki. Chociaż uważam, że to uroczy pomysł, uważam, że jest niepraktyczny, ponieważ nie było sposobu, aby go zamknąć. Tak więc po otwarciu „zestawu” rzeczy po prostu się wysuwały.
Zestaw toaletowy w szwajcarskiej klasie biznes
Mówiąc o zestawie toaletowym, jego zawartość była bardzo podstawowa. Była tam szczoteczka i pasta do zębów, okulary, skarpetki, zatyczki do uszu i balsam do ust. Była też notatka informująca, że dalsze udogodnienia są dostępne na życzenie.
Zawartość zestawu toaletowego w szwajcarskiej klasie biznes
O godzinie 19:40 kapitan wygłosił oświadczenie powitalne na pokładzie i poinformował nas o czasie lotu wynoszącym 10h35min oraz o tym, że w ciągu 10 minut uruchomimy silniki i wystartujemy w ciągu 30 minut.
Pięć minut później załoga pojawiła się w kabinie z napojami przedwylotowymi, z wyborem pomiędzy sokiem pomarańczowym a szampanem. Ja wypiłem kieliszek szampana, który został podany w odpowiednich kieliszkach.
Szwajcarska klasa biznes szampan przed odlotem
Kilka minut później załoga przeszła przez kabinę z ciepłymi ręcznikami i menu na lot.
Ciepły ręcznik w szwajcarskiej klasie biznes ręcznik
Szwajcarska klasa biznes menu
O godzinie 7:50PM główne drzwi kabiny zostały zamknięte, z każdym miejscem w klasie biznes zajętym (kilka osób zostało przesuniętych w górę po zamknięciu drzwi, i zgaduję, że byli to przyjaciele lub rodzina załogi, na podstawie interakcji). Jedną rzeczą, którą doceniłem w procesie wchodzenia na pokład, było to, jak mało było ogłoszeń. W niektórych liniach lotniczych ogłaszają to samo kilkanaście razy, mówiąc ludziom, aby odsunęli się od przejścia itp. Podczas całego procesu wchodzenia na pokład nie było ani jednego ogłoszenia, a pierwsze ogłoszenie pochodziło od kapitana. To na pewno sprawiło, że proces wchodzenia na pokład wydawał się mniej stresujący.
Po zamknięciu drzwi wyświetlono film o bezpieczeństwie i mniej więcej w tym samym czasie zaczęliśmy nasz pushback.
Szwajcarski 777 w klasie biznes
Nasze kołowanie trwało dość długo, a gdy kołowaliśmy załoga przeszła przez kabinę, aby upewnić się, że każdy ma założoną uprząż na ramię. O godzinie 20:15 otrzymaliśmy zgodę na start z pasa 28L. Tuż przed startem jeden z pilotów ogłosił „cabin crew expect takeoff in 20 seconds”. Gotta love Swiss precision 😉 😉
Widok po starcie z SFO
Podczas wznoszenia się przeglądałem wybór rozrywki. Pierwszą rzeczą, którą zauważyłem, że ekran był bardzo wysokiej rozdzielczości. Ponadto doceniłem, że nie było żadnych reklam przed jakimkolwiek programem.
Szwajcarska klasa biznes wybór rozrywki
Sam wybór rozrywki był w porządku. Nie był straszny, ale nie może się równać z tym, co oferują Emirates, Qatar, Singapore, itp.
Szwajcarska klasa biznes wybór rozrywek
Szwajcarska klasa biznes class entertainment selection
Swiss business class entertainment selection
Skończyło się na obejrzeniu kilku odcinków brytyjskiej komedii „Bucket,”, o której nigdy wcześniej nie słyszałem, ale podobała mi się.
Szwajcarska klasa biznesowa wybór rozrywki
Potem sprawdziłem też krótko pokaz lotniczy.
Pokaz lotniczy w drodze do Zurychu
Airshow w drodze do Zurychu
Szwajcarzy mają Wi- Fi na swoich 777.Fi w swoich 777 samolotach. Niestety pobierają opłaty w oparciu o dane, a to nie jest tanie. Nie jest to najdroższe Wi-Fi na niebie, choć nie jest tak dobre jak np. w Lufthansie. Przysięgam też, że zużycie danych w Swiss jest naliczane szybciej niż w innych liniach lotniczych. Kupiłem pakiet 120MB i skończył mi się w niecałe 30 minut, a to bez intensywnego korzystania (i upewniłem się, że nic nie dzieje się w tle).
Szwajcarskie ceny Wi-Fi
Znak pasów bezpieczeństwa został wyłączony około 10 minut po starcie, w tym momencie sprawdziłem toaletę. W klasie biznes znajdują się trzy toalety, co ledwo wystarcza na 62-osobową kabinę.
Kabina 777 szwajcarskiej klasy biznes
Kibelki były małe, ale ładnie urządzone.
Łazienka szwajcarskiej klasy biznes
Usprawnienia toalety w szwajcarskiej klasie biznes
20 minut po starcie stewardesy przeszły przez kabinę, aby przyjąć zamówienia na posiłki. Menu kolacji wyglądało następująco:
Lista napojów przedstawiała się następująco:
W ciągu 35 minut od startu załoga toczyła wózki w dół korytarza z pierwszym serwisem napojów. Wypiłem kieliszek południowoafrykańskiego sauvignon blanc i wodę gazowaną. Do tego zaproponowano mi mieszane orzechy.
Szwajcarska kolacja w klasie biznes – szampan, woda gazowana i mieszane orzechy
Po pierwszym serwisie napojów minęło 40 minut do kolejnego wózka, który został przetoczony korytarzem, na którym znajdowały się obrusy i napoje do uzupełnienia.
Szwajcarska klasa biznesowa – nakrycie stołu
Bezpośrednio za nim znajdował się wózek z pierwszym daniem, które było podawane na tacy.
Kolacja w szwajcarskiej klasie biznes – przystawka, sałatka i talerz serów
Do wyboru były dwie przystawki, ja wybrałem tuńczyka w sezamowej panierce. Przystawka była całkiem dobra, ale tuńczyk był trochę gumowaty.
Szwajcarska klasa biznes kolacja – przystawka
Potem była dość podstawowa sałatka, z ogórkami i pomidorkami cherry.
Szwajcarska klasa biznes kolacja – sałatka
Pojawił się też podstawowy talerz serów, z dwoma rodzajami sera i czterema winogronami.
Kolacja szwajcarskiej klasy biznes – talerz serów
Zaproponowano mi również wybór z kosza z pieczywem i wybrałem chleb precelkowy.
Szwajcarska kolacja w klasie biznes – chleb & oliwa z oliwek
Minęło kolejne 40 minut, aż wózek z daniami głównymi został przetoczony korytarzem. Zamówiłem polędwicę wołową z gnocchi. Choć mięso nie wyglądało na najwyższej jakości, przynajmniej nie było rozgotowane. Dodatki do wołowiny były całkiem dobre.
Kolacja w szwajcarskiej klasie biznes – danie główne
25 minut po daniu głównym podano deser. Jedynym wyborem była tarta z pistacjami i morelami. O ile smakowała dobrze, to była zbyt twarda i nie było nawet mowy o tym, żeby ją łatwo zjeść łyżeczką. Nie był to jeden z lepszych deserów samolotowych, jakie jadłem.
Kolacja w szwajcarskiej klasie biznes – deser
Po kolacji przez kabinę przeszedł steward z pudełkiem czekoladek.
Szwajcarska klasa biznes kolacja – czekolada
Obsługa posiłków odbywała się około 2h20min po starcie, co moim zdaniem było nieco powolne jak na lot redeye z posiłkami podawanymi na tacach. Jeśli chodzi o jakość jedzenia, pomyślałem, że była przyzwoita, może tylko trochę powyżej średniej. Bywało lepiej, ale bywało też gorzej.
Obsługa wyglądała jak na linii montażowej, więc nie jest w żaden sposób spersonalizowana. Jest to coś, co Lufthansa robi dobrze, ponieważ mają teraz jednego stewarda dedykowanego do każdej sekcji kabiny, a nie mają stewardów, którzy toczą wózek przez całą drogę w dół korytarza. Załoga wydawała się dość przyjazna, choć nie było zbyt wiele okazji do interakcji, ponieważ czułeś się tak, jakbyś był tylko jednym z etapów ich linii montażowej.
Jedną rzeczą, którą doceniłem, było to, że załoga była dobra w uzupełnianiu napojów. W przypadku linii lotniczych o podobnej koncepcji obsługi, czasami trzeba w zasadzie błagać o dolewki do napojów, ale ta załoga była całkiem proaktywna. To dzięki temu, że mieli pełny bar na każdym wózku, który toczył się w dół korytarza.
Airshow w drodze do Zurychu
Airshow w drodze do Zurychu
Po kolacji rozłożyłem fotel i próbowałem trochę odpocząć. Udało mi się zasnąć, choć niestety nie tak dużo. Spałem przez około 3,5 godziny, aż do momentu, gdy byliśmy 4,5 godziny od lądowania w Zurychu. Chociaż tronowe siedzenie było świetne pod względem prywatności, jaką zapewniało, miejsce na nogi było ciasne, siedzenie było naprawdę twarde, poduszka była gówniana, a w kabinie było ciepło, więc nie było to idealne środowisko do spania. W tym momencie właśnie zaczynaliśmy naszą przeprawę przez Atlantyk.
Pokaz lotniczy w drodze do Zurychu
Ponieważ nie mogłem zasnąć, postanowiłem trochę popracować i zamówiłem herbatę miętową.
Gorąca herbata w szwajcarskiej klasie biznes
Nasz przejazd przez Atlantyk był dość wyboisty, a znak pasów bezpieczeństwa włączył się kilka razy. Załoga nie wydawała żadnych sygnałów dźwiękowych, gdy ten znak się zapalał.
Pracowałem przez około 2,5 godziny, a następnie niespełna dwie godziny przed przylotem załoga rozdała obrusy na serwis śniadaniowy.
Pokaz lotniczy w drodze do Zurychu
Menu śniadaniowe brzmiało następująco:
Właściwe śniadanie było serwowane około 1hr45min out. Ponownie wszystko było z wózka, choć tym razem było to w formie bufetu, ponieważ załoga miała dużą miskę musli, dużą miskę owoców itp. Jako koncept doceniam to.
Śniadanie w szwajcarskiej klasie biznes
Na śniadanie miałem musli z brzozy i sałatkę owocową, oba dania były wyśmienite.
Śniadanie w szwajcarskiej klasie biznes – świeże owoce i musli brzozowe
Posiłek z jajek podano w małej miseczce. W menu było opisane po prostu jako „ciepłe danie z jajek”, ale po przekrojeniu zorientowałam się, że to omlet z szynką, za którym nie przepadam.
Śniadanie w szwajcarskiej klasie biznes – danie jajeczne
Do picia miałem kawę, a także wybrałem rogalika z kosza na pieczywo. Podczas gdy kolacja była podawana od przodu do tyłu, śniadanie było serwowane od tyłu do przodu.
W tym momencie większość osób w kabinie już się obudziła, więc odsłoniłem żaluzje, aby wyjrzeć na zewnątrz.
Widok na Zurych
40 minut przed lądowaniem pierwszy oficer wygłosił komunikat przedlądowania, informując nas, że mijamy Paryż i wkrótce będziemy schodzić, aby zdążyć na czas. Powiedział, że pogoda w Zurychu jest mniej więcej taka sama jak w San Francisco, co mnie zaskoczyło w zimie. Chwilę później załoga zaczęła przygotowywać kabinę do przylotu.
Pokaz lotniczy zbliżający się do Zurychu
Widok zbliżającego się Zurychu
Widok zbliżającego się Zurychu
Mieliśmy wyboiste zniżanie, ale gładkie przyziemienie o 3:45PM.
Przyziemienie Zurychu
Taksówka Zurych
Stamtąd już tylko dwie minuty taksówką do naszej bramy przylotów, gdzie zaparkowaliśmy obok innego (wspaniałego) szwajcarskiego 777.
Swiss 777 Zurich Airport
Swiss 777 business class bottom line
Swiss jest ogólnie uważany za świetną markę, jednak ich klasa biznes nie zrobiła na mnie wrażenia. Same fotele są w porządku, choć moim zdaniem ich konfiguracja nie jest konkurencyjna w stosunku do Apex Suites i foteli w odwróconą jodełkę.
Niestety niewiele innych aspektów tego doświadczenia również mnie zachwyca. Załoga była przyjazna, ale stwierdziłem, że siedzenia są zbyt twarde, kabina ciepła, pościel okropna, a jedzenie nie do zapamiętania.
Na pewno nie zszedłbym z drogi, aby uniknąć Swiss, choć nie mogę powiedzieć, że nie mogę się doczekać, aby polecieć do nich ponownie w klasie biznes.
Dziękuję.