Najbardziej wytatuowane zdjęcie Huey’a P. Newtona zostało zrobione w 1967 roku, kiedy współzałożyciel Partii Czarnych Panter dla Samoobrony miał około 25 lat. Zdjęcie, zrobione przez Blaira Stappa, przedstawia Newtona siedzącego na okrągłym wiklinowym krześle, z beretem na głowie, czarnym skórzanym duster na plecach, włócznią i karabinem w obu rękach. Jest to obraz, który wyraża siłę i wywołuje uczucie dumy. I kiedy pierwszy oficjalny plakat Czarnej Pantery Marvela został wydany, trudno było przeoczyć to podobieństwo:
To ma sens dla filmu zatytułowanego Czarna Pantera, z czarnoskórą obsadą i czarnoskórym reżyserem, przybywającego podczas Miesiąca Czarnej Historii. Ostatni etap trasy promocyjnej przyniósł Michaela B. Jordana na okładkę brytyjskiego GQ, jarzącego się w pokutnej czerni i bieli, wystylizowanego w … beret i skórzany duster. Okładka była chwalona jako celebracja spuścizny partii Czarnych Panter jako organizacji, która zainspirowała czarną społeczność do godności i ochrony siebie.
Mniej seksowny sposób odczytania wyglądu Jordana na okładce GQ to reklama. Podobnie jak w przypadku wątpliwej okładki GQ, historia Marvela jest często związana z jego kapitalnym znaczeniem, zderzającym się z faktem opłacalności. To samo można powiedzieć o prawie każdym innym kawałku upolitycznionej kultury, którą konsumujemy, od Moonlight przez Gwiezdne Wojny po Kendricka Lamara. Ale relacja między Czarną Panterą jako franczyzą, a cenzurą rzeczywistych obrazów, na których się opiera, jest skomplikowana. Jest to również związek, który bardzo się zmienił od czasu, gdy postać została przedstawiona czytelnikom 52 lata temu. W takich chwilach jak ta, warto prześledzić początki bohatera. Jego alter ego było prawie Tygrysem Węglowym, a jego historia zaczęła się niezdarnie.
W lipcu 1966 roku afrykański wódz dał Reedowi Richardsowi latający statek. Reszta Fantastycznej Czwórki, a właściwie cały świat, nigdy nie słyszał o człowieku, który miał stać się pierwszym czarnym superbohaterem głównego nurtu amerykańskiego komiksu. Wraz z błyszczącą okładką Fantastic Four no. 52, Jack Kirby i Stan Lee, legendy tego medium, przedstawili „The Sensational Black Panther!”. Należy zauważyć, że powstanie i wczesne zarządzanie postacią jest w dużej mierze dziełem białych facetów. Oto pierwszy panel komiksu, który go wprowadził:
To jest cringey do czytania w 2018 roku, ale ma to pewien rodzaj sensu. Zespół jest podejrzany o to, że ktoś z Afryki ma ładne rzeczy, tak jak wielu białych Amerykanów byłoby w latach sześćdziesiątych. Afryka wciąż była reprezentowana jako wielki, prymitywny monolit, jako który została przedstawiona w cytowanym przez The Thing filmie Tarzan z 1932 roku. Kirby i Lee pracowali przeciwko temu wyobrażeniu z T’Challą, wojowniczym królem z geniuszem intelektu i głębszymi kieszeniami niż J. Paul Getty. Jego rodzima Wakanda była suwerennym królestwem z niemożliwie futurystycznych obwodów i plemiennych zwyczajów, jeszcze do zobaczenia przez takich jak świat zewnętrzny, znacznie mniej skolonizowany.
Nieco więcej niż trzy miesiące po debiucie postaci Czarnej Pantery, Black Panther Party została oficjalnie założona w Oakland, w 1966 roku. Która z nich była pierwsza, to coś w rodzaju kurczaka lub jajka. W 1972 roku, wraz z Fantastic Four no. 119, Marvel ujawnił nowe imię dla postaci. Dotarłem do scenarzysty Roya Thomasa, który napisał komiks, w którym T’Challa założył swój kostium i wyjaśnił, dlaczego nagle zaczął nazywać siebie „Czarną Panterą”.
„Ponieważ debiut Czarnej Pantery w Marvelu zbiegł się, mniej więcej, z powstaniem Partii Czarnej Pantery, to sprawiło, że Stan i Marvel byli zaniepokojeni, że zaczniemy się utożsamiać z tą grupą” – powiedział Thomas. „A my nie byliśmy ani za, ani przeciw temu.”
„I wound up being the guy who wrote that story, in my first-ever Fantastic Four story (ironically set in Rudyarda, a fictitious stand-in for South Africa under apartheid), and I worked in an explanation of sorts,” he continued. „Ale Stan szybko się rozmyślił i nie sądzę, żeby Czarny Pantera kiedykolwiek pojawił się jako taki w wielu historiach.”
Ani za, ani przeciw nie wyjaśniło to dobrze polityki Czarnej Pantery w tamtym czasie. Stworzenie postaci z futurystycznego kraju w Afryce było przełomowe. Ale to również pozwoliło Czarnej Pantery charakter pewien dystans od ruchu praw obywatelskich, które – świadomie lub nie – seria skapitalizowane na. „The Black Leopard” nie przylgnęło, ale powściągliwość twórców wobec bezpośredniego komentowania świata, w którym Black Panther istniał, tak. W 1973 roku Pantera otrzymał swoją własną serię, pisaną przez innego białego faceta, Dona McGregora. Trzy lata później zabrał on Czarną Panterę na amerykańskie Południe, by walczyć z Ku Klux Klanem, choć nie rekompensuje to całkowicie faktu, że pierwsza solowa seria Czarnej Pantery nosiła tytuł Jungle Action (tak, naprawdę).
Seria McGregora była bardziej przemyślana niż jej nazwa; McGregor eksplorował świat, który stworzyli Kirby i Lee, i sprawił, że Wakanda stała się bardziej ludzka i żywa, zadając więcej pytań na jej temat: O to, jak monarchiczne rządy zostałyby odebrane w nowoczesnej erze, o to, co obywatele afrykańskiego izolacjonistycznego kraju mogliby myśleć o królu, który spędza dużo czasu za granicą z białymi ludźmi. W jaki sposób bycie superbohaterem kłóciłoby się z byciem królem?
McGregor uczynił T’Challę i Wakandę bardziej złożonymi i wprowadził złoczyńców, którzy mówili jak dysydenci. W Panther’s Rage, pierwszym dużym story arc McGregora, król powrócił do domu po skopaniu tyłka z Avengers, by znaleźć podważenie prawomocności jego roszczeń do tronu. Najpierw przez człowieka-małpę M’Baku, pozostałość po minionej epoce, a następnie przez Erika Killmongera, nowe, radykalne zagrożenie. W filmie Winston Duke gra M’Baku, a Michael B. Jordan wciela się w Killmongera. Ludzie mówią, że zebrane wydanie arcu Panther’s Rage McGregora to obowiązkowa lektura przed filmem. Ja, z drugiej strony, nigdy nie powiedziałbym wam, żebyście przeczytali książkę.
Chyba, że jest to jeden z tomów z Czarnej Pantery Christophera Priesta: The Complete Collection. Kolejna naprawdę ekscytująca rzecz, która przydarzyła się tej postaci, miała miejsce dopiero pod koniec lat 90. Priest był pierwszym czarnoskórym scenarzystą, który dotknął tej postaci, i spędził 62 numery, z których pierwszy ukazał się w 1998 roku, wyjaśniając Marvelowi, czytelnikom, światu – wszystko, do czego Czarna Pantera był zdolny, wszystko, co mógł znaczyć. „Wydaje się, że po Fantastic Four no. 52 i nr 53, wszyscy jakby zapomnieli, kim był Panther i traktowali go jak Joe Blow”, powiedział Priest w 2015 roku Newsaramie. „Król T’Challa nie jest Joe Blowem.”
Priest’s run nie został w pełni doceniony w swoim czasie, ale zrewolucjonizował postać, tworząc chłodnego, dostojnego, mistrzowskiego stratega, którego znamy dzisiaj. Autor bestsellerów New York Timesa, Ta-Nehisi Coates, o którym być może słyszeliście, że ma teraz własną serię Black Panther, uważa Priesta za „klasycznego twórcę Black Panthera, period, i to będzie prawdą przez długi czas.”
Chociaż jest on być może głównym amerykańskim myślicielem na temat rasy, lub pisarzem, którego wielu Amerykanów szuka w ostrym myśleniu o rasie, Coates nie poświęca wiele czasu na rasę w swojej własnej serii. Na początku stycznia powiedział Deadspinowi:
„Pytanie o rasę jest ostatecznie pytaniem o władzę, naprawdę jest. Chodzi o to, jak istoty ludzkie organizują się wokół władzy, jak ją wykorzystują, jak się nią posługują. To jest sedno tego komiksu. … Koleś jest w tym mitycznym kraju Wakanda, gdzie wszyscy są czarni. Więc oczywiście nie masz tego samego kontekstu rasowego. Ale z pewnością kwestie władzy, organizowania władzy, wciąż tam są.”
To niesamowity temat, który od razu brzmi ważnie i obiecuje szerszy komentarz. To ta sama osoba, która napisała Between the World and Me – książkę o otrzeźwiającej rzeczywistości „postępu” w Stanach Zjednoczonych osiąganego nad kopcami czarnych ciał – pisząc komiks o czarnym superbohaterze zwanym Black Panther. Ale ważne jest, by pamiętać, że to wciąż komiks, oparty na świecie, który nie jest tym jednym. Podobnie jak filmowa wersja Czarnej Pantery, będąca przełomowym momentem, jest tylko częścią wielofazowego, wieloletniego planu przygotowanego przez Marvela i opłaconego przez Disneya.
Połączenie wiedzy Coatesa z Czarną Panterą było nie do pomylenia w kontekście ostatniego parcia Marvela w kierunku różnorodności i inkluzji; Iron Man był czarny w latach 80-tych, ale teraz Iron Man jest również kobietą. Hulk jest Amerykaninem koreańskiego pochodzenia. Marjorie Liu napisała pierwsze małżeństwo homoseksualne w komiksie dla Astonishing X-Men w 2012 roku; w 2014 roku Thor stał się ósmym tytułem Marvela, w którym pojawia się główna bohaterka. Coates pisał dla The Atlantic w lutym 2015 roku o tym, że komiksy mogą po prostu robić takie rzeczy, z tego prostego powodu, że koszt wydrukowania 20-stronicowego numeru nie jest tak zaporowy jak koszt nakręcenia filmu. Jako przykład prawie reprezentatywny, ale nie do końca, podaje rolę Alexandry Shipp w X-Men: Apocalypse z 2016 roku jako Storm, superbohaterki wywodzącej się z linii afrykańskich kapłanek, które potrafiły władać magią. (Mimo to, podobnie jak Halle Berry, Shipp nie wyglądała jak ciemnoskóra Kenijka z komiksów.)
Dwa lata później mamy Czarną Panterę, i nie szkodzi, że niektóre elementy tego filmu były cyniczne lub wręcz niezręczne. Mamy przebojowy film z czarnym bohaterem i czarnym reżyserem, którego premiera odbywa się w czasie Black History Month. Czarna Pantera istnieje (jeśli zapytać Stana Lee), ponieważ Stan Lee zauważył, że nie ma wystarczająco dużo czarnych superbohaterów i pomyślał hej, zróbmy kilku. Ale teraz ta historia została przeniesiona na srebrny ekran w ręce ludzi, którzy są najlepiej przygotowani do opowiedzenia jej najprawdziwszej i najciekawszej wersji. To wciąż film i nie zbawi nas, że tak powiem. Ale jest to, jak już wspomniałem, gigantycznie wielka sprawa. Zaczęło się jako uciekinier z filmu o Tarzanie, teraz jesteśmy tutaj.