Pamiętam, jakby to było wczoraj, siedziałam przy kuchennym stole siedem lat temu, zdesperowana, by jeść, ale nie mogłam przełknąć ani jednego kęsa. Bez względu na to, jak desperacko chciałam połknąć jedzenie, pozostawało ono w moich ustach, jakby w gardle utworzyła się ściana, która uniemożliwiała mu dostanie się do środka. Głód w moim żołądku rósł w miarę upływu czasu, ale nie mogłam nic zrobić, aby go zaspokoić. Często wybuchałam płaczem przy tym stole, przerażona brakiem kontroli nad swoim ciałem.
Przez wiele miesięcy w tym okresie zmagałam się z tym, co teraz wiem, że było zaburzeniem panicznym do tego stopnia, że moje ciało odmawiało, częściej niż nie, przełknięcia jakiegokolwiek pokarmu. Był to objaw, którego doświadczyłam już wcześniej, ale nigdy do tego stopnia.
W wieku 16 lat straciłam niepokojąco dużo na wadze w krótkim okresie czasu, zmuszona do przyjmowania suplementów takich jak PediaSure jako substytutu prawdziwego jedzenia.
„Osoby z zaburzeniami lękowymi mają intensywne i nadmierne zmartwienia i strach do tego stopnia, że może to zakłócać codzienne czynności, w tym przyjmowanie niezbędnych pokarmów. Kiedy jesteś w strachu, jesteś zafiksowany na pewnym myśleniu, irracjonalnych i niepomocnych przekonań, a niezbędne zachowania, takie jak jedzenie, stają się mniej ważne” Grace Suh, licencjonowany doradca zdrowia psychicznego, mówi Healthline.
Ponieważ jest to powszechny przejaw lęku, nie zdiagnozowano by u mnie zaburzeń panicznych przez kolejne cztery (!) lata, więc zupełnie nie wiedziałam, dlaczego tak się dzieje. Wiedziałam, że jestem zestresowana, ale to nie wydawało mi się wystarczająco silne, by zmienić moje ciało tak ekstremalnie.
Nie miałam słów, by to opisać; często słyszy się o jedzeniu w stresie, ale rzadko słyszy się o stresie powodującym niezdolność do jedzenia.
Jak byłem zauważalnie niezdolny do jedzenia przed przyjaciółmi i rodziną, próbowałbym wyjaśnić, dlaczego, aby zilustrować ścianę, która wydawała się tworzyć w moim gardle, gdy tylko poszedłem połknąć. Podczas gdy moja rodzina bała się o mnie, ale starała się zrozumieć, przez co przechodzę, okazało się, że moim przyjaciołom trudniej było to ogarnąć.
Jedno konkretne spotkanie utkwiło mi w pamięci. Przyjaciółka od dawna zmagała się z kiepskim obrazem ciała i zajadaniem stresu. Kiedy próbowałam opowiedzieć jej o mojej sytuacji, odpowiedziała, że mam „szczęście”, że nie mogę jeść, zamiast napychać sobie twarz, kiedy jestem zestresowana.
To było okropne, że ktoś uważa, że czerpię korzyści z niemożności jedzenia i niekontrolowanej utraty wagi. Patrząc wstecz był to jasny przykład tego, jak każdy rodzaj utraty wagi ma tendencję do być zachęcany niezależnie od tego, jak to się stało.
Zamiast próbować zidentyfikować przyczynę, w tym przypadku zaburzenia zdrowia psychicznego, lub uznając, że czyjeś ciało czuje się poza ich kontrolą, niższy numer na skali zbyt często oznacza, że ktoś robi dobrze i powinien być komplementowany. Ta rozmowa tylko podsyciła moje uczucia niepokoju.
W końcu, bez żadnego postępu lub odpowiedzi, poszłam do mojego lekarza ogólnego.
On był tym, który zalecił przyjmowanie suplementów napoju, a także zasugerował, żebym poszła na lek przeciwlękowy, Lexapro. Nigdy nie brałem niczego na moje lęki i nie powiedziano mi, że to jest to, z czym się zmagam, ale uznałem, że warto spróbować.
W końcu, kombinacja przyjmowania Lexapro, zakończenia złego związku, w którym byłem, i rozpoczęcia otrzymywania listów akceptacyjnych z college’u doprowadziła do znacznego ustąpienia lęków.
Powoli zacząłem odzyskiwać wagę, ponieważ byłem w stanie regularnie jeść coraz więcej. Przestałam rozmawiać o tym z moimi przyjaciółmi, zrażona negatywnymi doświadczeniami. Zamiast tego skupiłam się na sobie i poczułam się dobrze z postępami, jakie poczyniłam.
Odstawiłam Lexapro pod koniec roku szkolnego, ponieważ, bez faktycznej diagnozy, nie widziałam powodu, by na nim pozostać po tym, jak konsekwentnie się poprawiałam. Przez lata po tym, miałbym małe nawroty, ale zwykle trwały one tylko przez posiłek lub dwa.
Nie było aż do lata przed moim starszym rokiem college’u, prawie cztery lata później, że mój koszmar powrócił: Znowu nie mogłem jeść.
Byłem odizolowany, mieszkałem z dala od rodziców i przyjaciół, i niedawno wróciłem z roku za granicą. Mówiąc wprost, byłam w bardzo złym miejscu pod względem psychicznym. Z ciągłą dysocjacją i regularnymi atakami paniki, często zmagałem się z kończeniem posiłków, czując się słabo.
Jakkolwiek straszne to było, dało mi to impuls, którego potrzebowałem, aby w końcu wrócić na Lexapro i zanurzyć się w tym, co było głównym problemem – zaburzeniach panicznych.
Nie było aż do tego momentu, że ktoś nadał nazwę mojemu stanowi. Mając coś, co można nazwać, poczułam, że powraca najmniejsza odrobina mocy, a złożoność choroby kurczy się. Zamiast jakiejś nienazwanej siły kontrolującej moje jedzenie, miałem przyczynę i kierunek działania, który mogłem podjąć. Kiedy psychiatra opisał objawy zaburzenia panicznego, od razu wiedziałam, że to nie tylko to, co mam, ale że od tej pory wszystko będzie łatwiejsze do opanowania.
Minęły trzy lata, a ja byłam w stanie utrzymać zdrową wagę, jeść regularnie i odzyskać kontrolę nad swoim ciałem.
Jednym z jedynych trwałych skutków jest to, że w wyniku obu tych przedłużających się okresów niemożności jedzenia, trudniej jest mi dokładnie określić, kiedy moje ciało jest głodne.
Nie byłam w stanie reagować na głód tak długo, że czasami mam wrażenie, że to połączenie między moim umysłem a ciałem nie jest tak silne, jak kiedyś. Dla każdego, kto doświadczył ograniczeń w jedzeniu, jest to właściwie dość powszechne. W miarę jak obwody mózgowe, które alarmują nas o głodzie, są ignorowane raz po raz, nasze ciało traci niektóre ze swoich zdolności do interpretowania i doświadczania tradycyjnych wskazówek głodu.
Jest jeszcze gorzej, kiedy jestem niespokojna. „Z powodu innych silnych objawów niepokoju trudno jest dokładnie określić, kiedy ciało odczuwa głód” – mówi Suh. Zaleca wybieranie pokarmów, które są lekkostrawne, gdy odczuwasz niepokój.
Na dodatek zauważyłam, że wywołuje mnie myśl o dietach lub dyskusja o zaburzeniach odżywiania. Niemożność kontrolowania tego, czy jadłam, czy nie przez tak długi czas, pozostawiła trwałą bliznę w stosunku do każdego rodzaju ograniczeń w jedzeniu (poza glutenem, którego nie mogłam jeść od dawna przed pierwszym epizodem). Ze względu na doświadczanie tego wymuszonego limitu na moje jedzenie w przeszłości, mój mózg kojarzy każde ograniczenie z frustracją, głodem i bólem. Powracam myślami do tego braku kontroli, a pomysł zrobienia czegokolwiek, by ograniczyć spożywanie posiłków, wywołuje falę niepokoju. Nawet myśl o wypróbowaniu mainstreamowych diet, takich jak keto czy wegańska, może wywołać to uczucie.
Chciałam podzielić się drugą stroną stresu związanego z jedzeniem – niemożnością. Dopiero niedawno spotkałam innych ludzi, którzy również tego doświadczyli, którzy również słyszeli, że mają szczęście przeżywać stres w ten sposób. To było straszne usłyszeć, że inni się z tym zmagają, ale niezwykłe, że ludzie rozumieją, przez co przeszłam – coś, co tak trudno mi wyjaśnić. Poprzez nazwanie tego, co to jest – symptomem zaburzenia – pozwala ludziom znaleźć odpowiednie leczenie, uzyskać wsparcie i wiedzieć, że nie są sami.
Jestem tak wdzięczna, że teraz bardziej kontroluję swój niepokój i że mam leki i wsparcie, które pozwoliły mi to osiągnąć. To jest kwestia, która zawsze będzie unosić się z tyłu mojej głowy, martwiąc się, że może wrócić. Ale jestem przygotowana i mogę stawić mu czoła, jeśli tak się stanie.
Originally published on Healthline.
Śledź nas tutaj i subskrybuj tutaj, aby uzyskać wszystkie najnowsze informacje na temat tego, jak możesz utrzymać Thriving.
Bądź na bieżąco lub nadrób zaległości we wszystkich naszych podcastach z Arianną Huffington tutaj.