Według CIA’s The World Factbook, krajem o najwyższym wskaźniku urodzeń jest Niger z 6,49 dzieci urodzonych na kobietę, a krajem o najniższym wskaźniku urodzeń jest Tajwan, z 1,13 dzieci urodzonych na kobietę. Jednak pomimo braku oficjalnych danych, z oczywistych względów można przypuszczać, że Stolica Apostolska ma najniższy wskaźnik urodzeń spośród wszystkich suwerennych państw.
W porównaniu z latami 50. ubiegłego wieku (kiedy wskaźnik urodzeń wynosił 36 na tysiąc), od 2011 roku światowy wskaźnik urodzeń spadł o 16 na tysiąc.
W 2017 roku w Nigrze odnotowano 49,443 urodzeń na tysiąc osób. Japonia ma jeden z najniższych wskaźników urodzeń na świecie – 8 na tysiąc osób.Podczas gdy w Japonii żyje 126 mln ludzi, a w Nigrze 21 mln, w obu krajach w 2016 roku urodziło się około 1 mln dzieci.
Afryka SubsaharyjskaEdit
Region Afryki Subsaharyjskiej ma najwyższy wskaźnik urodzeń na świecie. Według stanu na 2016 rok, Niger, Mali, Uganda, Zambia i Burundi mają najwyższy wskaźnik urodzeń na świecie. Jest to część paradoksu dzietność-dochód, ponieważ kraje te są bardzo biedne i może wydawać się sprzeczne z intuicją, że tamtejsze rodziny mają tak wiele dzieci. Odwrotna relacja między dochodem a płodnością została określona mianem demograficzno-ekonomicznego „paradoksu” przez przekonanie, że większe środki pozwoliłyby na produkcję większej liczby potomstwa, jak sugerował wpływowy Thomas Malthus.
AfganistanEdit
Afganistan ma 11. najwyższy wskaźnik urodzeń na świecie, a także najwyższy wskaźnik urodzeń w jakimkolwiek kraju nieafrykańskim (stan na 2016 r.). Szybki wzrost populacji Afganistanu jest uważany za problem, uniemożliwiając stabilizację populacji i wpływając na zdrowie matek i niemowląt. Przyczyny dużych rodzin obejmują tradycję, religię, niski status kobiet i kulturowe pragnienie posiadania kilku synów.
AustraliaEdit
Historycznie Australia miała stosunkowo niski współczynnik dzietności, osiągając wysoki poziom 3,14 urodzeń na kobietę w 1960 roku. Następnie nastąpił spadek, który trwał do połowy 2000 roku, kiedy to wprowadzono jednorazową zachętę pieniężną, aby odwrócić ten spadek. W 2004 r. ówczesny rząd Howarda wprowadził nie testowane pod względem środków „Płatność macierzyńska” dla rodziców każdego noworodka jako substytut urlopu macierzyńskiego. Płatność znana jako „Baby Bonus” była A $ 3000 na dziecko. To wzrosła do A $ 5000, który został wypłacony w 13 ratach.
W czasie, gdy Australia bezrobocie było na 28-letni niski poziom 5,2%, ówczesny skarbnik Peter Costello stwierdził, że istnieje możliwość, aby przejść niższe. Przy dobrych perspektywach gospodarczych dla Australii, Costello był zdania, że teraz jest dobry czas na zwiększenie populacji, z jego słynnym cytatem, że każda rodzina powinna mieć troje dzieci „jedno dla mamy, jedno dla taty i jedno dla kraju”. Wskaźnik dzietności w Australii osiągnął szczytowy poziom 1,95 dziecka na kobietę w 2010 r., co stanowiło 30-letni rekord, choć wciąż poniżej wskaźnika zastępowalności pokoleń.
Phil Ruthven z firmy IBISWorld, zajmującej się informacjami biznesowymi, uważa, że skok dzietności był bardziej związany z czasem, a mniej z zachętami pieniężnymi. Pokolenie X było obecnie w wieku od 25 do 45 lat. Wiele kobiet odkładało ciążę na kilka lat ze względu na karierę zawodową, więc czuły, że ich biologiczne zegary tykają.
1 marca 2014 r. dodatek na dziecko został zastąpiony przez Family Tax Benefit A. Do tego czasu dodatek na dziecko pozostawił w Australii swoje dziedzictwo.
W 2016 roku współczynnik dzietności w Australii spadł tylko nieznacznie do 1,91 dziecka na kobietę.
Francja
Francji udało się zwiększyć współczynnik dzietności z niskiego poziomu obserwowanego pod koniec lat 80-tych, po ciągłym spadku liczby urodzeń. W 1994 roku całkowity współczynnik dzietności wynosił zaledwie 1,66, ale być może dzięki aktywnej polityce rodzinnej rządu w połowie lat 90. wzrósł i utrzymywał się na średnim poziomie 2,0 od 2008 do 2015 roku.
Francja rozpoczęła silną politykę motywacyjną opartą na dwóch kluczowych środkach mających na celu przywrócenie współczynnika dzietności: świadczeniach rodzinnych (les allocations familiales) i współczynniku rodzinnym podatku dochodowego (le quotient familial). Od zakończenia II wojny światowej wczesna polityka rodzinna we Francji opierała się na tradycji rodzinnej, która wymaga, aby dzieci wspierały rodzinę wielodzietną, tak aby trzecie dziecko umożliwiało rodzinie wielodzietnej korzystanie z zasiłków rodzinnych i zwolnień z podatku dochodowego. Ma to na celu umożliwienie rodzinom z trójką dzieci korzystanie z takich samych standardów życia jak gospodarstwa domowe bez dzieci.
W szczególności francuski system opodatkowania dochodów jest tak skonstruowany, że rodziny z dziećmi otrzymują ulgi podatkowe większe niż samotni dorośli bez dzieci. Ten system nakładania podatku dochodowego znany jest jako współczynnik rodzinny podatku dochodowego. Cechą charakterystyczną współczynnika rodzinnego jest to, że gospodarstwa domowe z dużą liczbą dzieci, nawet jeśli są na tym samym poziomie życia, mogą otrzymać więcej ulg podatkowych.
Od lat 70-tych XX wieku, w celu zapewnienia równości szans, skupiono się na wspieraniu rodzin, które są podatne na zagrożenia, takie jak rodziny z jednym rodzicem i dzieci z ubogich rodzin. Ponadto, gdy wiele kobiet zaczęło uczestniczyć w rynku pracy, rząd wprowadził politykę wsparcia finansowego dla urlopów wychowawczych, a także placówek opieki nad dziećmi. W 1994 r. rząd rozszerzył zasiłek na edukację rodziców (l’allocation parentale d’éducation) dla kobiet z dwójką dzieci, aby zapewnić swobodę wyboru i zmniejszyć formalne bezrobocie w celu promowania dobrobytu rodziny i udziału kobiet w rynku pracy.
Istnieją również:
- zasiłek na opiekę nad dzieckiem w wieku niemowlęcym, zasiłek rodzinny i zasiłek rodzinny dla rodziny wielodzietnej oraz wieloelementowy rodzinny system emerytalny.
- system ubezpieczeń medycznych, który pokrywa wszystkie koszty leczenia, koszty hospitalizacji i koszty leczenia poniesione po sześciu miesiącach ciąży jako 100% krajowego ubezpieczenia zdrowotnego w krajowym systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawowy system urlopów w czasie ciąży.
NiemcyEdit
Stopa urodzeń w Niemczech wynosi tylko 8,3 na tysiąc, mniej niż w Wielkiej Brytanii i Francji (które mają mniejszą populację).
IrlandiaEdit
W Europie, według danych z lipca 2011 r., stopa urodzeń w Irlandii wynosiła 16,5 na 1000 (3,5 procent więcej niż w następnym w kolejności kraju, Wielkiej Brytanii).
JaponiaEdit
Wg stanu na 2016 r., Japonia ma trzeci najniższy surowy wskaźnik urodzeń (tj. nie pozwalający na rozkład wiekowy populacji) na świecie, przy czym tylko Saint Pierre i Miquelon oraz Monako mają niższe surowe wskaźniki urodzeń. Japonia ma niezrównoważoną populację, w której jest wiele osób starszych, ale mało młodych, i przewiduje się, że w przyszłości sytuacja ta będzie jeszcze bardziej skrajna, chyba że nastąpią poważne zmiany. Coraz więcej Japończyków nie pozostaje w związku małżeńskim: w latach 1980-2010 odsetek osób, które nigdy nie zawarły związku małżeńskiego wzrósł z 22% do prawie 30%, mimo że populacja nadal się starzała, a do 2035 roku jedna na cztery osoby nie zawrze związku małżeńskiego w okresie rozrodczym. Japoński socjolog Masahiro Yamada ukuł termin „pasożytniczy single” dla niezamężnych dorosłych w wieku 20 i 30 lat, którzy nadal mieszkają z rodzicami.
TajwanEdit
W sierpniu 2011 r. rząd Tajwanu ogłosił, że wskaźnik urodzeń spadł w poprzednim roku, pomimo faktu, że rząd wdrożył działania mające na celu zwiększenie dzietności.
Wielka BrytaniaEdit
W lipcu 2011 roku brytyjskie Biuro Statystyki Narodowej (ONS) ogłosiło wzrost liczby urodzeń żywych w Wielkiej Brytanii o 2,4% w 2010 roku. Jest to najwyższy wskaźnik urodzeń w Wielkiej Brytanii od 40 lat. Jednak rekordowym rokiem dla urodzeń i wskaźnika urodzeń w Wielkiej Brytanii pozostaje rok 1920 (kiedy ONS odnotowało ponad 957 000 urodzeń w populacji „około 40 milionów”).
Stany ZjednoczoneEdit
Zgodnie z danymi rządu federalnego USA opublikowanymi w marcu 2011 r., liczba urodzeń spadła o cztery procent od 2007 do 2009 r. (największy spadek w USA w jakimkolwiek dwuletnim okresie od czasu, gdy USA nie odnotowały spadku).Urodzenia spadały przez trzy kolejne lata, a do 2011 roku były o siedem procent poniżej szczytu z 2007 roku, według danych opublikowanych przez Narodowe Centrum Statystyki Zdrowia USA w czerwcu 2011 roku. Eksperci sugerują, że ten spadek jest odzwierciedleniem niekorzystnych warunków ekonomicznych. Związek pomiędzy wskaźnikiem urodzeń a warunkami ekonomicznymi wynika z faktu, że wskaźnik urodzeń w USA spadł do poziomu porównywalnego z tym z okresu Wielkiego Kryzysu w latach 30-tych XX wieku. Spojrzenie na dzietność na poziomie stanowym, oparte na raporcie opublikowanym przez Pew Research Center w październiku 2011 roku, wskazuje na silną korelację pomiędzy niższym wskaźnikiem urodzeń a trudnościami ekonomicznymi. W 2008 roku Dakota Północna miała najniższą w kraju stopę bezrobocia (3,1 proc.) i jako jedyny stan odnotowała wzrost (0,7 proc.) wskaźnika urodzeń. Wszystkie pozostałe stany albo pozostały na tym samym poziomie, albo spadły.
Badania przeprowadzone przez Centrum Badań znalazły również dowody na korelację pomiędzy trudnościami ekonomicznymi a spadkiem dzietności w zależności od rasy i pochodzenia etnicznego. Latynosi (szczególnie dotknięci recesją) doświadczyli największego spadku płodności, zwłaszcza w porównaniu z ludnością rasy kaukaskiej (która doświadczyła mniejszych trudności ekonomicznych i mniejszego spadku płodności). W latach 2008-2009 współczynnik dzietności zmniejszył się o 5,9 proc. dla Latynosek, 2,4 proc. dla Afroamerykanek i 1,6 proc. dla białych kobiet. Relatywnie duże spadki urodzeń wśród Latynosów odzwierciedlają ich relatywnie duże spadki ekonomiczne, jeśli chodzi o miejsca pracy i zamożność. Według statystyk wykorzystujących dane z National Centre for Health Statistics i U.S. Census Bureau, od 2007 do 2008 roku wskaźnik zatrudnienia wśród Latynosów spadł o 1,6 punktu procentowego, w porównaniu ze spadkiem o 0,7 punktu dla białych. Stopa bezrobocia wykazuje podobny wzór – bezrobocie wśród Latynosów wzrosło o 2,0 punkty procentowe od 2007 do 2008 roku, podczas gdy dla białych wzrost ten wyniósł 0,9 punktu procentowego. Ostatni raport Pew Hispanic Center ujawnił, że Latynosi są również największymi przegranymi pod względem zamożności od początku recesji – latynoskie gospodarstwa domowe straciły 66% swojej mediany zamożności w latach 2005-2009. Dla porównania, czarne gospodarstwa domowe straciły 53% swojej mediany bogactwa, a białe tylko 16%.
Inne czynniki (takie jak udział kobiet w sile roboczej, technologia antykoncepcyjna i polityka publiczna) utrudniają określenie, w jakim stopniu zmiany gospodarcze wpływają na płodność. Badania sugerują, że znaczna część spadku dzietności w okresie spowolnienia gospodarczego to odkładanie na później decyzji o macierzyństwie, a nie decyzja o posiadaniu mniejszej liczby dzieci (lub ich braku); ludzie planują „nadrobić” zaległości w swoich planach macierzyńskich, gdy warunki ekonomiczne ulegną poprawie. Młodsze kobiety są bardziej skłonne niż starsze do odkładania ciąży z powodu czynników ekonomicznych, ponieważ mają więcej lat płodności.
W lipcu 2011 r. Narodowy Instytut Zdrowia USA ogłosił, że wskaźnik urodzeń wśród nastolatek nadal spada. W 2013 r. wskaźnik urodzeń wśród nastolatków w USA był na najniższym poziomie w historii Stanów Zjednoczonych. Wskaźnik urodzeń wśród nastolatków w USA spadał od 1991 do 2012 roku (z wyjątkiem wzrostu w latach 2005-2007). Innym odstępstwem od tego stałego spadku liczby urodzeń wśród nastolatek jest sześcioprocentowy spadek liczby urodzeń wśród osób w wieku od 15 do 19 lat między 2008 a 2009 rokiem. Pomimo tego spadku, amerykańskie wskaźniki urodzeń wśród nastolatek pozostają wyższe niż w innych rozwiniętych krajach. Różnice rasowe wpływają na wskaźniki urodzeń i ciąż wśród nastolatek: Amerykańscy Indianie/Alaska Native, Latynosi i nie-Hiszpańskie czarne nastolatki są ponad dwukrotnie wyższe niż nie-Hiszpańskie białe nastolatki.
Stany surowe w egzekwowaniu alimentów na dzieci mają do 20 procent mniej niezamężnych urodzeń niż stany, które są pobłażliwe w kwestii nakłaniania niezamężnych ojców do płacenia, stwierdzili naukowcy. Ponadto, zgodnie z wynikami, jeśli wszystkie 50 stanów w Stanach Zjednoczonych zrobił co najmniej tak dobrze w ich wysiłków egzekwowania jako stan w rankingu piąty od góry, że doprowadziłoby do 20 procent redukcji w out-of-wedlock births.
Stany Zjednoczone wzrost populacji jest na historycznym niskim poziomie, jak Stany Zjednoczone obecne wskaźniki urodzeń są najniższe kiedykolwiek zarejestrowane. Niski wskaźnik urodzeń we współczesnych Stanach Zjednoczonych może być przypisany recesji, która doprowadziła rodziny do odłożenia posiadania dzieci i mniejszej liczby imigrantów przybywających do USA. Obecny wskaźnik urodzeń w USA nie jest wystarczająco wysoki, aby utrzymać wielkość populacji USA, według The Economist.