A Mexico Beach landmark that thriving during the Recession and Gulf oil spill
Michael Booini
Właściciel Kathy Sloan i Wylie Petty, kierownik motelu od 18 lat, pracują, aby stworzyć domowe środowisko, którym goście w rekordowej liczbie cieszyli się w 2015 roku.
Wysoki na pięć pięter i składający się ze 103 pokoi z balkonami, które wychodzą na Zatokę Perską, charakterystyczny motel El Governor w Mexico Beach wyróżnia się, jego biały prostokątny kształt widoczny niemal z każdego miejsca na półksiężycowej plaży. W rzeczy samej, od czasu jego wzniesienia w 1989 roku do niedawna, El Governor był jedyną budowlą w Mexico Beach, która mogła pochwalić się maksymalną dozwoloną wysokością w mieście. Dodając do tego położenie przy plaży, przylegający 21-pokojowy aneks, status pioniera w społeczności i własność tej samej rodziny od 1976 roku, El Governor zyskuje wyjątkowe wyróżnienie w tej małej społeczności Bay County.
Za sterami El Governor stoją Kathy Sloan i Wylie Petty. Sloan, córka pierwotnych właścicieli Dorothy i Dona Baxterów, jest prezesem firmy Baxter’s Realty Inc, która jest właścicielem motelu i jego siostrzanego parku RV po drugiej stronie autostrady U.S. Highway 98. Ona i jej mąż David są również właścicielami firmy Baxter’s Asphalt and Concrete Company z siedzibą w Mariannie, którą jej ojciec założył w latach 60-tych.
Jeśli chodzi o zarządzanie El Governor, Sloan, w przeciwieństwie do swojego ojca, do pewnego stopnia nie angażuje się w to.
„Za każdym razem, gdy wydawane są prawdziwe pieniądze, jestem w to zaangażowana”, mówi Sloan, której głównym celem jest firma asfaltowa.
Petty, kierownik motelu przez 18 z 21 lat pracy dla rodziny Baxterów, zajmuje się codziennymi sprawami i jest publiczną twarzą El Governor oraz ambasadorem dobrej woli w społeczności.
„Moja praca polega na tym, co trzeba, aby to miejsce działało sprawnie”, mówi Petty, który zaczynał od obsługi technicznej. „Jeśli muszę, będę sprzątać pokoje, składać pranie lub pracować w sklepie z pamiątkami.”
W 2015 roku El Governor miał jeden ze swoich najlepszych lat.
„Zrobiliśmy ponad ćwierć miliona dolarów przychodów, których nie przewidywaliśmy”, mówi Sloan. „Co jest wspaniałe, ponieważ daje nam więcej pieniędzy, aby włożyć je z powrotem do motelu i utrzymać go w formie, aby ludzie mogli się nim cieszyć.”
Jedynym lepszym rokiem, jak mówi Petty, był 2007, tuż przed Wielką Recesją. Wbrew pozorom rok 2010 również był dobry, pomimo wycieku ropy z BP/Deepwater Horizon w Zatoce Perskiej.
„Dziwnie to brzmi, ale wyciek ropy nam pomógł” – mówi Petty. „Nie mieliśmy ropy na naszych plażach, a ludzie, którzy nadal chcieli spędzać wakacje, przyjeżdżali na plaże, które były najbardziej oddalone od strefy wycieku ropy, czyli na Mexico Beach. Niektórzy z tych ludzi nigdy wcześniej nie zapuszczali się tak daleko, ale teraz wracają regularnie.”
Wydaje się, że El Governor jest odporny na przeciwności ekonomiczne.
„Kiedy ceny benzyny były szalone, zauważyliśmy wzrost biznesu, ponieważ ludzie, którzy być może nie mogli sobie pozwolić na wyjazd do innego kraju, mogli sobie pozwolić na przyjazd tutaj,” mówi Sloan. „Więc gospodarka nigdy tak naprawdę nam nie zaszkodziła.”
Although the El Governor draws guests from around the country, including many snowbirds, its mainstay is young families with children and retirees, most residing within a day’s drive of the town. W dużej mierze zależny od stałych klientów, jak również wysyłek pocztowych i word-of-mouth dla jego reklamy, personel El Governor stara się stworzyć domową atmosferę dla swoich klientów.
„Jeśli zostajesz z nami trzy lub cztery razy, stajesz się rodziną”, mówi Petty, który zazwyczaj wita gości z serdecznym 'Witaj w domu'. „Może nie znamy imienia każdego, ale znamy twoją twarz. I ogólnie znamy twojego ducha. Wiemy, czy jesteś miłą osobą, czy nie.”
Największym wyzwaniem, jak mówią, jest znalezienie wykwalifikowanej pomocy, zwłaszcza gosposi, które stanowią większość z 30-35 pracowników El Governor. Chociaż sektor ten ma tendencję do wysokiego wskaźnika rotacji, zważywszy na sezonowy charakter pracy, El Governor przełamuje ten trend.
„Płacimy 40 godzin tygodniowo, nawet poza sezonem, aby mieć dobrych, niezawodnych pracowników, kiedy będziemy ich potrzebować” – mówi Petty.
Wynikiem jest stabilność.
„Co najmniej 75 procent naszego personelu jest z nami od co najmniej pięciu lat”, mówi Sloan. „A większość z nich jest z nami znacznie dłużej. To jest dobre dla nich, dobre dla nas i dobre dla naszych gości, którzy lubią widzieć tych samych ludzi.”
Cokolwiek jest tego powodem – czy poprawiająca się gospodarka, czy rosnąca reputacja Mexico Beach jako miejsca docelowego – rezerwacje rosną.
„Coraz więcej ludzi przyjeżdża i mówi o tym innym”, mówi Sloan. „Doszło do tego, że czasami trudno jest dostać pokój, zwłaszcza w okresie największego zainteresowania.”
Don Baxter byłby zadowolony. Kiedy kupił oryginalny Governor Motel z lat 50-tych, obecnie przybudówkę, i postanowił wybudować wieżowiec, pomysł był na tyle radykalny, że wzbudził niemały sprzeciw. Baxter, opisywany jako człowiek z wizją i niestrudzonym duchem, przez lata walczył o zatwierdzenie projektu, a następnie musiał zaciągnąć dużą pożyczkę, aby budynek mógł powstać.
„Był typem osoby, która, gdy w coś wierzyła, nie wycofywała się” – mówi Sloan.
Jedną porażkę – niezdolność do przekonania władz miasta, aby zrezygnowały z ograniczenia do pięciu pięter – Sloan postrzega teraz pozytywnie, biorąc pod uwagę, że pomogło to zachować otwarte widoki na ocean i charakter małej społeczności Mexico Beach.
Baxter miał jednak na tyle dalekowzroczności, aby zbudować falochron w celu złagodzenia skutków sztormu.
„Wiedział, że w pewnym momencie władze miasta nie pozwolą na to”, mówi Sloan. „Zbudował więc falochron w poprzek obu nieruchomości.”
Falochron pozwolił mu budować bezpośrednio przy plaży, co uniemożliwiły późniejsze wymogi dotyczące cofania się.
Nie zważając na falochron, huragan Opal z 1995 roku wyrządził szkody o wartości ponad miliona dolarów, a Baxter, który zmarł na początku 1997 roku, spędził ostatni rok swojego życia na odbudowie obiektu.
„Dziękuję Panu, że był w stanie to zrobić, ponieważ nie wiem, czy David i ja bylibyśmy w stanie w tym momencie, skoro ten biznes i kopalnia skał spadły na nasze kolana”, mówi Sloan.
Wdzięczni są również niezliczeni goście, którzy w przeciwnym razie nie mogliby cieszyć się pobytem w Mexico Beach, ale dla wizji i determinacji Baxtera.