Książka opowiada o napadzie na budynek towarowy linii lotniczych Lufthansa na lotnisku Kennedy’ego w 1978 r. Henry Hill, uwieczniony w przebojowym filmie Martina Scorsese Goodfellas, był jednym z jego organizatorów. Ten napad jest największą nieodnalezioną kradzieżą gotówki w historii.
W 1967 roku Hill spiskował z brygadzistą Air France, aby włamać się do skarbca Air France o dużej wartości. Hill sprytnie wymknął się władzom i odjechał z lotniska Kennedy’ego z 480 000 dolarów w gotówce i klejnotach. (w 1967 roku 480 000 dolarów równało się około 5 000 000 dolarów według dzisiejszej wartości). Późnym wieczorem, w trakcie świętowania swojej wygranej, dwie prostytutki, które podały się za szefów reklamy, okradły Hilla z 30 000 dolarów. Ale pomimo tego stosunkowo niewielkiego niepowodzenia, współpracownicy Hilla, członkowie Rodziny Przestępczej Lucchese, uznali napad na Air France za znaczącą kradzież, a Hill awansował w jego szeregach.
W latach po sensacji z Air France, w zmowie z pracownikami cargo, Hill nabrał doświadczenia w okradaniu linii lotniczych. Wśród innych przestępstw, kradli drogie przesyłki, wyłudzali pieniądze od firm przewozowych i porywali samochody dostawcze. W 1978 roku Hill i Jimmy Burke zostali zwolnieni z więzienia. Odbyli pięcioletni wyrok za wymuszenie, które nie miało związku z kradzieżami na lotniskach. W tym czasie urzędnik spedycyjny Lufthansy, Louis Werner, miał długi hazardowe u bukmachera, Marty’ego Krugmana, współpracownika Hilla. Werner nie miał możliwości finansowych, by rozliczyć się z Krugmanem, ale zaoferował informacje, jak przeniknąć do budynku towarowego niemieckich linii lotniczych, gdzie przechowywano gotówkę i cenne przedmioty. W zamian urzędnik spedycyjny zażądał od Krugmana umorzenia jego długów hazardowych. Krugman z kolei przekazał tę propozycję Hillowi, który zwrócił na nią uwagę swojego szefa załogi, Jimmy’ego „the Gent” Burke’a. Burke był powiązany z Lucchese Capo Paulem Vario.
Burke wybrał sześciu uzbrojonych rabusiów ze swojego Robert’s Lounge Gang. 11 grudnia 1978 roku o godzinie 3:00 nad ranem strzelcy weszli do budynku nr 261 Lufthansy Cargo na lotnisku Kennedy’ego i wzięli jako zakładników pracowników nocnej obsługi. Dwóch sprawców zmusiło kierownika do rozbrojenia systemu alarmowego w skarbcu o dużej wartości i wyciągnęło z niego pakiety gotówki i klejnotów o łącznej wartości 6 000 000 dolarów. (Około 42 000 000 USD według obecnej wartości)
Kiedy zgłoszono kradzież, kilka organów ścigania rzuciło się do kompleksu ładunkowego Lufthansy. Policja Portu Nowy Jork, Departament Policji w Nowym Jorku, Prokurator Okręgowy Hrabstwa Queens i FBI zainteresowały się tym przestępstwem o epickich rozmiarach. W książce napisano, że rozwinęła się między nimi rywalizacja. Skok na samolot Lufthansy był tematem nagłówków gazet przez wiele miesięcy, a książka sugeruje, że każdy agent organów ścigania chciał przejąć kontrolę nad śledztwem, aby przypisać sobie zasługi za rozwiązanie zbrodni. W rzeczywistości rywalizacja o dominację w tej sprawie stała się tak intensywna, że różne organy ścigania zepchnęły się nawzajem z kursu, sabotując swoje dochodzenia. Zwycięzcami okazali się FBI i prokurator amerykański.
Ale dla Burke’a i gangu Robert’s Lounge sprawy stały się problematyczne, gdy jeden z ich wspólników, Stacks Edwards, nie dostarczył furgonetki, którą uciekali, do punktu złomowania samochodów, aby została zniszczona. Zamiast tego, zaparkował ją w pobliżu hydrantu przeciwpożarowego i spędził noc wciągając kokainę ze swoją dziewczyną. Policja odkryła furgonetkę i zebrała odciski palców, które pasowały do odcisków sprawców, którzy już wcześniej byli podejrzani. Z różnych powodów Burke zamordował dwanaście dodatkowych osób, które były bezpośrednio lub pośrednio zaangażowane w napad. Główną motywacją Burke’a do zlikwidowania swoich współpracowników było nie dzielenie się skradzioną gotówką oraz zapewnienie, że nie będą oni zeznawać przeciwko niemu. W międzyczasie Louis Werner, pracownik Lufthansy, który współpracował ze sprawcami, był jedyną osobą aresztowaną i skazaną za udział w napadzie. Burke ukrywał się przed Wernerem i kontaktował się z nim przez niejasnego pośrednika. Werner nie miał więc wiedzy z pierwszej ręki, kto zaplanował i przeprowadził napad. W końcu nie był w stanie pomóc FBI w ujęciu sprawców. Nie mogąc dostarczyć władzom obciążających informacji na temat strzelców Lufthansy, nie mógł pójść na ugodę i został skazany na pięć lat pozbawienia wolności.
W międzyczasie Henry Hill i Jimmy Burke zaaranżowali również i byli pogrążeni w szeroko zakrojonym skandalu sportowym, jakim był schemat zdobywania punktów w koszykówce Boston College. Hill twierdzi, że zwerbował trzech graczy Boston College, Jima Sweeneya, Ricka Kunza i Earniego Cobba, którzy w zamian za udział w wygranych zakładach manipulowali końcowymi wynikami meczów, aby utrzymać rozrzut punktów poniżej kursów bukmacherów. Ale plan zboczył z kursu. Jeden z kohorty, Paul Mazzei, będący w posiadaniu 180.000 dolarów należących do Burke’a, Vario i Hilla, otrzymał polecenie udania się do Las Vegas i postawienia ich na mecze Boston College. Mazzei jednak zbiegł, a Hill & Company stracił dużą sumę pieniędzy. W 1984 roku, po dwutygodniowym procesie w Federalnym Sądzie Rejonowym na Brooklynie, Cobb został uznany za niewinnego udziału w tym procederze.
W tym samym czasie Hill zajmował się dystrybucją narkotyków, za co on, jego żona i kochanka zostali oskarżeni i przetrzymywani bez kaucji. W trakcie inwigilacji telefonów Hilla przed aresztowaniem, wielokrotnie odnosił się on do jednego ze swoich wspólników w kręgu narkotykowym jako „wielkiego Irlandczyka z Albany”. Oskarżyciel Hilla, prokurator okręgowy hrabstwa Nassau, był przekonany, że „wielkim Irlandczykiem” był ówczesny gubernator stanu Nowy Jork, Hugh Carey. Chcąc oskarżyć prominentnego gubernatora, prokurator okręgowy, nie prowadząc dalszego śledztwa, dał Hillowi pełny immunitet w związku z zarzutami dotyczącymi narkotyków. W zamian prokurator oczekiwał, że Hill ujawni tożsamość swoich wspólników w narkotykowym spisku, głównie gubernatora Careya. Ale ku wielkiemu przerażeniu prokuratora okręgowego, „wielkim Irlandczykiem” nie był gubernator Carey, lecz Jimmy Burke. Mimo to prokurator okręgowy był zmuszony podtrzymać ugodę z Hillem, który uniknął oskarżenia o posiadanie narkotyków.
Jednakże, mimo że Hill uniknął oskarżenia, Burke nie chciał ryzykować, że jego były partner może na niego donieść. Burke uznał, że najlepiej będzie, jeśli Hill stanie się jego następną ofiarą morderstwa. Wiedząc, że jego los jest przesądzony, Hill zdecydował się przystąpić do Federalnego Programu Ochrony Świadków i pomóc prokuratorowi amerykańskiemu w ściganiu Capo Lucchese Paula Vario, Jimmy’ego Burke’a i innych członków mafii. Hill poinformował również o trzech koszykarzach Boston College, którzy według niego brali udział w procederze, oraz o Paulu Mazzei.
W końcu, z wyjątkiem Hilla, wszystkie postacie związane z aferą Lufthansy zostały zamordowane lub zmarły w więzieniu. Hill pozostał w Programie Ochrony Świadków i podróżował po kraju wykładając uczniom szkół średnich, aby nie prowadzili stylu życia banitów, opowiadając się za przyjęciem życia zgodnego z prawem.
Ale największy nieodkryty napad na gotówkę i morderczy szał Jimmy’ego Burke’a nigdy nie został rozwiązany i do dziś pozostają owiane tajemnicą.