Jako redaktorka działu urody, unikanie słońca i głoszenie ewangelii SPF każdemu, kogo spotkasz, jest praktycznie wymogiem zawodowym.
Ale dla mnie nie zawsze tak było. Zanim zostałam redaktorką kosmetyczną, spędziłam trochę czasu w zalanej słońcem Australii, gdzie, jak to ujął mój dermatolog, „każdy rok ekspozycji na słońce jest równoważny 20 latom tutaj” w mroźnej Kanadzie.
Okay, to prawdopodobnie nie jest dokładna naukowa miara, ale ten człowiek miał rację. Nawet jeśli mam #noregrets o moim czasie tam (c’mon, jakbym miał unikać plaży!), wróciłem do domu z więcej niż kilkoma pamiątkami… rodzaj pamiątek pigmentacji.
To prawda, uszkodzenia słoneczne. Nie zajęło mi dużo czasu, aby dowody mojej ekspozycji na słońce pokazały się w postaci piegów na moich policzkach. I to nie takie ładne piegi. Bardziej jak nieregularne plamy, z niektórymi ciemniejszymi brązowymi i większymi od innych. To zdjęcie sprzed kilku miesięcy jest dość mocno rozjaśnione, ale przyjrzyj się uważnie, a zobaczysz plamy na moich policzkach:
Odkąd badam ten temat jako pacjentka i autorka czasopism, wiem, że pigmentacja jest najtrudniejszą rzeczą do leczenia miejscowego. Nie potrafię nawet powiedzieć ilu lekarzy mi to powiedziało. Na poziomie osobistym, próbowałam wszystkiego od Retin-A do Lumixyl do Lustra do każdego rodzaju kwasu, i nigdy nie zauważyłam większej różnicy.
Więc to co robiłam przez ostatnie kilka lat, kiedy tylko ten problem zaczynał mnie niepokoić, to po prostu wzywałam wielkie działa: Zabiegi IPL w gabinecie mojego dermatologa. (Za które płacę całkowicie sama, żeby być z przodu!)
Co to do cholery jest IPL? I czy może on zadziałać w Twoim przypadku? Czytaj dalej!
Co to jest IPL?
IPL to skrót od Intense Pulsed Light (Intensywne Światło Impulsowe), znane również jako fotoodmładzanie lub fotofacial. Zabiegi wykonywane są w gabinetach lekarskich i medi-spas, i mogą być fantastyczne do usuwania łagodnych uszkodzeń posłonecznych, piegów, nieregularnej pigmentacji i jasnobrązowych plam na twarzy, szyi i klatce piersiowej.
W skrócie, IPL traktuje skórę szybkimi i silnymi błyskami światła. Energia światła przenika następnie pod powierzchnię skóry, gdzie znajduje się niepożądany brązowy pigment (melanina). Ciepło rozbija ten barwnik na maleńkie cząsteczki, które albo wydostają się na powierzchnię skóry w postaci strupków (naturalnie złuszczających się w ciągu około tygodnia), albo są usuwane przez układ limfatyczny organizmu.
Tak to będzie wyglądać, ale nie tak słodko, ponieważ Twoja skóra będzie czerwona i pokryta żelem:
Oprócz usuwania brązowego pigmentu, IPL może mieć również subtelny wpływ na drobne zmarszczki, duże pory, trądzik różowaty i rozszerzone naczynka. Jednak w przypadku tych dwóch ostatnich problemów, może być lepiej, aby uzyskać inną procedurę całkowicie – laser naczyniowy. Ten konkretnie celuje w czerwone plamki, a w moim gabinecie dermatologicznym, po zastosowaniu IPL, zawsze robią mi szybki zabieg wokół nosa i podbródka. Tak więc muszę stwierdzić, że w przypadku zaczerwienień wykonuje on lepszą pracę niż maszyna IPL.
Jestem pewna, że zastanawiasz się nad czasem przestoju. Nie ma żadnego! Ponieważ IPL wykorzystuje wiele długości fal światła, nie jest to technicznie rzecz biorąc laser – działa więc bez powodowania głębokiego resurfacingu, a jedynie niewielkie zaczerwienienia. Niektórzy ludzie (jak ja) widzą wystarczające rezultaty już po pierwszej sesji, ale zazwyczaj dermy zalecają od trzech do pięciu sesji, w odstępie jednego miesiąca, z wizytami konserwacyjnymi dwa razy w roku.
Spodziewaj się, że zapłacisz około 400 dolarów i więcej za zabieg, w zależności od tego, gdzie pójdziesz, i zawsze upewnij się, że jest to pod opieką licencjonowanego lekarza. (Tu jest horror od kogoś, kto poszedł do spa bez lekarza i został z szalonymi czerwonymi oparzeniami). Tam gdzie ja chodzę, czyli tutaj, cena wynosi $450 za sesję i podczas gdy Dr Solish nie wykonuje IPL sam, jest on w pokoju obok!
Kto powinien spróbować IPL
IPL jest idealny dla młodszych pacjentów, którzy zaczynają widzieć wczesną pigmentację (oh HAI!), drobne zmarszczki lub nierównomierny koloryt, ale nie chcą lub nie potrzebują intensywnego zabiegu resurfacingu, który wymaga czasu wolnego od pracy.
Oczywiście, zanim poddasz się zabiegowi, musisz uzyskać od swojego lekarza prawidłową diagnozę. Sposób działania u mojego dermatologa polega na tym, że najpierw spotykasz się z nim w celu dokonania oceny skóry, a następnie umawiasz się na oddzielne spotkanie z technikiem laserowym, który będzie podawał IPL (lub jakąkolwiek inną maszynę, którą on dla Ciebie poleca).
Jeśli masz naturalnie opaloną lub ciemną skórę, upewnij się, że skonsultujesz się z doświadczonym lekarzem, ponieważ ryzyko powikłań, tj.oparzeń lub trwałych zmian pigmentacji, jest znacznie wyższe.
IPL czy Fraxel?
Możesz się zastanawiać, czy Fraxel jest jeszcze lepszy niż IPL. Przez Fraxel rozumiem kategorię frakcjonowanych zabiegów laserowych, które odnawiają skórę, wymagając kilku dni gojenia, podczas gdy skóra i kolagen regenerują się. (Tutaj znajduje się artykuł, który napisałam dla Globe, wyjaśniający Fraxel w sposób bardziej szczegółowy.)
Odpowiedź? To zależy. Jeśli masz znaczną ilość uszkodzeń posłonecznych, blizn lub głębokich zmarszczek – i jesteś w stanie wziąć kilka dni wolnego od pracy, gdy dochodzisz do siebie po intensywnym obrzęku i zaczerwienieniu – wtedy Fraxel może dać Ci więcej korzyści niż IPL. Zazwyczaj lekarze używają Fraxela u kobiet w wieku 40 lat i starszych, ale wiem, że niektóre kobiety (w tym Kim Kardashian) poddają się temu zabiegowi w młodszym wieku, jeśli są na widoku publicznym lub chcą uniknąć konieczności noszenia podkładu.
Dla przypomnienia, zapytałam o to dr Solisha, a on powiedział, że dla mojej skóry nie będzie to warte zachodu i powinnam pozostać przy IPL „kiedy tylko będzie Ci to przeszkadzać”. Może za 10 lat, unowocześnię zabieg
Czego się spodziewać podczas zabiegu IPL
Zanim zarezerwujesz sesję IPL, upewnij się, że nie masz opalenizny – nawet fałszywej – ponieważ to zepsuje zdolność maszyny do celowania w brązowy pigment. Jeśli używasz Retin-A, powinnaś go odstawić na tydzień lub dwa przed sesją, aby zapobiec dodatkowej wrażliwości.
Na umówioną wizytę zostaniesz odprowadzona do pokoju zabiegowego, gdzie zostaniesz poproszona o położenie się na łóżku i założenie okularów ochronnych, podczas gdy technik laserowy nałoży na twoją twarz zimny żel. Zazwyczaj pokoje wyglądają tak jak ten (w Glow Medi Spa, gdzie nie korzystałam z IPL, ale miałam wiele innych zabiegów na skórę w przeszłości):
Wtedy przygotuj się, bo nie ma mowy o wymiataniu słów. IPL boli jak cholera.
Technik umieści końcówkę IPL przy skórze i poczujesz szybkie pstryknięcie… a potem ból… kiedy światło rozbłyska. Szczerze mówiąc, to jest do bani. Wchodzi tak głęboko, że możesz go poczuć nawet w zębach. Ale nigdy nie mówili, że piękno jest łatwe, prawda?
Trzeba około 20 minut, aby technik pokrył całą twarz urządzeniem, pracując cal po calu i w kwadrantach – policzki, podbródek, czoło. Nie powiem, że można się przyzwyczaić do bólu, ale procedura kończy się tak szybko, że naprawdę nie jest tak źle. Następnie technik zetrze śliski żel i nałoży krem z filtrem przeciwsłonecznym. Możesz od razu nałożyć makijaż.
Na tę uwagę, upewnij się, że przyniesiesz swój makijaż, ponieważ na pewno będziesz go potrzebować. Pstryknęłam to (bardzo okropne) zdjęcie iPhone’em po zabiegu:
Gorąca sprawa, co? Nie mogę uwierzyć, że właśnie pokazałam to w internecie – czerwona, spuchnięta, pokryta plamami twarz z opadającą grzywką (pociłam się z bólu!). Widać, że brązowe plamy natychmiast ściemniały, co jest dobrym znakiem!
Na szczęście, rumieńce ustępują dość szybko i możesz je przykryć podkładem.
Moje wyniki IPL
Kiedy idę na IPL, co zwykle ma miejsce raz na 12 do 18 miesięcy, wszystko czego chcę (i dostaję) to aby większe brązowe plamy zniknęły – jestem w porządku z zachowaniem reszty moich mniejszych piegów. Nie przeszkadzają mi one na tyle, aby przechodzić przez wiele sesji, na które i tak nie mogę sobie pozwolić.
To całkiem fajna rzecz widzieć, jak te większe plamy stają się ciemnobrązowe w ciągu 24 do 48 godzin po zabiegu, a następnie odpadają w ciągu kolejnych kilku dni. Magia!
Tutaj zdjęcie po IPL, abyś mogła (mam nadzieję) zobaczyć różnicę w porównaniu do stanu sprzed zabiegu:
Nie udało mi się odtworzyć takiego samego oświetlenia jak przed zabiegiem, więc jest to tylko naturalne światło i nie było żadnego retuszu, po prostu rozjaśniłam zdjęcie. Mam na sobie po prostu lekki podkład, taki sam jak na pierwszym zdjęciu. (A moje włosy wyglądają na zupełnie inny kolor, chociaż nim nie są!)
Jak widzisz, jedna sesja nie sprawi, że twoja skóra będzie idealna, ale przynajmniej nie ma teraz tych rozpraszających dużych plam; plamy, które pozostały, są również bardziej słabe ogólnie.
Niestety, odkryłam, że plamy wracają… w końcu. Nie jest to więc rozwiązanie na stałe, ale jeśli uda mi się je utrzymać przez rok, to jest to dla mnie wystarczająco dobre.
Oczywiście, aby utrzymać rezultaty, bardzo ważne jest, aby chronić skórę przed słońcem, przebywając w cieniu i stosując zawsze filtr SPF 30!
Moje najlepsze filtry przeciwsłoneczne do twarzy to CyberDerm Simply Zinc Sun Whip (najlepsza i najbardziej elegancka formuła z wysokim cynkiem EVER):
SkinCeuticals Physical Fusion UV Defense (kombo cynkowo-tytanowe o lekko uniwersalnym zabarwieniu):
I Suntegrity „5 In 1” Natural Moisturizing Face Sunscreen (numer jeden w bazie EWG i występuje w pięciu odcieniach):
Jeśli jednak wolisz chemiczny filtr przeciwsłoneczny, lubię Neutrogena Ultra Sheer Face (bezolejowy i nietłusty):
A Ombrelle Face Ultra-Fluid również ma przyjemną, lekką konsystencję:
Masz swoje zdanie
Masz problemy z pigmentacją? Czy kiedykolwiek próbowałaś IPL? Co się sprawdziło w Twoim przypadku?