Czterdziestogodzinny tydzień pracy to mit, legenda sprzed lat. W wielu nowoczesnych miejscach pracy bardziej prawdopodobne jest zobaczenie jednorożca w sali konferencyjnej niż pracownika, który wchodzi o 9 i wychodzi o 5.
Nie oznacza to, że dzisiejsi utalentowani pracownicy pracują mniej niż 40 godzin, w wielu przypadkach jest wręcz przeciwnie. Wielu pracowników wiedzy zaczyna pracę w momencie, gdy wstaje z łóżka. Sprawdzają e-maile o wschodzie słońca lub wcześnie podejmują rozmowy z rozproszonymi członkami zespołu i zagranicznymi klientami. Zanim wjadą do biura, pracują już 3 lub 4 godziny.
W większości przypadków ta swoboda jest dobra. Jednak brak granic między pracą a życiem prywatnym może mieć długoterminowy, szkodliwy wpływ na produktywność i wydajność pracowników.
Dlaczego 40 godzin?
Osiemdziesiąt lat temu normalne było, że ludzie pracowali średnio ponad 70 godzin tygodniowo. W pewnym momencie pracownicy (w tym dzieci!) byli zobowiązani do pracy przez 14 godzin dziennie.
Wszystko to zmieniło się w 1926 roku, kiedy Henry Ford wprowadził standard 40-godzinnego tygodnia pracy. Jego niezależne badania wykazały, że dłuższa praca przynosiła tylko niewielki wzrost wydajności, który trwał krótko. W końcu w 1938 roku, 40-godzinny tydzień pracy stał się prawem dzięki Fair Labor Standards Act. Ale nie biegaj po korytarzach z kopią FLSA, to prawo dotyczy tylko pracowników godzinowych.
Burn Bright, Burn Out
W listopadzie dziennikarka Fast Company, Rachel Gillett, napisała artykuł zatytułowany „Why Rectifying Our Culture of Overwork Is Easier Said Than Done”. Gillett potępia kulturę dzisiejszych miejsc pracy, która nagradza przepracowanie.
Przepracowanie nie tylko powoduje stres i brak równowagi, ale również cierpią na tym wzorce snu. Ograniczenie czasu pomiędzy pracą a snem hamuje innowacyjne i kreatywne myślenie. Nie wierzysz mi? Wystarczy przeczytać mój ostatni wpis na blogu.
Gillett wyjaśnia, że ludzie pracują więcej, niż powinni, z wielu powodów:
– Czują presję, aby nie ustawać w wysiłkach, ponieważ współpracownicy wciąż siedzą przy biurkach.
– Wprowadzane są stresujące terminy, bez względu na ograniczenia kreatywności.
– Niektóre kultury organizacyjne tworzą oczekiwania przepracowania.
Gdy zawsze płoniesz, w końcu się wypalasz. Obowiązkiem kierownictwa jest dawanie przykładu i wyjaśnianie, że są inne ważne rzeczy w życiu, takie jak zdrowie i rodzina.
Wielki blackout(y) z 2014 roku
W ostatnim tygodniu sierpnia i listopada nasz CEO ustanowił dwa obowiązkowe blackouty. Wszyscy członkowie zespołu 15Five zostali poproszeni, aby nie sprawdzać poczty elektronicznej, nie wchodzić do biura ani nie angażować się w żadne działania związane z 15Five.
Zamiast tego zachęcano nas do relaksu, podróży, czytania, spędzania czasu z rodziną lub spędzania czasu w jakikolwiek sposób, który sprawi, że poczujemy się odświeżeni i odnowieni.
Po powrocie z pierwszego blackoutu na początku września (niektórzy z nas odświeżyli się i odnowili na Burning Man), zaczęliśmy używać systemu zwanego 90 Day Game. Przez następne 12 tygodni zespół ustalał cele i co tydzień meldował się, by zdać relację z osiągnięć i wyzwań. Zachęcaliśmy się nawzajem i rozliczaliśmy, i tak wielu z nas pracowało w tym czasie ponad 40 godzin.
Ale to wielkie pchnięcie przyniosło wspaniałe rezultaty. Niektórzy członkowie zespołu twierdzili, że była to najlepsza praca, jaką kiedykolwiek wykonali w swojej karierze. I znów poświęciliśmy czas rodzinie i przyjaciołom podczas Święta Dziękczynienia.
Można by pomyśleć, że w ostatnich chwilach mojego ostatniego dnia przed urlopem biegłem korytarzem, krzycząc „tak długo frajerzy”. Zamiast tego, trudno mi było oderwać się od pracy, którą kocham.
Sprawdziłem swój email pierwszego dnia blackoutu i zobaczyłem możliwość PR z szybko zbliżającym się terminem. Pomyślałem: „cóż, zrobię tylko to jedno zadanie…”. Potem nadszedł wtorek rano i mój najnowszy wpis na blogu wszedł na żywo. Pomyślałem: „cóż, pewnie powinienem promować go w mediach społecznościowych”. Dopiero w środę byłem w stanie oderwać się całkowicie od pracy.
Dlatego przestoje są tak ważne. Pracownicy wpadają w rutynę pracy i staje się ona wszechogarniająca i trudno się od niej oderwać. Na szczęście miałem cały tydzień i wrócił do pracy zdrowy, skupiony i zaangażowany.
Alternative Scheduling
Mam szczęście pracować dla firmy, gdzie moje samopoczucie jest najważniejsze, a ja jestem wspierany, aby prowadzić zrównoważony styl życia. Dla tych mniej szczęśliwy, oto kilka sugestii, aby przekonać szefa do rozważenia niektórych alternatywnych harmonogramów:
1) Oferta porady innych przedsiębiorców. Drugi najbogatszy człowiek na świecie, Carlos Slim, sugeruje pracy tylko 3 dni w tygodniu. Oczywiście Slim mówi, że będzie koniecznie przedłużyć wiek emerytalny do 75. Czy kpisz sobie z nas Carlos?
2) Odwołaj się do ich emocji. Niech Twoje dziecko napisze czułą notkę sugerującą, że pracujesz za dużo. Hej, to zadziałało dla tego pracownika Google:
3) Zaoferuj poradę profesjonalisty medycznego. Dr John Ashton wezwał rząd brytyjski do „przejścia na czterodniowy tydzień pracy, aby pomóc w zwalczaniu wysokiego poziomu stresu związanego z pracą, pozwolić ludziom spędzać więcej czasu z rodziną lub na ćwiczeniach i zmniejszyć bezrobocie”.
Dolną linią jest tutaj to, że pracownicy muszą szukać równowagi w swoim życiu zawodowym. „Nie ma bólu, nie ma zysku” lub „pracuj ciężko, graj ciężko” nie są odznakami honoru. Zadaj sobie pytanie, dlaczego tak dużo pracujesz. Czy kieruje tobą czyste pragnienie, czy jest to mandat organizacyjny, czy też masz coś do udowodnienia sobie i innym wokół siebie?
Wszyscy pracujemy nad realizacją celów firmy, co z pewnością oznacza, że niektóre tygodnie będą wymagały więcej niż 40 godzin pracy. Ale poświęcanie czasu rodzinie lub dążenie do realizacji osobistych celów powoduje oderwanie od tego, co naprawdę ważne – dobrego życia, realizacji misji firmy i dostępu do radości, która jest nieodłącznym elementem dawania światu swoich największych darów.
Image Credit: Roland Tanglao
Google Letters: Imgur